Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Incydent przy polsko-białoruskiej granicy. Wojsko wydało pilny komunikat
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 10.08.2023 09:49

Incydent przy polsko-białoruskiej granicy. Wojsko wydało pilny komunikat

granica polsko-białoruska
Piotr Molecki/East News

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że podczas lotu polskiego śmigłowca bojowego doszło do niepokojącego incydentu. Wojsko prowadzi intensywne poszukiwania zaginionego elementu maszyny. W przypadku jego znalezienia, konieczne jest natychmiastowe zawiadomienie służb.

Incydent na polsko-białoruskiej granicy

Jak czytamy w opublikowanym komunikacie, nad terenem Puszczy Białowieskiej polski śmigłowiec zgubił zapalnik do pocisku rakietowego. Informacja o zgubionym elemencie maszyny pojawiła się na Twitterze DG RSZ w czwartek około godziny 8 nad ranem. Z dosyć wątłego komunikatu dowiadujemy się, że we wtorek, po zakończeniu lotów bojowych, stwierdzono brak zapalnika w pocisku.

Portal o2.pl ustalić miał, że chodzi o zapalnik do pocisku S-5M, czyli niekierowany pocisk rakietowy, który przenoszony jest w zewnętrznych zasobnikach przez samoloty i śmigłowce. Do incydentu doszło w czasie operacji nad polsko-białoruskim pasem granicznym.

Mąż Katarzyny Bosackiej zostawił ją po 26 latach małżeństwa? Mężczyzna miał "opuścić rodzinę"

Wojsko uspokaja

DG RSZ twierdzi, że element został zgubiony prawdopodobnie nad obszarem niezabudowanym, mimo tego trwają jego intensywne poszukiwania, określane mianem akcji “mającej na celu zapewnienie bezpieczeństwa”.

Wojsko uspokaja także, że sam zapalnik nie powinien być groźny dla ludzi. Ma on ponoć wbudowane zabezpieczenia i nie stanowi zagrożenia dla otoczenia. Niemniej, w przypadku jego odnalezienia przez osoby postronne, powinny one bezzwłocznie oznaczyć miejsce i powiadomić najbliższą jednostkę wojskową lub policję.

Dwa białoruskie śmigłowce krążyły nad Polską

Przypomnijmy, że 1 sierpnia na polsko-białoruskiej granicy doszło do innego, bardzo niebezpiecznego incydentu, a mianowicie chwilowego wkroczenia na nasze terytorium dwóch białoruskich śmigłowców.

Maszyny poruszały się na bardzo niskim pułapie, dlatego ich wykrycie przez systemy radarowe było bardzo trudne, ale mogły i powinny były być namierzone przez patrole Straży Granicznej.

Do dziś nie wiadomo, z jakiego powodu śmigłowce dostały się na teren Polski. Kilka dni wcześniej władze Białorusi informowały o planowanych przy granicy ćwiczeniach wojskowych.

Źródło: Twitter, o2.pl