Koszmarny poranek w Brzegu Dolnym. Zginął nastolatek, mieszkańcy uciekali z budynku

Pożar w środku nocy. Walka z ogniem i ewakuacja

Do zdarzenia doszło w godzinach nocnych, kiedy większość mieszkańców spała. Ogień objął mieszkanie na pierwszym piętrze czterokondygnacyjnego budynku, a na miejsce przyjechało osiem zastępów straży pożarnej. 

Ratownicy nie tylko gasili pożar, ale także koordynowali ewakuację mieszkańców. Samodzielnie opuściło budynek około 70 osób, a dwóm kolejnym pomogły służby, używając podnośnika hydraulicznego. Jak przyznaje jeden ze strażaków:

Każda sekunda była ważna. Naszym priorytetem było ratowanie ludzi i zabezpieczenie miejsca zdarzenia.

Tragedia i reakcja lokalnej społeczności

Niestety, mimo wysiłków ratowników, w ogniu zginął nastolatek – jak nieoficjalnie informuje Radio Wrocław, miał 16 lat. Szybka interwencja sąsiadów i służb uratowała życie wielu mieszkańcom, ale strata młodego człowieka poruszyła całą społeczność Brzegu Dolnego. 

Policja i strażacy apelują, by nie lekceważyć zagrożeń pożarowych i dbać o bezpieczeństwo w domach. Wydarzenie pokazuje, jak kruche może być życie i jak ważna jest gotowość do reagowania w każdej sytuacji.

ZOBACZ TAKŻE: Koniec abonamentu RTV, padła konkretna data. Wszystko w rękach Karola Nawrockiego

Apel strażaków: czujki dymu ratują życie

Po tragedii strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wołowie przypominają o podstawowych środkach ostrożności.

Czujka dymu to niewielkie urządzenie, które może uratować życie. Reaguje na dym już w pierwszych sekundach pożaru, dając czas na bezpieczną ewakuację. Zainstaluj czujkę dymu w swoim domu! - podkreślają ratownicy.

Ta tragedia jest smutnym, lecz ważnym przypomnieniem, że profilaktyka i świadomość zagrożeń mogą uratować życie w dramatycznych sytuacjach.