Karol Nawrocki zawetował kolejne ustawy. Eksperci ostrzegają przed karami finansowymi
Prezydent Karol Nawrocki zawetował dwie kolejne ustawy — dotyczącą zapasów ropy naftowej i gazu oraz nowelizacji prawa o środkach ochrony roślin. To już piąte i szóste weto jego kadencji. Weto wzbudziło krytyczne komentarze, zwłaszcza w kontekście ochrony krajowego bezpieczeństwa i wsparcia dla rolników.
Weto wobec unijnych regulacji. Napięcia na linii Warszawa–Bruksela
Decyzja prezydenta o odrzuceniu ustawy dotyczącej zapasów ropy i gazu wpisuje się w coraz trudniejsze relacje Polski z Komisją Europejską. Nowelizacja była bowiem elementem dostosowania prawa krajowego do wymogów unijnych, a jej zablokowanie może skutkować wszczęciem procedury naruszeniowej wobec Polski. Bruksela oczekuje od państw członkowskich harmonizacji przepisów w zakresie bezpieczeństwa energetycznego, aby w razie kryzysu państwa UE mogły skutecznie dzielić się surowcami i rezerwami.
Eksperci ostrzegają, że brak dostosowania przepisów może narazić Polskę na kary finansowe i ograniczony dostęp do funduszy unijnych wspierających transformację energetyczną. W dłuższej perspektywie rodzi to również ryzyko osłabienia pozycji Polski na wspólnym rynku energii. W uzasadnieniu czytamy:
Wprowadzenie obowiązku prowadzenia dokumentacji wyłącznie w formie elektronicznej narusza zasadę proporcjonalności oraz równości wobec prawa.
Skutki dla rolników i konsumentów
Weto ustawy o środkach ochrony roślin uderza przede wszystkim w rolników, którzy od lat skarżą się na nadmiar biurokracji. Nowe przepisy miały uprościć kontrolę nad stosowaniem pestycydów, co w zamyśle rządu miało zwiększyć bezpieczeństwo konsumentów i poprawić jakość żywności. Prezydent wskazał jednak, że nadmierna cyfryzacja dokumentacji może wykluczyć rolników z mniejszych gospodarstw, którzy nie dysponują odpowiednim sprzętem czy wiedzą technologiczną.
Branżowe organizacje rolnicze zwracają uwagę, że brak zmian może spowodować chaos legislacyjny — Polska będzie musiała nadal raportować do UE zgodnie z unijnymi rozporządzeniami, ale bez jasnych narzędzi prawnych, które ułatwiają egzekwowanie tych obowiązków. W efekcie rolnicy mogą zostać narażeni na kontrole i sankcje, a konsumenci – na większą niepewność co do standardów bezpieczeństwa żywności.
ZOBACZ TAKŻE: Koszmarny poranek w Brzegu Dolnym. Zginął nastolatek, mieszkańcy uciekali z budynku
Rosnąca presja polityczna na prezydencie
Ostatnie weta Karola Nawrockiego to nie tylko spór polityczny, lecz także decyzje o dużym znaczeniu gospodarczym i społecznym. Wstrzymanie zmian w przepisach dotyczących zapasów energetycznych i środków ochrony roślin może rodzić konsekwencje finansowe, organizacyjne i międzynarodowe. Polska stoi więc przed pytaniem, czy utrzyma kurs na większą niezależność od Brukseli, czy jednak będzie zmuszona do kompromisu, aby uniknąć sankcji i problemów z dostępem do unijnych środków.
Coraz częstsze weta prezydenta powodują, że opinia publiczna zaczyna dostrzegać realny kryzys w relacjach między głową państwa a rządem. Dla części wyborców Nawrocki jawi się jako obrońca suwerenności i interesu narodowego, inni zarzucają mu blokowanie koniecznych reform i utrudnianie pracy parlamentu.
Komentatorzy zauważają, że sytuacja może doprowadzić do politycznego pata, w którym kluczowe ustawy będą stale wracać do Sejmu i wymagać większości 3/5 głosów. To wymusi na koalicji rządzącej szukanie porozumienia z częścią opozycji lub dalsze zaostrzanie retoryki wobec prezydenta.