Była 19:00. "Fakty" TVN rozjuszyły miliony Polaków, wystarczył jeden żart
"Fakty" TVN w sobotnim wydaniu włożyły kij w mrowisku, powracając do tematu niezrealizowanych obietnic rządu PiS. Wyborcy byłej partii rządzącej nie będą zachwyceni.
"Fakty" TVN wróciły do sprawy Pomnika Bitwy Warszawskiej
W sobotnim wydaniu "Faktów" TVN Grzegorz Kajdanowicz powrócił do kontrowersyjnej kwestii Pomnika Bitwy Warszawskiej, który miał powstać na warszawskim placu Na Rozdrożu. Zapowiadana szumnie przez rząd PiS inwestycja do dziś nie doszła do skutku.
"Fakty" TVN postanowiły powrócić do sprawy w związku z głośnym nagraniem, w którym Mateusz Morawiecki oskarżył o komplikacje opozycję.
Mąż Izabeli opowiedział o relacji z żoną. W sieci zagrzmiałoPrzez 8 lat rządów PiS Polki i Polacy nie doczekali się upamiętnienia bohaterów bitwy warszawskiej 1920 roku. Choć plany były ambitne a obietnice głośne. A teraz Mateusz Morawiecki wychodzi na warszawski plac Na Rozdrożu i za brak pomnika krytykuje nowy rząd — zapowiedział materiał Grzegorz Kajdanowicz.
"Fakty" TVN zakpiły z Mateusza Morawieckiego
Już budują pomnik na placu Na Rozdrożu? Nie, to tylko remont skrzyżowania. Po drugiej stronie fontanny stanął Mateusz Morawiecki i wszystko nam wyjaśnił — tymi słowami rozpoczął się ostatni materiał sobotnich "Faktów".
Kamera pokazywała wówczas koparkę pracującą przy remoncie wspomnianego wyżej skrzyżowania. Następnie widzowie TVN zobaczyli nagranie, które Mateusz Morawiecki nieopatrznie udostępnił w mediach społecznościowych.
Tutaj, w tym miejscu, miało być upamiętnienie wielkiego polskiego zwycięstwa nad Rosją bolszewicką. Bitwa warszawska, 15 sierpnia 1920 roku. Niestety, już za nowej władzy zapadła decyzja i nie będzie tego upamiętnienia w sercu Warszawy — mówił były premier.
ZOBACZ TAKŻE: Wydało się, do kogo naprawdę jechała Izabela. Chwilę później zniknęła bez śladu
"Fakty" TVN odpowiedziały na słowa premiera
Pomnik Bitwy Warszawskiej pierwotnie miał być gotowy w 2020 roku. Termin został zmieniony ze względu na fakt, iż realizacja inwestycji nie zostawała wówczas rozpoczęta. W kwietniu 2024 roku pomnik stracił pozwolenie na budowę. Jednym z powodów były stanowcze protesty lokalnej społeczności.
Mieszkańcy nie chcą tego pomnika w tej okolicy. Postanowiliśmy na razie wstrzymać decyzję o jego budowie i zahamować wszystkie procesy z tym związane — przekazała Marta Cienkowska, wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego.
"Fakty" TVN przypomniały, że na pytania o termin budowy pomnika musiał kilka lat temu odpowiadać także Mateusz Morawiecki. - Obiecuję, on stanie w krótkim czasie, on musi stanąć w krótkim czasie — deklarował w listopadzie 2019 roku. Antoni Macierewicz z kolei w 2017 roku uściślał, że inwestycja zostanie rozpoczęta lub zrealizowana do setnej rocznicy bitwy warszawskiej.
Minęła rocznica setna, sto pierwsza i sto druga. Po sto trzeciej minister Gliński miał dobre wieści, akurat przed wyborami — nawiązano do deklaracji Piotra Glińskiego z października 2023 roku, w której to minister ogłosił, że kilka tygodni wcześniej rząd PiS uzyskał pozwolenie na budowę pomnika.