Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Katowice: 14-latek nie żyje. Skoczył z dachu budynku
Mateusz Sidorek
Mateusz Sidorek 04.06.2021 02:59

Katowice: 14-latek nie żyje. Skoczył z dachu budynku

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Facebook 112Katowice Służby Ratunkowe

W piątek 28 maja policja wraz z innymi służbami zostały postawione w stan gotowości po tym, jak otrzymały zawiadomienie o możliwej próbie samobójczej. W Katowicach na osiedlu przy ulicy Bażantów zaobserwowano młodego chłopaka, który znalazł się na dachu budynku.

Z informacji przekazanych policji przez świadków wynikało, że ktoś chodził w niebezpiecznej strefie. Na miejsce natychmiast wysłano służby. W związku ze specyfiką akcji początkowo służby poinformowały jedynie o interwencji, nie podając szczegółów prowadzonych czynności.

Policja otrzymała wiadomość o skoczku

Około godziny 19:00 w Katowicach przy ulicy Bażantów pojawiła się policja, pogotowie ratunkowe oraz 5 zastępów straży pożarnej. Strażacy rozstawili pod blokiem mieszkalnym skokochron. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez „Dziennik Zachodni” nastolatek przebywał na dachu budynku.

Następnie chłopak miał przenieść się z dachu bloku na balkon. Służby podejrzewały, że w pewnym momencie może podjąć próbę samobójczą. W pewnym momencie mieszkaniec Katowic stanął na balustradzie i – jak wskazuje „Dziennik Zachodni” skoczył na oczach świadków.

[EMBED-243]

Jak informują inny mieszkańcy katowickiego osiedla, w pewnym momencie rozległ się bardzo głośny huk. 14-latek spadł na skokochron. Wówczas służby natychmiast podjęły akcję ratunkową.

Policja potwierdziła śmierć nastolatka

Według wiadomości potwierdzonych przez policję nastoletni mieszkaniec Katowic został przetransportowany karetką na sygnale do szpitala. Tam medycy próbowali uratować skoczka. Niestety ostatecznie pacjent stracił życie.

W rozmowie z mediami młodsza aspirant Agnieszka Żyłka z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach przekazała, że ofiarą jest 14-letni chłopak. Nastolatek z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala. Tam zmarł.

Sprawę badają teraz śledczy, którzy próbują wyjaśnić okoliczności, w jakich doszło do tej tragedii. Najprawdopodobniej pchnęły go do tego problemy osobiste.

Przypominamy, że depresja jest poważną chorobą śmiertelną. Ze statystyk policyjnych wynika, że w Polsce od 2017 roku do 2020 roku odebrało sobie życie blisko 21 tysięcy osób. Blisko 3,5 tysiąca ofiar śmiertelnych nie miało 30 lat.

[EMBED-927]

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Dziennik Zachodni; Fakt; Facebook

Tagi: