Cyberbezpieczni z Bankiem Pekao S.A.

Jak oszukiwani są konsumenci?

Jak twierdzi ekspertka z Banku Pekao S.A, najważniejszą a zarazem podstawową zasadą w zakupach dokonywanych przez Internet jest nieklikanie w podejrzane linki. Zastosowanie się do tej zasady to już połowa sukcesu. Do pełni szczęścia brakuje tylko jednego składnika. Konsumenci powinni zachować rozwagę i ostrożność, aby nie dać się nabrać na fałszywe oferty. Czy taką wiedzę mają Polacy? Okazuje się, że świadomość zagrożeń jest coraz większa.

(…) Ludzie więcej klikają na maile różne, z ofertami sprzedaży, itd., a tam mogą kryć się różne podejrzane rzeczy – mówiła reporterowi jedna z kobiet.

 

Możemy zauważyć różnego rodzaju okazje, które mogą być po prostu zwykłym naciąganiem ludzi, a nie prawdziwymi ofertami – zauważył inny przechodzień. 

Eksperta zajmująca się bezpieczeństwem z Banku Pekao S.A. zgodziła się z wypowiedziami rozmówców naszego reportera. Dodała przy tym, że oszuści często wykorzystują wydarzenia typu black week, kiedy konsumenci kupują najwięcej.

(…) Widzimy pewną cykliczność takich kampanii. Jak wpadamy w black week i są te oszustwa wykorzystujących marki znanych sklepów, sms-y dotyczące przesyłek, to tak naprawdę te oszustwa trwają do grudnia. (…) Możemy zaobserwować fałszywe reklamy w mediach społecznościowych, fałszywe maile z ofertami czy też wspomniane przeze mnie paczki, które rzekomo kurier ma nam dostarczyć, ale jest z nimi pewien problem lub trzeba dopłacić i wtedy przestępcy próbują nas zachęcić, aby kliknąć w link – podsumowuje ekspertka. 

Nie klikaj, nie klikaj, nie klikaj

Sondowani podzielili się z naszym reporterem również własnymi historiami na temat oszustw. Jedna z kobiet opowiedziała historię, która zmroziła krew nawet ekspertce.

Świadomie (kliknęłam w taki link – przyp. red.). Tak sobie kliknęłam, aby zobaczyć, co się będzie działo dalej – wyznała kobieta.

Ekspertka ds. bezpieczeństwa była bardzo poruszona, kiedy usłyszała tę wypowiedź. Odnosząc się do tych słów, wyjaśniła, czego nie należy robić z podejrzanymi linkami.

Nie, nie, nie. Nigdy nie klikamy w żadne linki przesłane w sms-ach. W żadne oferty i promocje, które są niebotycznie duże, oferują nam dużą zniżkę i oczywiście ta zniżka jest ograniczona czasowo. Zawsze weryfikujemy to, co do nas przyszło, patrzymy, gdzie dany link prowadzi. A jeśli znajdziemy się na stronie takiego linku, sprawdzamy adres strony WWW literka po literce i patrzymy, czy aby na pewno jest to prawdziwa witryna sklepu, czy też naszego banku w zależności od tego, gdzie ten link prowadzi – zaznacza przedstawicielka Banku Pekao S.A.

Inna rozmówczyni wyznała, że kiedyś otrzymała spersonalizowaną, lecz podejrzaną wiadomość o wygraniu telefonu w konkursie. W tym wypadku nie uwierzyła w swoje szczęście, a wiadomość od razu usunęła i oznaczyła jako spam. Takie zachowanie spodobało się specjalistce. 

I to jest prawidłowa reakcja. Zawsze, kiedy dostajemy takie wiadomości, jeżeli to jest sms czy mail można zgłosić je to CERT-u, jeżeli dostajemy sms-a z linkiem. Możemy wysłać go pod numer 80 80 i wtedy specjaliści sprawdzą, co się kryje pod tym linkiem i co najważniejsze możemy kogoś uratować. I to jest ważne, bo nawet kiedy sami nie daliśmy się nabrać, a zgłosimy takiego sms-a z linkiem, CERT zablokuje taką witrynę i nikt inny się nie nabierze – zaznacza ekspertka.

Jak uchronić się przed cyberoszustami?

Przedstawicielka Banku Pekao S.A. po wysłuchaniu wszystkich zebranych przez Eryka Błaszaka historii, opowiedziała, jak dbać o swoje bezpieczeństwo w sieci. Jak się okazuje, nieklikanie w linki to nie wszystko, co można zrobić. 

Przed zalogowaniem się do bankowości internetowej, zawsze sprawdźmy, literka po literce, adres strony WWW, na której się znajdujemy. Zachęcam do tego, aby nie tylko przy bankowości, stosować logowanie dwuskładnikowe. Jest to tak podwójna zapora na cyberprzestępców wtedy, nawet jeżeli przestępca z jakiegoś wycieku ma nasze hasło, bez tego drugiego składnika, np.: potwierdzenia w aplikacji, kodu sms czy włożenie klucza sprzętowego do naszego urządzenia, nie zaloguje się na nasze konto – radzi ekspertka.

Czy oprócz zabezpieczeń można zrobić coś jeszcze? Okazuje się, że tak. Jednym ze sposobów jest ochrona behawioralna.

Ochrona behawioralna to jest coś, co dodatkowo wspiera nas przed atakami cyberprzestępców. Coś, co pomaga nam w codziennym korzystaniu z bankowości mobilnej, bankowości internetowej, którą mamy w naszym komputerze. Systemy ochrony behawioralnej analizują to w jaki sposób, np.: trzymamy naszego smartfona, w jaki sposób wpisujemy na klawiaturze informacje, podczas gdy korzystamy z bankowości elektronicznej i na tej podstawie buduje taki nasz profil behawioralny, profil naszych zachowań w bankowości elektronicznej. W momencie, w którym system wykryje jakieś odchylenie wszystkie te mechanizmy i transakcje są blokowane na ten czas, a następnie bank kontaktuje się z takim klientem, żeby wyjaśnić, czy to on korzystał ze swojej bankowości internetowej – wyjaśnia specjalistka.

Co ciekawe, informacje zbierane przez ten system nie są wykorzystywane w żaden inny sposób niż do celów poprawy bezpieczeństwa użytkowników. Dlatego zachęcamy do tego, aby z tego systemu korzystać, jeżeli tylko znajduje się w Twoim banku. Przypominamy, że podczas świątecznych zakupów, kiedy panuje pośpiech, a wszyscy są lekko roztargnieni, warto pomyśleć dwa razy, zanim dokona się płatności. Ostrożność jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a z pewnością ochroniła portfele i konta. 

Zobacz cały materiał wideo