Kłótnia emerytów na warszawskim bazarze. Poszło o rząd PiS i pieniądze
Warszawa. Zapytaliśmy mieszkańców na bazarze o to, jak oceniają działania rządu w związku z inflacją. Emocje były tak duże, że doszło do kłótni. - Wy byście się za złotówkę sprzedali - usłyszała od emeryta kobieta, która stanęła w obronie rządu PiS.
Ostra dyskusja emerytów na warszawskim bazarze. Poszło o pieniądze, a głównym zarzutem było "sprzedawanie się" za 13. emeryturę. W Goniec.pl Warszawa chcieliśmy dowiedzieć się, co warszawiacy uważają na temat rządu i czy wierzą, że pomoże im on w codziennej walce z inflacją.
- Wszystko kradną. Okradają nas, zadłużeni jesteśmy, już pieniądze tylko drukują - powiedział w rozmowie z redakcją Goniec.pl Warszawa jeden z emerytów. Gorzkich słów było więcej, a włączenie się do rozmowy kobiety, która popiera działania rządu Mateusza Morawieckiego, rozpętało płomienną wymianę zdań.
Warszawa: emeryci pokłócili się na bazarze z powodu rządu i pieniędzy
Na jednym z warszawskich bazarów pytaliśmy o to, czy rząd PiS poradzi sobie z inflacją. Przypomnijmy, że niedawno w serwisie goniec.pl informowaliśmy o zaskakujących słowach ministra finansów Tadeusza Kościńskiego, który wprost przyznał, że nadchodzący rok nie przyniesie ze sobą obniżek cen.
Potwierdziły się wyniki sondażu, gdzie Polacy negatywnie ocenili działania względem zapobiegania inflacji podjęte przez ministrów Mateusza Morawieckiego. Ocena jednego z emerytów w rozmowie z Goniec.pl Warszawa pokazuje, że społeczeństwo jest rozgoryczone.
- W życiu nie poradzi sobie - powiedział mężczyzna - W życiu, oni mówią, że będzie 3, 4,5 na przyszły rok. Tyle będzie infalcji - dodał stanowczo niezadowolony emeryt. Przechodząca obok kobieta również otrzymała to samo pytanie. W tym przypadku odpowiedź była już jednak zupełnie inna.
Całość rozmowy redakcji Goniec.pl Warszawa z warszawskimi emerytami obejrzeć możesz poniżej:
- Oczywiście, że sobie poradzi - powiedziała stanowczo emerytka. Na to stojący obok wciąż poprzedni rozmówca niemal wykrzyczał, że kobieta mówi tak, bo... "dostała trzynastkę". To był dopiero początek ich kłótni.
Emeryci wzajemnie się oskarżali
Na zarzut, że pozytywna opinia o rządzie PiS została nijako "kupione" za trzynastkę emerytka stanowczo zaprotestowała. - Nie, ja nie dostałam, bo mam wysoką emeryturę - wyjaśniła.
Odchodzący mężczyzna słysząc to, wrócił i oburzony dodał, że on też ma wysoką emeryturę. - Wie pani, 50 lat pracowałem - dodał przeciwnik rządu.
Zobacz także naszą galerię:
- Ja pracowałam 44 lata, trzynastki nie dostałam, ale jestem za rządem - powiedziała emerytka poprawiając maseczkę. - Uważam, że sobie najlepiej poradzi z inflacją - dodała kobieta, odpowiadając na pytanie naszego redaktora Jakuba Bujnika z Goniec.pl Warszawa.
Mężczyzna jednak nie odpuszczał i mimo wcześniejszych deklaracji, że emerytka nie skorzystała z trzynastej emerytury wypłacanej przez ZUS, z oburzeniem zadawał kolejne pytania. - Ile pani wychodzi miesięcznie tej trzynastki zasranej. Kiedyś się dostawało dwa i pół pensji - grzmiał oburzony emeryt.
- Jak pan wybierze jakiegoś volksdeutsch'a to będzie pan miał tysiąc złotych - powiedziała wyraźnie zirytowana oskarżeniami emeryta kobieta. Mężczyzna stwierdził, że "wy" - w odniesieniu do osób popierających rząd PiS - sprzedaliby się nawet za złotówkę.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Posłowie napisali do premiera Mateusza Morawieckiego. Twierdzą, że obostrzenia są "bezprawne"
Jacek Kurski może być zaskoczony. Na Sylwestrze Polsatu zagra prawdziwa gwiazda
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: goniec.pl