Czarnek nie gryzł się w język, w głowie się nie mieści, jak nazwał Rafała Brzoskę. W sieci poruszenie

Premier Donald Tusk podczas konferencji "Polska. Rok przełomu" zaprezentował plan gospodarczy, którego istotnym elementem ma być deregulacja w polskiej gospodarce. W tym celu do współpracy zaprosił prezesa InPostu, Rafała Brzoskę. Jego zespół ma opracować rekomendacje zmian mających uprościć przepisy i ułatwić działalność przedsiębiorcom. Okazuje się, że taki obrót spraw nie przypadł do gustu Przemysława Czarnka.
"Musk Tuska" i kontrowersje wokół InPostu
We wtorkowym programie "Bez uników" na antenie radiowej Trójki Przemysław Czarnek został zapytany o nominację Rafała Brzoski do prac nad deregulacją. Polityk Prawa i Sprawiedliwości nie krył swojego niezadowolenia. W głowie się nie mieści, jak określił Rafała Brzoskę.
Ten "Musk Tuska" to jest człowiek, który kierował firmą, która skorzystała z tego, że od 2013 r. Polacy odbierali przesyłki np. z sądów lub z urzędów skarbowych w sklepach masarskich, spożywczych i kioskach. [...] Cała korespondencja strategiczna została wyjęta z Poczty Polskiej i przerzucona na wolny rynek, czyli dla InPostu Rafała Brzoski. Jeżeli w ten sposób ma postępować deregulacja dla jednej firmy... Nic dobrego z tego nie było. Mamy do czynienia z powtórką z rozrywki - skomentował Czarnek.

Powrót do rządów PO-PSL?
Poseł PiS w dalszej części rozmowy odniósł się do działań poprzednich rządów Donalda Tuska, twierdząc, że miały one negatywny wpływ na funkcjonowanie Poczty Polskiej.
Poczta Polska została praktycznie zlikwidowana za rządów Donalda Tuska. Dopiero my wróciliśmy do przesyłek strategicznych, które Poczta Polska ma przekazywać Polakom w normalnych warunkach - podkreślił były minister edukacji.
Czarnek zasugerował, że powierzenie Brzosce tak ważnego zadania budzi obawy o powtórkę sytuacji sprzed lat, kiedy według niego InPost skorzystał na decyzjach rządu PO-PSL kosztem państwowej instytucji.
Morawiecki gotów do współpracy?
W trakcie rozmowy dziennikarka Renata Grochal przypomniała, że były premier Mateusz Morawiecki wyraził chęć dołączenia do działań Rafała Brzoski. Przemysław Czarnek nie skomentował tego jednoznacznie.
Polityk (Mateusz Morawiecki, przyp.red) znany jest z tego, że spotyka się z przedsiębiorcami i rozmawia na temat deregulacji - podsumował.
Decyzja Donalda Tuska o powierzeniu Rafałowi Brzosce zadania stworzenia zespołu deregulacyjnego wciąż budzi liczne kontrowersje i dzieli opinię publiczną. Z jednej strony pojawiają się głosy poparcia dla zaangażowania przedstawiciela biznesu w proces upraszczania przepisów, z drugiej zaś politycy opozycji zarzucają rządowi powtarzanie dawnych błędów i faworyzowanie wybranych firm kosztem instytucji państwowych. Jakie będą efekty tych działań, pokaże czas.





































