Koronawirus może ukrywać się w jelitach. Nowy wariant powoduje objawy ze strony układu pokarmowego
Nadchodząca fala zakażeń wariantem Delta niepokoi specjalistów. Zaobserwowano, że nowy wariant koronawirusa często powoduje objawy ze strony układu pokarmowego. Zdaniem naukowców u części osób koronawirus może utrzymywać się w naczyniach jelit jeszcze długi czas po przechorowaniu.
Jeszcze niedawno naukowcy podejrzewali, że SARS-CoV-2, podobnie jak wirus opryszczki lub półpaśca, może przenikać do mózgu i tam przyjmować uśpioną formę. Ta hipoteza może tłumaczyć, dlaczego u niektórych pacjentów dochodzi do długotrwałych i różnorakich powikłań ze strony układu neurologicznego.
Koronawirus może ukrywać się w układzie pokarmowym
- Weźmy, chociażby "mgłę mózgową", która dotyka nawet młodych ludzi i może utrzymywać się miesiącami, znacząco obniżając jakość życia pacjentów - tłumaczył profesor Konrad Rejdak, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Profesor Akiko Iwasaki, amerykańska immunolog z Uniwersytetu Yale oraz główna badaczka w Instytucie Medycznym Howarda Hughesa, stwierdziła, że koronawirus może ukrywać się w układzie trawiennym.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Istnieje kilka teorii, które zostały postawione w celu wyjaśnienia przyczyn long COVID. Jednym z nich jest utrzymujący się wirus lub rezerwuar wirusa, który pozostaje w ciele człowieka i może stymulować przewlekłe zapalenie - mówiła ekspertka w rozmowie z "The Naked Scientists".
Badania wykazały, że przewód pokarmowy osób, które przechodziły COVID-19 przed kilkoma miesiącami, nadal zawiera antygeny wirusowe oraz jego RNA. Możliwe jest więc istnienie rezerwuaru patogenu, który nie może zostać zauważony przy badaniach wymazów lub śliny.
Naukowcy są zgodni
Z tą hipotezą zgadza się doktor Michał Chudzik, kardiolog, który bada powikłania osób, które przeszły koronawirusa. Pacjenci najczęściej zgłaszają przewlekłe biegunki, wymioty, mdłości oraz niestrawność. Podobne objawy warto więc skonsultować z lekarzem.
- Rola układu pokarmowego w naszej odporności jest bezdyskusyjna. Szacuje się, że nawet do 80 procent naszej odporności koncentruje się właśnie tam. Więc zanim wirus dojdzie do innych narządów, musi stoczyć walkę w układzie pokarmowym - podsumował ekspert.
Podczas pierwszej fali epidemii koronawirusa objawy ze strony układu pokarmowego zgłaszało tylko 12 procent chorych. Obecnie na podobne symptomy skarży się już co piąty pacjent. Z każdą falą przybywa osób, którym doskwierają długofalowe skutki zakażenia.
- W przypadku pacjentów z żołądkowym long COVID nie zadziała zwykła rehabilitacja. [...] Tu konieczne jest zaangażowanie dietetyka albo gastroenterologa oraz ustawienie diety w ten sposób, aby odbudować mikrobiotę jelit - wyjaśnił doktor Michał Chudzik.
Jak tłumaczy doktor Tadeusz Tacikowski, poprawienie mikrobiomu jelitowego można osiągnąć poprzez stosowanie probiotyków. Najważniejsze są bakterie Lactobacillus i Bifidobacterium. Korzystnie na zdrowie może wpłynąć też picie zielonej herbaty i spożywanie kiszonek dobrej jakości.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Został już tylko miesiąc do końca Narodowego Spisu Powszechnego. Można zapłacić karę
Jarosław Jakimowicz odniósł się na wizji do zarzutów o gwałt
Nieoficjalnie: Andrzej Duda zawetuje lex TVN. Miał porozumieć się z PiS-em
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: "The Naked Scientists"