Adam Bodnar był na terenie kampusu UW w chwili zabójstwa. Zamieścił komunikat
Prokurator generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar był obecny na terenie Kampusu Głównego Uniwersytetu Warszawskiego, w chwili gdy doszło do ataku na pracowników uczelni. Napastnik przy użyciu siekiery pozbawił tam życia portierkę i głęboko ranił jednego z ochroniarzy. “Jestem głęboko poruszony dzisiejszym makabrycznym zdarzeniem” – zaczął minister w swoim oświadczeniu, tłumacząc, co wtedy robił.
Zabójstwo na UW. Sprawca zatrzymany przez policję
Do okrutnej zbrodni doszło w środę, 7 maja, na terenie Kampusu Głównego Uniwersytetu Warszawskiego przy Krakowskim Przedmieściu. W wyniku ataku z użyciem siekiery zginęła pracownica uczelni, a ochroniarz, który próbował ją ratować, został ciężko raniony – znamiona walki widać na obu jego dłoniach i głowie.
Napastnikiem jest 22-letni mężczyzna, mający – zdaniem niektórych – zatargi z ofiarą. “Na teren Kampusu Uniwersytetu Warszawskiego wtargnął mężczyzna i zaatakował siekierą znajdujące się tam osoby. To 22-letni obywatel Polski” – przekazała policja w komunikacie na platformie X.
Prokuratura wszczęła śledztwo. Planowana jest konferencja, na której media otrzymają więcej oficjalnych informacji.
Są świadkowie zbrodni na Uniwersytecie Warszawskim
22-latek został skutecznie obezwładniony przez pracowników ochrony uczelni, a także funkcjonariusza Służby Ochrony Państwa. Świadków wstrząsającego zdarzenia prawdopodobnie było więcej.
Taką relację podała m.in. studentka UW i działaczka PSL Daria Brzezicka w rozmowie z dziennikarzami Onetu: “Są osoby, które to widziały. Z tego, co wiem, są na komendzie. Mnie tam na szczęście nie było”.
Władze Uniwersytetu Warszawskiego ogłosiły czwartek, 8 maja, dniem żałoby. Odwołano lekcje, skrócono godziny funkcjonowania biblioteki, zaoferowano pomoc psychologiczną dla wszystkich chętnych. Niewykluczone, że juwenalia, które miały się odbyć 9 i 10 maja, również zostaną odwołane.
Głos w sprawie zabrało także Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Zdarzenie nazwano “bestialskim atakiem”.
Adam Bodnar przebywał na terenie kampusu w chwili zabójstwa
Jak się okazało, nie przypadkiem funkcjonariusz SOP znajdował się na terenie kampusu. Był tam wraz z innymi, którzy ochraniali ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
Dziękuję funkcjonariuszowi SOP, który był obecny w pobliżu pracując w zespole zabezpieczającym moją wizytę na Uniwersytecie. Został zaalarmowany o wydarzeniu, pobiegł na miejsce i skutecznie wsparł straż uniwersytecką w interwencji – przekazał szef resortu na platformie X.
Adam Bodnar, który pełni jednocześnie funkcję prokuratura generalnego, przekazał, że jest “głęboko poruszony dzisiejszym makabrycznym zdarzeniem”.
Tak, byłem obecny na terenie kampusu uniwersyteckiego w momencie zdarzenia. Znajdowałem się w miejscu odległym, uczestnicząc w wykładzie akademickim. Nie widziałem tego tragicznego zajścia – dodał.
Oznajmił, że jego ewakuacja odbyła się zgodnie z procedurą i jest za to naprawdę wdzięczny. W tym samym wpisie złożył kondolencje bliskim ofiary i życzył szybkiego powrotu do zdrowia rannemu pracownikowi UW.
Czytaj także: Popularny kardynał uderza w Watykan, wszystko tuż przed konklawe. Padły zaskakujące słowa