Kaczyński nieoczekiwanie przekazał wiadomość o Beacie Szydło
Beata Szydło pełniła funkcję premiera Polski do grudnia 2017 roku, a w 2019 roku została wybrana do Europarlamentu. Ostatnio jednak była premier usunęła się w cień i nie udziela publicznych komentarzy, szczególnie w temacie afery wokół jej rodziny. Ku zaskoczeniu wielu osób w jednym z wywiadów europosłankę wspomniał niedawno prezes PiS.
Beata Szydło pozostaje na politycznym uboczu w związku z aferą wokół jej rodziny
Była premier Polski nie kryła radości, gdy jeden z jej synów przyjął święcenia kapłańskie w 2017 roku. Tymoteusz Szydło nie wytrzymał jednak długo w duchowieństwie, a media obiegły jakiś czas temu wiadomości o jego rezygnacji z pełnienia posługi kapłańskiej.
- To bardzo ważna chwila dla matki. Mój syn wybrał wspaniałą, ale trudną drogę - mówiła „Faktowi” tuż po mszy prymicyjnej Tymoteusza ówczesna premier.
To jednak nie był koniec zaskakujących doniesień o rodzinie Beaty Szydło. W marcu tego roku dziennikarze OKO.Press ujawnili, że syn europosłanki pracuje pod zmienionym nazwiskiem jako przedstawiciel handlowy w firmie ERG Bieruń Folie, w której udziały ma m.in. prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek.
Po aferze związanej z majątkiem Daniela Obajtka i powiązaniu jego osoby z Tymoteuszem Szydło wybuchł ogromny skandal, a była premier Polski usunęła się w polityczny cień i przestała komentować doniesienia w sprawie swojej rodziny. Nie wiadomo było również, co z jej dalszą karierą polityczną.
Medialne spekulacje o końcu kariery politycznej Beaty Szydło rozwiał w rozmowie z dziennikarkami „Wprost” sam prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. Wiceprezes Rady Ministrów przyznał, że bardzo ceni sobie europosłankę i wierzy w to, że poradzi sobie z gorszym czasem.
- Bardzo wysoko cenię Beatę i ją lubię. Miała kłopoty matczyne i jest zrozumiałe, że jest dzisiaj w gorszej formie - przyznał Jarosław Kaczyński.
Słowa prezesa PiS mogą oznaczać, że ma on plany wobec dalszej działalności Beaty Szydło na scenie politycznej. Oburzenie w sprawie medialnej afery, która rozpętała się wokół syna byłej premier, wyraził również obecny szef rządu, Mateusz Morawiecki.
- Jeżeli jej syn jest atakowany dlatego, że jest synem byłej premier i nawet jeżeli sprzedaje worki, to też jest źle, to trudno się dziwić frustracji matki. Ale to na pewno minie - tłumaczył premier Morawiecki.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Dwóch księży odmówiło pochówku Łukasza. Jego matka nagłośniła skandaliczne zachowanie duchownych
12 tysięcy złotych na dziecko. Wiadomo, od kiedy mają wypłacać pieniądze
Oprawca 11-latka pękł, wyznał, co chciał zrobić z ciałem. Miał ujawnić ostatnie słowa chłopca
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Wprost
undefined