Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Gdańsk: policjanci uratowali szczeniaczka. Właściciele zostawili go w nagrzanym samochodzie
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 04.07.2022 14:56

Gdańsk: policjanci uratowali szczeniaczka. Właściciele zostawili go w nagrzanym samochodzie

Gdańsk: policjanci uratowali szczeniaczka. Właściciele zostawili go w nagrzanym samochodzie
Policja

Gdańsk: gdy policjanci zajrzeli do samochodu, zauważyli szczeniaka. Zwierzę było odwodnione. Nie udało im się znaleźć właściciela, więc wybili okno i zabrali zwierzę do weterynarza. Maluch mógł umrzeć.

Podobne sytuacje zdarzają się w całej Polsce, a ich skutki mogą być tragiczne - w nagrzanych od upału samochodach zostają dzieci, osoby starsze i zwierzęta, które mogą doznać udaru cieplnego i odwodnienia.

Gdańsk: policjanci uratowali szczeniaczka. Właściciele zostawili go w nagrzanym samochodzie

- Na numer alarmowy zadzwoniła kobieta, zgłaszając, że w zaparkowanej toyocie znajduje się pies. Na miejscu funkcjonariusze potwierdzili, że na przednim siedzeniu kierowcy leżał skulony szczeniak, który wykazywał objawy odwodnienia, był apatyczny i nie był zainteresowany otoczeniem - mówił w rozmowie z PAP Magdalena Ciska z KMP w Gdańsku.

Funkcjonariuszom udało się dostać do odwodnionego psa po tym, jak wybili boczną szybę w samochodzie. Właściciela nie było nigdzie widać. Zwierzęciu podano natychmiastowo wodę i przewieziono do kliniki weterynaryjnej, gdzie podano mu kroplówkę i sprawdzono wszystkie czynności życiowe.

Właścicielem chłopca był 27-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego, który przyjechał najpewniej do Gdańska na wakacje. Mężczyzna zgłosił się po psa na komisariacie. Jak twierdził, nie zdawał sobie sprawy z tego, że zwierzęciu może się coś stać, w co aż trudno uwierzyć.

Od początku wakacji służby trąbią o tym, by nie pozostawiać zwierząt i dzieci w samochodzie. Przede wszystkim trzeba zwracać uwagę na to, że w tak wysokich temperaturach łatwo o odwodnienie i rozgrzanie. Samochody są jak aluminiowe puszki pozostawione na słońcu - nagrzewają się w bardzo szybkim tempie.

Należy również pamiętać, że zwierzę nie poda sobie samo wody, a nasi pupile potrzebują w taką pogodę częstszego nawadniania. W tym celu zawsze mieć przy sobie miskę, do której można nalać wody.

27-latka może czekać kara za to, co zrobił swojemu psu i jak nieodpowiedzialnie się zachował. Przeprowadzone zostanie postępowanie wyjaśniające dotyczące naruszenia przepisów Ustawy o ochronie praw zwierząt.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Goniec.pl, PAP

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News