Kobieta poślizgnęła się na spacerze, nie żyje. Tragedia pod Toruniem
Policjanci z województwa kujawsko-pomorskiego badają okoliczności tragicznej śmierci kobiety, która poślizgnęła się i wpadła do lodowatej rzeki. Na pomoc ruszyli jej świadkowie zdarzenia, jednak pomimo akcji ratunkowej nie udało się uratować jej życia.
Kobieta poślizgnęła się i wpadła do lodowatej rzeki
Do tragedii doszło na terenie Zieleńszczyzny w okolicy Czernikowa pod Toruniem (województwo kujawsko-pomorskie). Z ustaleń dziennikarzy “Super Expressu” wynika, że 31 stycznia br. około godziny 19:30 jedna z kobiet poślizgnęła się i wpadła do okolicznej rzeki Mień.
Świadkowie zdarzenia natychmiast rzucili się na ratunek i wyłowili kobietę z lodowatej wody, a następnie udzielili jej pierwszej pomocy. Na miejscu interweniowali m.in. strażacy z OSP w Steklinie, OSP KSRG Czernikowo, strażacy z Torunia, a także policjanci i ratownicy medyczni.
Nie chowaj kurtki do szafy. Szykuje się powrót srogiej zimy, możliwe dwucyfrowe mrozyKobieta zmarła
Niestety, pomimo szerokiej akcji ratunkowej kobiecie nie udało się uratować życia. Teraz miejscowa policja pod nadzorem prokuratora prowadzi śledztwo, które ma na celu ustalenie dokładnych okoliczności tragicznego zdarzenia. Na ten moment nie ma jednak przesłanek, że do śmierci kobiety przyczyniły się osoby trzecie.
Tajemnicza śmierci niemowlaka na Podlasiu
Dzisiaj informowaliśmy także o śledztwie ws. tajemniczej śmierci dwumiesięcznej dziewczynki z Sokółki (woj. podlaskie. Ratownicy wezwani do jednego z domów stwierdzili zgon dziecka, a następnie powiadomili policję. Funkcjonariusze wszczęli dochodzenie, które ma wyjaśnić, w jaki sposób doszło do śmierci dziewczynki. Wiadomo, że w sprawie zatrzymani zostali rodzice, jednak służby nie zdradzają okoliczności, które doprowadziły do podjęcia tej decyzji.