Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Kosiniak-Kamysz dosadnie o eksplozji w Osinach. Szef MON nie ma wątpliwości
Bartosz Onuczyński
Bartosz Onuczyński 20.08.2025 18:41

Kosiniak-Kamysz dosadnie o eksplozji w Osinach. Szef MON nie ma wątpliwości

Kosiniak-Kamysz dosadnie o eksplozji w Osinach. Szef MON nie ma wątpliwości
Fot. KAPiF

Nocny wybuch w niewielkiej miejscowości na Lubelszczyźnie wstrząsnął opinią publiczną. Minister obrony narodowej potwierdził, że mamy do czynienia z rosyjskim dronem. Czy to przypadkowy incydent, czy kolejny element większej prowokacji wobec NATO?

Rosyjski dron nad Polską – pierwsze ustalenia

Do eksplozji doszło w nocy z wtorku na środę w Osinach, w powiecie łukowskim. Jak poinformował wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, zidentyfikowany obiekt to dron rosyjski. 

Rosja po raz kolejny prowokuje państwa NATO. Widzieliśmy podobne incydenty w Rumunii, na Litwie czy Łotwie - zaznaczył podczas konferencji prasowej.

Minister podkreślił, że zdarzenie ma szczególny wymiar w momencie, gdy toczą się rozmowy o zakończeniu wojny w Ukrainie. Jego zdaniem, rosyjskie działania są obliczone na podsycanie niepewności i dezinformacji. Już kilka godzin po eksplozji do sprawy zaangażowane zostały służby MON i MSWiA, a sojusznicy w ramach NATO zostali poinformowani o sytuacji.

Dron-wabik czy realne zagrożenie?

Podczas konferencji głos zabrał także generał Dariusz Malinowski, zastępca Dowódcy Operacyjnego. Według jego oceny, w Osinach rozbił się tzw. dron-wabik – pozbawiony głowicy bojowej, ale wyposażony w mechanizm samodestrukcji. 

Został zaprojektowany tak, aby był trudny do wykrycia. Prawdopodobnie leciał bardzo nisko, omijając nasze radary - wyjaśniał wojskowy.

ZOBACZ TAKŻE: Polacy wprost o Zełenskim. Wynik nowego sondażu zaskoczy niejednego

Na miejscu wciąż pracują grupy naziemne, które szukają szczątków maszyny. Powstał też specjalny zespół badający incydent, a jego wnioski mają posłużyć przy rozwoju krajowego systemu antydronowego. Choć wiele wskazuje na charakter „wabika”, generał zaznaczył, że ostatecznych wyników jeszcze nie ma.
 

Polska i sojusznicy – test gotowości

Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że Polska reaguje zgodnie z procedurami i w ścisłej współpracy z NATO. 

Od razu po informacji o incydencie podjęliśmy wszystkie działania: zwiększyliśmy gotowość systemów obrony powietrznej, poderwaliśmy śmigłowce, które mogą zwalczać drony - mówił minister.

Jednocześnie szef MON wskazał, że wydarzenie potwierdza potrzebę dalszych inwestycji w technologie antydronowe. Wspomniał m.in. o zakupie aerostatów Barbara, które pozwalają wykrywać nawet bardzo małe obiekty. Jak dodał:

ta prowokacja najlepiej pokazuje słuszność strategii budowy wojsk dronowych w Polsce. 

Minister podkreślił, że każdy podobny incydent testuje odporność państwa, ale jednocześnie przyspiesza rozwój obrony, która ma uczynić nas bezpieczniejszymi każdego dnia.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News