CIS odpowiada na zarzuty posłanek KO i PSL. Pokazali materiały
Centrum Informacji Sejmu odpowiada na zarzuty posłanek twierdzących, że brały udział w głosowaniach, ale ich głos nie został zaraportowany przez system. Opublikowano nie tylko komunikat zaprzeczający tym oskarżeniom, ale również nagrania pokazujące, co polityczki robiły w czasie, gdy na sali plenarnej odbywało się głosowanie.
- W nawiązaniu do oświadczeń dwójki posłanek ws. głosowania podczas I czytania ustawy o Polskim Instytucie Rodziny i Demografii (pkt 6 porządku dziennego; czwartek, 2 grudnia, godz. 14:26), Centrum Informacyjne Sejmu informuje, że na wniosek Marszałek Sejmu materiały wideo z Sali Posiedzeń zostały poddane weryfikacji - przekazało Centrum Informacyjne Sejmu (CIS) w piątek po godzinie 17 w specjalnym komunikacie.
Do oświadczenia odpowiadającego na zarzuty posłanek Bożeny Żelazowskiej (KP-PSL) oraz Iwony Hartwich (KO) dołączono nagrania. Posłanki zostały zaznaczone w nich czerwonymi okręgami.
Posłanki były na sali plenarnej Sejmu, nagrania to potwierdzają
- Brałam udział we wszystkich głosowaniach i jestem przekonana, że również w głosowaniu w sprawie Polskiego Instytutu Rodziny i Demografii - deklarowała dla PAP oburzona Bożena Żelazowska z PSL po głosowaniu w Sejmie.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Wypowiedź miała już miejsce po tym, jak w piątek Centrum Informacyjne Sejmu opublikowało nagrania z sali plenarnej.
- Jeżeli się okaże i rzeczywiście te materiały potwierdzą, że w tym - przez przypadek pewnie zupełny - nie wzięłam udziału, to jest mi bardzo przykro i przepraszam - dodawała posłanka Żelazowska.
CIS odpiera zarzuty posłanek i pokazuje, co robiły w czasie głosowania w Sejmie
- Analiza nagrań z kamer rejestrujących przebieg obrad, jak również sprawdzenie logów posłów z systemu do głosowania jednoznacznie potwierdza, że pos. Bożena Żelazowska oraz pos. Iwona Hartwich, chociaż były obecne w Sali Posiedzeń, nie wzięły udziału w głosowaniu - przekazało 3 grudnia CIS.
Publikacja nagrań i zaznaczenie na nich posłanki PSL oraz KO to decyzja podjęta przez Elżbietę Witek. - Z racji tego, że sprawa jest szeroko komentowana w środkach masowego przekazu, Marszałek Sejmu zdecydowała o publikacji wskazanych materiałów wideo, tak by opinia publiczna miała szansę zapoznać się ze stanem faktycznym - wyjaśniono w oficjalnym oświadczeniu CIS.
Źródło: sejm.gov.pl
Na powyższym fragmencie nagrania widać, że siedzący obok zaznaczonej posłanki polityk na panelu do oddawania głosów ma kolor zielony. Na panelu polityczki brakuje identycznego wskazania, że głos został oddany.
Iwona Hartwich również twierdzi, że głos oddała
Nagrania będą jeszcze badane, ale również posłanka KO Iwona Hartwich utrzymuje, że była nie tylko obecna na sali plenarnej, ale także zagłosowała.
Źródło: sejm.gov.pl
- Szanowni Państwo. Uprzejmie informuję, że uczestniczyłam w tym głosowaniu. System nie zadziałał. Wystosowałam do Pani marszałek Witek odpowiednie pismo w tej sprawie. Jestem ostatnią osobą, która poparłaby ten haniebny projekt Pana Wróblewskiego - napisała jeszcze w czwartek 2 grudnia Iwona Hartwich.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: sejm.gov.pl