Andrzej Duda i Agata Duda pławią się w luksusach. Takich wakacji można pozazdrościć
Polska para prezydencka jest na co dzień niezwykle zajęta i rzadko znajduje czas na to, by chociażby pomyśleć o relaksie. Mimo wypełnionego po brzegi kalendarza, każdego roku Andrzej i Agata Dudowie starają się znaleźć nawet kilka dni, by wyjechać na krótki urlop. Ten od lat spędzają w szczególnym miejscu, a mianowicie w prezydenckiej willi w Juracie. I choć wstęp do niej mają tylko wybrani, tajemnicą nie jest, że rezydencja aż kipi luksusem.
Andrzej i Agata Dudowie uwielbiają Juratę
Andrzej i Agata Dudowie starają się jak tylko mogą z oddaniem wypełniać swoje obowiązki jako para prezydencka. Mimo iż pierwsza dama przez wielu uważana jest za wyjątkowo mało aktywną, po cichu wspiera liczne inicjatywy, a przede wszystkim wiernie stoi u boku męża podczas wielu jego zagranicznych wizyt.
Sama głowa naszego państwa natomiast ma mnóstwo obowiązków związanych z podpisywaniem przeróżnych ustaw i dokumentów, przedkładaniem własnych projektów, a także m.in. nadawaniem orderów. Nic więc dziwnego, że po całym roku niełatwych wyzwań odczuwa niemałe zmęczenie i decyduje się nawet na krótki urlop. A skoro o tym mowa, to nie może nie paść słowo "Jurata".
Reda. Nie żyją 6-letnia dziewczynka i jej tata. "Zginęli od ran ciętych"Prezydencka rezydencja opływa w luksusy
Jak na prawdziwych patriotów przystało, Andrzej i Agata Dudowie latem stawiają na polski Bałtyk. Wtedy to zaszywają się na terenie ośrodka “Mewa”, który co prawda administracyjnie należy do Helu, ale zwyczajowo przyjęło się, że mieści się w Juracie. A tam mają do dyspozycji aż 150 hektarów z dwiema mieszczącymi się na nich willami.
“Super Express” podaje, że obie rezydencje mają łącznie ok. 2 tys. m.kw., saunę, kort tenisowy, siłownię, lądowisko dla helikopterów i prywatną plażę z 35-metrową wieżą widokową wybudowaną dzięki prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu. Z samego szczytu budowli można zaś podziwiać całą Zatokę Pucką. Wieża ma także kryty basen. A to i tak jeszcze nie wszystko.
Tak głowa państwa spędza wakacje
“Mewa”, gdy tylko pojawia się w niej para prezydencka, przeradza się w istną twierdzę, strzeżoną przez wykwalifikowaną ekipę ochroniarską i Morski Oddział Straży Granicznej. Wokół obiektu biegnie ponadto solidny płot z drutem kolczastym i kamerami monitoringu. To najprawdopodobniej jedno z lepiej strzeżonych miejsc na mapie polski.
Andrzej i Agata Dudowie nie oszczędzają zresztą na atrakcjach i w pełni oddają się relaksowi, spacerując, pływając, czy nawet mknąc po Bałtyku na skuterach wodnych. Takiego urlopu pozazdrościć może im niejeden Polak.
Źródło: SE, Goniec.pl