Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Gorąco w "Kropce nad i", minister nie wytrzymał. Czegoś takiego jeszcze w TVN24 nie było
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 11.02.2025 22:36

Gorąco w "Kropce nad i", minister nie wytrzymał. Czegoś takiego jeszcze w TVN24 nie było

Kropka nad I
fot. TVN24 "Kropka nad i" (11.02.25)

We wtorkowym wydaniu programu "Kropka nad i" w TVN24 gościł minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. W pewnym momencie polityka mocno zirytowało zachowanie prowadzącej Moniki Olejnik oraz całej stacji. - To jest absolutnie poniżej krytyki - stwierdził. Widzowie dawno nie widzieli takich scen na żywo. W internecie niemal natychmiast posypały się krytyczne komentarze pod adresem TVN24. 

Spięcie w "Kropce nad i", Siemoniak nie wytrzymał

Monika Olejnik we wtorkowym wydaniu "Kropki nad i" gościła ministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasza Siemoniaka. Dziennikarka rozmawiała z nim m.in. o gorącej w ostatnich godzinach sprawie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjski samolot, ale również o walce z zagranicznymi gangami w Polsce. Na pytanie, czy w Polsce mamy problem z mafią, Siemoniak odpowiedział, że "niestety tak".

Chcemy zdusić w zarodku mafie, które składają się z obcokrajowców i próbują na polski teren przenosić najbardziej brutalne reguły i zwyczaje, którymi się posługują w swoich krajach - powiedział szef MSWiA. - Te dane są od policji, to policja tym się zajmuje, to policja to wie. Te liczby rosną i dlatego trzeba reagować - podkreślił.

W pewnym momencie Monika Olejnik przerwała rozmowę z Tomaszem Siemoniakiem, co wyraźnie mu się nie spodobało.

435.png
fot. TVN24 "Kropka nad i" (11.02.25)

Przepraszam, pozwoli pan minister, że przeniesiemy się na chwilę do Londynu, gdzie jest Michał Kuczmierowski były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych - mówiła Olejnik.

Tomasz Siemoniak był wyraźnie zaskoczony takim obrotem spraw. Gdy kamery ponownie wróciły do studia "Kropki nad i" a Monika Olejnik chciała kontynuować rozmowę, polityk natychmiast zwrócił jej uwagę. Doszło do spięcia.

Pilny komunikat wojska niesie się po kraju. Rosyjski samolot naruszył przestrzeń powietrzną Seniorzy czekali na te wieści od miesięcy, teraz drapią się po głowach. Chodzi o waloryzację emerytur

Tomasz Siemoniak nie wytrzymał, tak zwrócił się do Olejnik w "Kropce nad i"

Kamery TVN24 w trakcie "Kropki nad i" przeniosły się do Londynu, gdzie wyemitowano wypowiedź Michała Kuczmierowskiego. Były szef RARS pytany był m.in. o to, kto decydował o zakupach od Pawła S.

Nie miałem z tym do etapu wyboru nic wspólnego. To wszystko jest w dokumentach - mówił Kuczmierowski. 

Po chwili dodał, że na pozostałe pytania będzie odpowiadał w prokuraturze lub w sądzie. Po chwili widzowie TVN24 znów ujrzeli "Kropkę nad i", a Monika Olejnik chciała wrócić do rozmowy z Tomaszem Siemoniakiem. 

To był Michał Kuczmierowski, który wyszedł z posterunku. Musi się meldować codziennie i wracając do naszego wywiadu... - zaczęła Olejnik.

Minister spraw wewnętrznych i administracji nagle niespodziewanie jej przerwał. 

"To jest absolutnie poniżej krytyki"

Tomasz Siemoniak nie krył swojego oburzenia faktem, że stacja przerwała nadawanie rozmowy z nim, ze względu na wypowiedź Kuczmierowskiego.

Zanim wrócimy, powiem, że bardzo mi się nie podoba to, że przerywają państwo wywiad z ministrem spraw wewnętrznych, bo podejrzany o poważne przestępstwa w Londynie coś ma na ulicy powiedzieć. To jest absolutnie poniżej krytyki - stwierdził Siemoniak.- Zresztą komukolwiek by państwo przerywali taki wywiad, uważam, że takie rzeczy nie powinny się zdarzać - dodał.

Monika Olejnik nieco zakłopotana zapytała ministra, czy zamierza zostać w studio i dokończyć rozmowę. 

Tak zostaje. Szanuję telewidzów, których państwo nie uszanowali - odparł oburzony Siemoniak.

ZOBACZ: Czarnek nie gryzł się w język, w głowie się nie mieści, jak nazwał Rafała Brzoskę. W sieci poruszenie

W internecie niemal natychmiast pojawiło się mnóstwo komentarzy, głównie krytykujących zachowanie stacji i popierających słowa oraz postawę Siemoniaka.

To skandal, żeby przerywać wywiad z Ministrem Spraw Wewnętrznych, po to, żeby pokazać człowieka, który wyszedł z londyńskiego aresztu – czytamy. – Minister Tomasz Siemoniak słusznie wykazał swoje oburzenie przerwaniem z nim wywiadu w Kropce nad I przez M. Olejnik, po to, by pokazać gościa w Londynie stawiającego się na komisariat. Dziennikarstwo padło na twarz. Ręce opadają - dodają inni komentujący.

 

Właśnie minister Siemoniak przejechał się (i bardzo dobrze) po Olejnik, że ta przerwała z nim rozmowę, aby pokazać Kuczmierowskiego wychodzącego z komisariatu w Londynie. Brawo. Minister musi się szanować - czytamy. 

 

Brawo Minister Siemoniak! Przerywanie wywiadu przez TVN24 w programie Pani Olejnik, bo Kuczmierowski łazi po Londynie i może coś powie - to zwyczajnie obciach. Wreszcie ktoś im to powiedział w twarz. Może odrobią lekcję - czytamy.

 

Aleś mnie Panie Siemoniak zaimponował. W końcu ktoś powiedział Pani Olejnik,to,co wielu myślało, a się powiedzieć bało – dodają inni. - Szacunek dla ministra Siemoniaka za zwrócenie uwagi Olejnik za przerwanie rozmowy bo ważniejsze jest pokazanie wizerunku oskarżonego, który wyszedł z posterunku policji w Anglii – czytamy pośród wielu komentarzy.

Do całej sytuacji odniósł się również za pośrednictwem portalu X Roman Giertych, który skomentował całą sytuację krótkim: "Brawo", oznaczając przy tym ministra Siemoniaka i dołączając nagranie z programu.