Benedykt XVI w 1969 roku przepowiedział przyszłość. Przed czym ostrzegał?
Benedykt XVI, czyli Joseph Ratzinger, jeszcze zanim został papieżem, w 1969 roku miał kilka przepowiedni. Przyszła głowa Kościoła wypowiedziała ważne słowa dotyczące przeszłości. Jak brzmiały przepowiednie zmarłego 31 grudnia "papieża emeryta"?
Benedykt XVI w 1969 roku przepowiedział przyszłość. Jego wizja już się spełnia
Benedykt XVI, na długo przed tym, jak został papieżem, próbował spojrzeć w przyszłość i przewidzieć, co w nadchodzących latach spotkać może zarówno Kościół katolicki, jak i ludzkość. Podczas jednego z wystąpień, które zarejestrowano w 1969 roku, padły słowa, które teraz mogą budzić poważny niepokój. Przyszły papież wypowiedział się na temat nadchodzącego kryzysu wiary w Europie, przewidując, że spora część społeczeństwa odejdzie od Boga.
Pamiętne słowa padły podczas wizyty w jednym z niemieckich stacji radiowych. W rozmowie z rozgłośnią przyszły papież już wtedy był świadom skandali i kryzysów, które wkrótce dotknęły Watykan. Przewidział też, że wkrótce Europejczycy w znacznym stopniu się zlaicyzują.
- Z obecnego kryzysu wyłoni się Kościół jutra, który straci wiele. Będzie niewielki i będzie musiał zacząć od nowa, mniej więcej od początku - mówił przyszły papież Joseph Ratzinger w 1969 roku. Zdaniem duchownego Kościół jako instytucja "straci wiele ze swoich przywilejów społecznych", bo będzie miał mniejsze grono przedstawicieli w społeczeństwie.
Benedykt XVI przewidział przyszłość Kościoła?
Dalsze słowa Benedykta XVI brzmią już nieco bardziej optymistycznie. Zdaniem duchownego Kościół stanie się "wspólnotą bardziej uduchowioną, niewykorzystującą mandatu politycznego, nieflirtującą ani z lewicą, ani z prawicą".
Choć faktycznie widać, że w Europie znaczenie Kościoła maleje, a wielu obywateli się od niego odwraca, to trudno ocenić, czy pozostała część przepowiedni Benedykta XVI również ma szansę się spełnić. Co zaskakujące, to właśnie kryzys wiary w Europie i podeszły wiek były głównymi powodami, dla których Benedykt XVI w 2013 roku zrezygnował z papiestwa. Duchowny podkreślał wówczas, że w trudnych czasach Kościół potrzebuje lidera, który będzie miał dość sił, by wyprowadzić go z kryzysu.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
