Jechała na spotkanie z wyborcami. Wiceminister nie przewidziała jednej rzeczy
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Jadwiga Emilewicz ostro wzięła się za walkę o miejsce w przyszłym parlamencie. Polityczka zamierza promować swoją kandydaturę podczas “Emilewicz Tour”, czyli rowerowego objazdu po gminach powiatu poznańskiego. Inauguracja inicjatywy odbyła się w czwartek 24 sierpnia, ale, niestety dla pani wiceminister, nie wypadła najlepiej. Już na starcie okazało się bowiem, że pojawiły się pierwsze komplikacje ze środkiem lokomocji, a, jak twierdzi “Wyborcza”, to dopiero początek problemów parlamentarzystki.
Jadwiga Emilewicz zainaugurowała "Emilewicz Tour"
Prawo i Sprawiedliwość wciąż nie pokazało swoich list w zapowiedzianych na 15 października wyborach parlamentarnych, dlatego w szeregach partii pojawiają się coraz większe zniecierpliwienie i niepokój.
Tak naprawdę, poza absolutnymi twarzami ugrupowania, nikt nie może czuć się pewnie, dlatego trwa wewnętrzna walka o jak najlepsze pozycje, do której włączyła się właśnie wiceminister Jadwiga Emilewicz.
W czwartek 24 sierpnia w Poznaniu polityczka zainaugurowała swoją “Emilewicz Tour”, mającą polegać na odwiedzeniu przez nią wszystkich gmin powiatu poznańskiego na rowerze.
- W 17 dni odwiedzę każdą z 17 gmin szlakiem inwestycji zrealizowanych przy wsparciu środków rządowych - chwaliła się, ale nie przewidziała wówczas, że już na starcie całemu przedsięwzięciu zagrozi pewna awaria.
Andrzej Piaseczny nagle zszedł ze sceny. Zaskakujące sceny w SopocieZ roweru wiceminister spadł łańcuch
Jadwiga Emilewicz wyruszyła w drogę do Lubonia z szerokim uśmiechem na twarzy i pełna entuzjazmu, lecz te nieco opadły, gdy okazało się, że po przejechaniu zaledwie kilku metrów z jej roweru spadł łańcuch.
Posłanka zsiadła więc z jednośladu i wzięła się za jego naprawę, oświadczając wszystkim zgromadzonym, że “nie z takimi problemami sobie radziła”. Wszystko zarejestrowała kamera.
Walka o miejsca na liście PiS w Poznaniu
“Gazeta Wyborcza”, która także zwróciła uwagę na drobne przeszkody próbujące sabotować działania pani wiceminister, zauważa jednak, że niesprawny rower to najmniejszy z problemów, z jakimi przyjdzie się zmierzyć posłance w czasie kampanii wyborczej.
Poznań, z którego chciałaby startować w wyborach, to zwyczajowo bastion opozycji, dlatego aby dostać się do Sejmu, kandydaci PiS muszą być jak najwyżej na liście.
Tymczasem konkurencję Jadwidze Emilewicz robią Szymon Szynkowski vel Sęk i Bartłomiej Wróblewski. Patrząc na sondaże i historyczne wyniki, bardzo prawdopodobne jest, że w tym roku jedno z nich straci mandat.
Źródło: Gazeta Wyborcza