Karol Nawrocki zawetował kolejną ustawę. Polacy podzieleni
Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę podnoszącą akcyzę na alkohol, podejmując jedną z najbardziej kontrowersyjnych decyzji swojej prezydentury, która już teraz dzieli Polaków na dwa skrajnie różne obozy.
- Podwyżki akcyzy na piwo, wino i mocne alkohole nie wejdą w życie.
- Część społeczeństwa mówi o uldze dla domowych budżetów.
- Krytycy wskazują na straconą szansę w walce z problemami zdrowotnymi.
- Decyzja wywołała polityczną burzę i falę komentarzy w siec.
Weto, które wywołało burzę
Prezydent Karol Nawrocki zdecydował się zawetować ustawę zakładającą podwyższenie akcyzy na alkohol. Projekt przewidywał stopniowy wzrost podatku, co w praktyce oznaczałoby droższe piwo, wino i mocniejsze trunki. Decyzja zapadła w momencie, gdy temat kosztów życia i inflacji wciąż jest jednym z kluczowych problemów dla milionów gospodarstw domowych.
W Pałacu Prezydenckim podkreślano, że podwyżka akcyzy uderzyłaby przede wszystkim w zwykłych konsumentów, a nie w producentów czy wielkie koncerny. Argumentowano także, że kolejne obciążenia fiskalne mogłyby napędzić szarą strefę i zwiększyć nielegalny handel alkoholem.
Już w pierwszych godzinach po ogłoszeniu weta decyzja stała się jednym z najgoręcej komentowanych tematów w mediach i sieci. Dla wielu była to najbardziej kontrowersyjna decyzja obecnej prezydentury.
„Ulga dla portfeli” czy stracona szansa?
Zwolennicy decyzji prezydenta nie kryją zadowolenia. W ich ocenie weto oznacza realną ulgę finansową dla Polaków, szczególnie tych o niższych dochodach. Wskazują, że alkohol, niezależnie od ocen moralnych, jest legalnym towarem, a państwo nie powinno „karać” obywateli kolejnymi podwyżkami podatków.
Pojawiają się też głosy, że wzrost akcyzy nie rozwiązuje problemów zdrowotnych ani społecznych, a jedynie zwiększa wpływy do budżetu kosztem konsumentów. Według tej grupy decyzja Nawrockiego to sygnał, że prezydent nie zgadza się na politykę podnoszenia danin jako uniwersalnego lekarstwa na problemy państwa.
Z drugiej strony krytycy weta mówią wprost o zaprzepaszczeniu ważnego narzędzia walki z alkoholizmem. Podkreślają, że wyższe ceny alkoholu w wielu krajach przyczyniały się do ograniczenia jego spożycia, szczególnie wśród młodych ludzi. Ich zdaniem prezydent postawił krótkoterminową popularność ponad długofalowe interesy zdrowia publicznego.
Decyzja, która zostanie zapamiętana
Nie ma wątpliwości, że weto wobec ustawy akcyzowej zapisze się jako jeden z najbardziej wyrazistych momentów prezydentury Karola Nawrockiego. To decyzja, która jasno pokazuje jego sposób myślenia o roli państwa i granicach ingerencji w życie obywateli.
Politycznie weto wzmacnia podziały. Jedni dziękują prezydentowi za „zatrzymanie drożyzny”, inni oskarżają go o brak odpowiedzialności i uleganie populizmowi. Dyskusja nie dotyczy już wyłącznie alkoholu, lecz szerszego pytania: czy państwo powinno kształtować zachowania społeczne poprzez podatki, czy raczej ograniczać się do edukacji i profilaktyki.
Jedno jest pewne, niezależnie od ocen, ta decyzja sprawiła, że o prezydencie Nawrockim mówi dziś cała Polska. I to w tonie, który długo jeszcze nie ucichnie.