Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Choroba może zabić panią Kasię w każdej chwili. Od roku ciągle przekładają jej operację
Monika Majko
Monika Majko 04.06.2021 03:09

Choroba może zabić panią Kasię w każdej chwili. Od roku ciągle przekładają jej operację

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Screen „Interwencja” Polsat News

Mieszkanka Łodzi trafiła do szpitala z bólem kręgosłupa, a opuściła placówkę z przerażającą diagnozą. Pani Katarzyna żyje z guzem mózgu, który w każdej chwili może rozlać się i pozbawić ją życia. Mimo tego lekarze wciąż przekładają jej operację na później.

Kobieta może umrzeć w każdej chwili

Pani Katarzyna Piekielna zwierzyła się ze swojego dramatu dziennikarzom „Interwencji”. W lipcu 2020 roku kobieta usłyszała potworną diagnozę, której zupełnie się nie spodziewała. W jej głowie rośnie guz, który w każdej chwili może rozlać się i doprowadzić do jej śmierci.

- Jeden z lekarzy powiedział, że jest to ciężka sprawa. Na pytanie, ile mam czasu, powiedział: pani Kasiu, może to być za godzinę, za miesiąc, za rok - wyznała reporterom „Interwencji”.

Na co dzień pani Katarzyna pracuje w ośrodku pomocy społecznej i pomaga ludziom w kryzysie. Diagnoza była dla niej kompletnym szokiem. Kobieta została skierowana na zabieg na oddziale neurochirurgicznym wielospecjalistycznego szpitala w Bydgoszczy, a później w Zgierzu.

[EMBED-243]

Choć od potwornej diagnozy minął już niemal rok, operacja pani Katarzyny wciąż się nie odbyła, a lekarze odwoływali ją już czterokrotnie. Wszystko przez pandemię koronawirusa, która sparaliżowała krajową służbę zdrowia.

W ostatnich miesiącach szpitale zmagały się z ogromną falą zakażeń COVID-19 oraz brakiem personelu. W związku z tym zaplanowane operacje zostały przesunięte na dalsze terminy, a pani Katarzyna wciąż czeka na swoją kolejkę. Oddział neurochirurgii w Zgierzu, gdzie ostateczni ma odbyć się zabieg kobiety, wciąż jest zamrożony.

- Moja choroba i mój guz to nie jest guz, który mogę sobie zoperować gdziekolwiek, w którymkolwiek szpitalu, z którymkolwiek lekarzem. Nie każdy lekarz z tych, którzy by się podjęli, są w stanie przeprowadzić ten zabieg tak, by nie zrobić mi krzywdy - tłumaczyła dziennikarzom załamana kobieta.

Obecnie mieszkanka Łodzi czeka na otwarcie placówki i ponowne wyznaczenie terminu operacji. Kobieta żyje jednak w ciągłym stresie, bowiem każdego dnia zagraża jej ogromne niebezpieczeństwo.

Pani Katarzyna wyznała przed kamerami, że czekanie na operacje jest dla niej ogromnym obciążeniem. Kobieta nie tracie jednak nadziei na wyzdrowienie i codziennie rano dziękuje, że jeszcze żyje. 

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Polsat News

Tagi: