Jako jedyny przeżył strzelaninę w Borowcach. Ruszyła zbiórka dla 13-letniego Gianniego
Mieszkający w Borowcach 13-letni Gianni jednej nocy stracił całą swoją rodzinę. Rodzice i starszy brat chłopca zostali wymordowani przez krewnego, który nadal jest poszukiwany. Krewni 13-latka zorganizowali zbiórkę pieniędzy, by pomóc dziecku. Robią wszystko, żeby nie był sam po tej strasznej tragedii.
W nocy z piątku na sobotę (9 na 10 lipca) w Borowcach doszło do zbrodni, która wstrząsnęła nie tylko lokalną społecznością, ale również całą Polską. Policja, która została wezwana w sprawie awantury domowej, odkryła zwłoki 44-letnich małżonków oraz ich 17-letniego syna. Uratowało się jedynie 13-letnie dziecko.
W jednej chwili 13-latek z Borowców stracił najbliższą rodzinę. Po tej tragedii krewni chłopca próbują zapewnić mu warunki, w których chłopiec będzie mógł dojść do siebie. Zorganizowali już zbiórkę pieniędzy na stronie siepomaga.pl. Środki mają być zabezpieczeniem przyszłości nastolatka.
Pomoc dla dziecka, które przeżyło tragedię w Borowcach
Po makabrze w Borowcach 13-letni Gianni znalazł się pod opieką krewnych. Wszyscy rozumieją, że doświadczył niezwykle traumatycznego przeżycia. Cudem przeżył, uciekając przed wujem, który wymordował jego rodziców i brata.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
– Gianni bardzo potrzebuje spokoju i pomocy. Już nigdy nie będzie mógł pograć z bratem w piłkę, iść porozmawiać z tatą, przytulić się do ukochanej mamy... Pozostaną jedynie w jego pamięci. Zrobimy wszystko, aby dramatyczne chwile, których był świadkiem nie odcisnęły piętna na jego psychice. Sprawmy, aby Gianni poczuł, że w ogromie tej tragedii nie został sam – czytamy w komunikacie opublikowanym przez rodzinę 13-latka.
– Być może nigdy się nie dowiemy, dlaczego to, co spotkało całą rodzinę Gianniego, w ogóle się wydarzyło. Pewne jest jedynie to, że nie wróci to życia Justynie, Januszowi i Kubie – dodali krewni.
Warto przypomnieć, że w Jacek Jaworek pojawił się w domu po północy. 52-letni mężczyzna wielokrotnie postrzelił swojego brata Janusza. Sprawca miał być pod wpływem alkoholu. Następnie zamordował swoją szwagierkę. Ostatnią ofiarą był 17-letni Kuba.
Ocalały z tragedii w Borowcach
13-letni Gianni z Borowców może mówić o ogromnym szczęściu. Chłopak najpierw ukrył się w szafie. Następnie wyszedł z domu przez okno i pobiegł do kuzynostwa. Na miejscu pojawili się policjanci, którzy rozpoczęli poszukiwania domniemanego mordercy.
Służby do dzisiaj nie odnalazły Jacka Jaworka. Po dokonaniu zbrodni mężczyzna udał się w kierunku lasu. Wszystko wskazuje na to, że sprawca bardzo dobrze zna pobliskie tereny, na których zdarzało mu się kłusować. To może znacznie utrudnić poszukiwania. Sąd wydał już list gończy w tej sprawie.
Nadal nie wiadomo, jaki był motyw zbrodni. Policja zaapelowała, by mieszkańcy okolic Borowców nie wchodzili do lasu, dopóki 52-latek nie zostanie zatrzymany. Zbiórkę pieniędzy można znaleźć pod tym linkiem.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Fakt.pl