Katarzyna Dowbor przekazała informacje o śmierci. Nie zdążyła zrobić jednej rzeczy
6 grudnia 2024 roku media obiegła smutna wiadomość o odejściu legendarnego aktora, satyryka i scenarzysty. Katarzyna Dowbor, dziennikarka i bliska przyjaciółka artysty, pożegnała go słowami pełnymi smutku i wzruszenia, dzieląc się osobistymi wspomnieniami o ich wieloletniej przyjaźni. Szczególnie żałuje jednej rzeczy.
Stanisław Tym: Życie i Kariera
Stanisław Tym był jednym z najwybitniejszych polskich artystów, który swoją karierę rozpoczął jeszcze w czasach PRL. Jego nazwisko jest nieodłącznie związane z kultowymi filmami, które do dziś stanowią część polskiej kinematografii. Niezapomniana rola Ryszarda Ochódzkiego w filmie "Miś" Stanisława Barei, do której aktor nie tylko się wcielił, ale również współtworzył scenariusz, przyniosła mu status legendy. W filmie tym, podobnie jak w wielu innych, Stanisław Tym zachwycał swoją charakterystyczną grą aktorską i niepowtarzalnym stylem.
Jako aktor, Tym był również obecny na scenie teatralnej - nie tylko grał, ale również reżyserował i tworzył skecze. Jego praca w warszawskim Studenckim Teatrze Satyryków, w którym odpowiadał za reżyserię, była kluczowa w rozwoju jego kariery. Nie tylko rozśmieszał Polaków, ale także miał duży wpływ na kształtowanie kultury kabaretowej w Polsce. 6 grudnia 2024 roku poinformowano o śmierci 87-letniego artysty - smutną wiadomość przekazała redakcja magazynu “Polityka”.
Cała prawda o Katarzynie Cichopek. Uczestniczka programu o wszystkim opowiedziałaZ ogromnym żalem informujemy o śmierci Stanisława Tyma, wielkiej postaci polskiej kultury i mediów. Przez dekady meblował nam zbiorową wyobraźnię i kształtował poczucie humoru - czytamy w informacji zamieszczonej przez redakcję.
Wspomnienia Katarzyny Dowbor. Dziennikarka żegna legendę
W swoim pożegnalnym wpisie Katarzyna Dowbor przypomniała wspólne chwile spędzone z artystą, ich długie rozmowy, koncerty, a także momenty, kiedy odwoziła go do jego warszawskiego mieszkania. Prawdziwy dom Stanisława Tyma, jak zaznaczyła Dowbor, znajdował się na Suwalszczyźnie, gdzie mieszkał z ukochaną żoną i psami, które miały dla niego ogromne znaczenie.
Odszedł Staszek Tym, człowiek niezwykły, dobry i ciepły. Wiele wspólnych koncertów, rozmów godzinami w garderobach i samochodzie, którym odwoziłam go do maleńkiej kawalerki w centrum Warszawy. To była tylko przechowalnia, bo prawdziwy dom był daleko na Suwalszczyźnie, a tam cudowna żona i psy znajdowane w lesie, kochane najbardziej na świecie! Stasiu, ile to razy opowiadałeś mi ich historię i jak pięknie opowiadałeś! Jakiś czas temu moja córka opowiedziała mi, że widziała się z Tobą na spotkaniu zorganizowanym przez jej tatę. Mówiła, że jesteś słabiutki, zmęczony… Miałam zadzwonić, pogadać… Już nie zadzwonię. Ogromny smutek i żal Stasiu… - napisała dziennikarka.
Walka z chorobą i ostatnie lata życia
W życiu Stanisława Tyma nie zabrakło trudnych chwil. W 2003 roku aktor usłyszał diagnozę raka żołądka, którego lekarze określili jako bardzo złośliwego. Jego szanse na przeżycie były znikome - wynosiły tylko 3%. Niemniej jednak Tym stoczył heroiczną walkę z chorobą. Po operacji, która polegała na usunięciu żołądka i stworzeniu nowego organu z jelita cienkiego, aktor pokonał nowotwór i przez kolejne lata cieszył się życiem. Jego opór i determinacja w walce z chorobą były godne podziwu, a sam aktor podkreślał, że mimo dramatycznej diagnozy nie zamierzał się poddawać.
W ostatnich latach życia Stanisław Tym zmagał się nie tylko z konsekwencjami choroby, ale także z problemami zdrowotnymi, które osłabiały jego siły. Używał chodzika i coraz ograniczał swoje aktywności zawodowe. W 2023 roku aktor przeżył również osobistą tragedię, kiedy zmarła jego żona Anna, z którą spędził wiele lat. Strata ukochanej osoby była dla niego ogromnym ciosem, który jeszcze bardziej pogłębił jego zmęczenie i osłabienie.
Odejście Stanisława Tyma to nie tylko strata dla jego rodziny i bliskich, ale także dla całej polskiej kultury. Aktor, satyryk, reżyser, scenarzysta - pozostawił niezatarte ślady w polskim kinie i teatrze. Jego role, w tym kultowe kreacje w "Misiu" czy "Rejsie", na zawsze pozostaną w pamięci widzów. Jego talent do pisania i twórczości kabaretowej sprawił, że stał się nie tylko wybitnym aktorem, ale także współtwórcą wielu ważnych dzieł w historii polskiej kultury.
Pożegnanie Stanisława Tyma przez Katarzynę Dowbor ukazuje, jak wielką postacią był dla swoich przyjaciół i współpracowników. Tym, mimo iż odszedł, na zawsze pozostanie w sercach tych, którzy go znali i kochali.