Chaos w Europie, kilka państw kompletnie bez prądu. Ludzie są przerażeni, czegoś takiego jeszcze nie było
Szokujące informacje obiegły świat w poniedziałkowe popołudnie. Jak się okazuje, dwa kraje Europy są niemal odcięte od energii elektrycznej, co doprowadziło do tzw. blackoutu!
Energia elektryczna to podstawa funkcjonowania państw i społeczeństw
Prąd elektryczny to dziś fundament funkcjonowania współczesnego świata. Bez niego niemożliwe byłoby działanie szpitali, szkół, zakładów przemysłowych czy systemów komunikacji. Energia elektryczna zasila urządzenia, które codziennie ułatwiają nam życie — od oświetlenia i ogrzewania, przez transport, aż po internet i nowoczesne technologie.
ZOBACZ: Na taką emeryturę będzie mógł liczyć Andrzej Duda. Może wrócić do dawnej pracy
Jej brak, nawet przez krótki czas, szybko paraliżuje życie społeczne i gospodarcze, co pokazują awarie sieci czy przerwy w dostawach energii. Dlatego niezawodny dostęp do prądu stał się jednym z kluczowych wyznaczników bezpieczeństwa i rozwoju każdego państwa. Właśnie przekonały się o tym dwa europejskie kraje.
Blackout w krajach europejskich
W poniedziałkowe popołudnie z Europy Południowej napłynęły niepokojące wieści, które w krótkim czasie obiegły cały świat. Hiszpania i Portugalia, dwa duże kraje o rozwiniętej infrastrukturze, zostały dotknięte masowymi przerwami w dostawie prądu, które rozpoczęły się około godziny 12:30. Hiszpanie i Portugalczycy dzielą się informacjami o blackoucie w mediach społecznościowych. Problemy występują m.in. w Madrycie, Lizbonie, Walencji, Barcelonie, Sewilli i Pampelunie.
Awaria okazała się poważniejsza, niż początkowo przypuszczano — znaczne obszary obu państw zostały nagle odcięte od elektryczności, co automatycznie sparaliżowało także sieci komórkowe. Mieszkańcy wielu miast znaleźli się bez dostępu do informacji, łączności i podstawowych usług, co natychmiast wywołało ogromne zamieszanie.
Szczególnie dramatyczna sytuacja ma miejsce w największych ośrodkach miejskich. Niektóre lotniska miały zostać unieruchomione, samoloty nie mogły przyjmować pasażerów, a systemy metra stanęły w miejscu. Na ulicach zapanował chaos — sygnalizacja świetlna przestała działać, co doprowadziło do gigantycznych korków i licznych stłuczek. Możliwość pracy straciły także urzędy, sklepy oraz szpitale, które natychmiast musiały przełączyć się na awaryjne źródła zasilania. W wielu miastach pojawiły się patrole policji próbujące zapanować nad sytuacją i kierować ruchem w newralgicznych punktach.
Blackout w Walencji i Barcelonie unieruchomił metro. W stolicy Katalonii setki osób było uwięzionych w wagonach. Ochrona zablokowała wejścia do stacji, aby w środku nie gromadziły się kolejne osoby.
Dziennik El Pais podaje, że szpitale w Barcelonie oraz centrum powiadamiania ratunkowego 112 działają jedynie dzięki pracy własnych generatorów prądu. Służby w Hiszpanii apelują, aby dzwonić na numer alarmowy jedynie w bardzo pilnym przypadku.
ZOBACZ TEŻ: Donald Tusk właśnie ogłosił to przed całą Polską, klamka zapadła. Podpisano przełomową umowę
Blackout zszokował świat
Totalny blackout pokazał, jak bardzo współczesne społeczeństwa są uzależnione od nieprzerwanego dostępu do energii elektrycznej. Brak prądu w krótkim czasie obnażył słabość miejskiej infrastruktury i wywołał prawdziwy kryzys komunikacyjny. Służby ratunkowe, energetyczne i telekomunikacyjne natychmiast przystąpiły do działań naprawczych, jednak przywrócenie normalności zajmie być może wiele godzin. Przyczyny awarii nie są jeszcze znane, ale wydarzenia te już teraz stanowią poważne ostrzeżenie dla innych krajów o konieczności zabezpieczenia krytycznej infrastruktury przed podobnymi kryzysami.
