Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Wrocław: Blok może odpłynąć. Deweloper chce, żeby mieszkańcy obciążyli go workami z piaskiem
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 03.07.2022 17:01

Wrocław: Blok może odpłynąć. Deweloper chce, żeby mieszkańcy obciążyli go workami z piaskiem

Osiedle Wrocław

Wrocławski deweloper postanowił wybudować osiedle blisko wałów przeciwpowodziowych, których w stolicy Dolnego Śląska nie brakuje. Kiedy okazało się, że w razie podtopienia cały budynek może odpłynąć, zaproponował mieszkańcom, żeby w garażach wyłożyli go workami z piaskiem. Inspektor Nadzoru Budowlanego nie mógł uwierzyć.

O podtopienie łatwo - wystarczy, że nawet lekko podniesie się poziom wód gruntowych. Wtedy budynek, jeśli ma zbyt lekką konstrukcję, podobnie jak niewypełniona wodą szklanka, która zaczyna unosić się na powierzchni cieczy. Nikt raczej nie chciałby mieć jednak domu unoszącego się na wodzie...

Żeby blok nie odpłynął, deweloper nakazał obciążenie go workami z piaskiem

Jeden z wrocławskich deweloperów postanowił wybudować nowe osiedle mieszkalne w okolicy wału przeciwpowodziowego - piękne widoki, niższe ceny, całkiem dobry dojazd. Wiele osób poszukujących mieszkań, których we Wrocławiu jest jak na lekarstwo, a ich ceny gwałtownie rosną, skusiło się na jego ofertę.

Nie wiedzieli jednak, że budynek oprócz tego, że leży na terenie trudnym do budowy i utrzymania, ma w pewien sposób wady konstrukcyjne, czyli... nie jest dość ciężki, by w razie podniesienia się poziomu wód gruntowych móc wciąż utrzymać się w tym samym miejscu. Konstrukcja mogłaby po prostu odpłynąć.

- Chodziło o ciśnienie, które będzie oddziaływać na budynek, gdy podniosą się wody gruntowe. Najprościej tłumacząc - wystarczy sobie wyobrazić pustą szklankę, wsadzoną do wiadra. Gdy do wiadra naleje się wody, szklanka oderwie się od dna i wypłynie na wierzch. I to właśnie stałoby się z tymi budynkami, gdyby poziom wód powodziowych się podniósł. A umówmy się, w tym rejonie nie jest to wykluczone - mówił w rozmowie z portalem NaTemat Przemysław Samocki, szef Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.

PINB nie wydał jak dotąd zgody na osiedlenie się w budynku, dopóki nie zostaną wypełnione wszystkie warunki związane z zapobiegnięciem ewentualnej katastrofy budowlanej. Nawet po wybudowaniu budynek można jeszcze wzmocnić. Są jednak rozwiązania bardziej i mniej kosztowne.

Deweloper przekazał urzędnikom swój przepis na to, by jego budynek nie uległ zniszczeniu. Miał dwie propozycje, które ich wyjątkowo zadziwiły: chciał "rozłożyć w garażu worki z piaskiem" albo przeprowadzić "kontrolowane zalewanie garażu wodą z hydrantów".

Ostatecznie PINB poinformował, że deweloper nie odszedł całkowicie od zmysłów i postanowił wzmocnić budynek trwale, co narażało go na większe koszty, ale jednocześnie zapobiegało kuriozalnym sytuacjom, w których garaże pod budynkiem byłyby w całości przeznaczone na worki z piaskiem zamiast parkowanie samochodów.

Zdecydowano się na ustawienie pali wzmacniających konstrukcję, co jest częstym rozwiązaniem przy budowaniu na terenach podmokłych oraz zalewowych. Teraz deweloper i mieszkańcy czekają wreszcie na pozwolenie korzystania z budynków.

PINB sprawę wciąż rozpatruje, a zdaje się, że deweloper już dostał solidną antyreklamę, próbując zmian "po kosztach". Oby zwykłym mieszkańcom nie odbiło się to czkawką.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Goniec.pl, NaTemat

Tagi: Wrocław