Dariusz Matecki zrzekł się immunitetu. Nagle wyjął w Sejmie jedną rzecz i się zaczęło
Niespodziewany zwrot akcji w Sejmie. Emocjonalne wystąpienie posła PiS przerwało obrady, a jego gest wprawił w osłupienie nawet politycznych przeciwników. Decyzja, którą ogłosił z mównicy, może mieć daleko idące konsekwencje. Wszystko odbyło się na oczach kamer, a moment, w którym wyjął z kieszeni nietypowy przedmiot, wzbudził poruszenie na sali. Co stoi za tym spektakularnym ruchem?
Niespodziewane wystąpienie na sejmowej mównicy
Posiedzenie Sejmu, podczas którego rozpatrywano wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Dariusza Mateckiego, przybrało nieoczekiwany obrót. Sam zainteresowany, poseł PiS, zdecydował się zabrać głos i złożyć oświadczenie, które wprowadziło atmosferę napięcia na sali obrad.
Matecki ogłosił, że dobrowolnie zrzeka się immunitetu poselskiego, zapewniając przy tym o swojej niewinności. W swoim wystąpieniu nie szczędził ostrych słów pod adresem obecnej władzy, oskarżając ją o stosowanie politycznych represji na zlecenie Donalda Tuska.
“To nie jest śledztwo, to jest polityczna egzekucja” – Grzmiał z mównicy, sugerując, że działania prokuratury mają na celu wyłącznie zniszczenie opozycyjnego polityka.
Symboliczny gest
Kulminacyjnym momentem wystąpienia było niespodziewane wyjęcie kajdanek przez Mateckiego. Polityk zapytał wprost, czy rządzący pragną zobaczyć go skuwanego na potrzeby medialnego spektaklu.
"Proszę bardzo, macie swój spektakl – oznajmił, zakładając kajdanki na własne ręce.
Ten dramatyczny gest wywołał poruszenie wśród posłów, a nagrania z sejmowej mównicy błyskawicznie obiegły media społecznościowe. Matecki określił swoje działanie jako symboliczne, mające obrazować rosnącą presję polityczną oraz łamanie zasad demokratycznego państwa prawa.
“Niech ten obrazek stanie się symbolem tego, do czego dzisiaj zmierza Polska” – Dodał.
ZOBACZ TAKŻE: Generał ujawnił, co znaczą słowa Trumpa o Polsce. Padły druzgocące słowa
Oskarżenia i polityczna burza
Sprawa Dariusza Mateckiego jest częścią szerszego śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości oraz jego zatrudnienia w Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie.
Prokuratura wnioskuje nie tylko o uchylenie immunitetu, ale również o zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła. Sam zainteresowany konsekwentnie odrzuca oskarżenia, określając je jako polityczną vendettę.
W swoim wystąpieniu nawiązał do licznych afer, które według niego dotykają środowisko obecnej władzy, podkreślając, że nigdy nie brał łapówek ani nie uczestniczył w korupcyjnych procederach.
Choć Matecki zapewnia o swojej niewinności, to spektakularne wystąpienie w Sejmie może na długo pozostać jednym z najbardziej symbolicznych momentów w obecnej kadencji parlamentu.
