Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > 7-latek biegł ulicą i wzywał pomocy. Zareagował policjant po służbie i pracownik restauracji
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 04.12.2023 13:56

7-latek biegł ulicą i wzywał pomocy. Zareagował policjant po służbie i pracownik restauracji

zatrzymany
KPP Mińsk Mazowiecki

7-letni chłopiec biegł chodnikiem i krzyczał, że jego mama potrzebuje pomocy. Jego wołanie usłyszeli policjant po służbie i pracownik pobliskiej restauracji, którzy natychmiast zareagowali i ruszyli pod wskazany przez chłopca adres. Okazało się, że przebywająca tam kobieta padła ofiarą przemocy. 

Wstrząsający incydent w Mińsku Mazowieckim. 7-latek wzywał pomocy

Jak poinformował w policyjnym komunikacie Elżbieta Zagórska z Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim, do zdarzenia doszło jeszcze w listopadzie. 20 listopada jeden z funkcjonariuszy po służbie znajdował się w restauracji na terenie miasta. Właśnie wtedy usłyszał wołanie o pomoc biegnącego chodnikiem 7-latka.

- Okazało się, że chodnikiem biegł chłopiec i wzywał pomocy, ponieważ jego mama w mieszkaniu jest atakowana przez byłego partnera. W tej sytuacji funkcjonariusz, wraz z pracownikiem lokalu gastronomicznego, udali się z chłopcem do mieszkania dziecka - przekazała Zagórska.

Mroźna zima na dobre w całej Polsce. W tych regionach będzie nawet do -15 stopni

7-latek bohaterem. Wezwał pomoc do mamy

7-letni chłopiec wskazał na klatce schodowej policjantowi oraz pracownikowi restauracji zbiegającego z góry mężczyznę jako osobę, która miała stosować przemoc wobec jego mamy. Mężczyźni obezwładnili i ujęli sprawcę.

35-letni zatrzymany został przewieziony na komendę. Mama 7-letniego chłopca została zabrana do szpitala, a jej syn, który wykazał się bohaterskim zachowaniem, trafił pod opiekę babci. - Na szczególne uznanie zasługuje zachowanie chłopca, który w trudnej sytuacji wezwał pomoc, aby uchronić swoją mamę przed przemocą mężczyzny - podkreśla policja.

Prokuratura zajmie się losem zatrzymanego mężczyzny

35-letni mieszkaniec Mińska Mazowieckiego usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz używania przemocy, a także uszkodzenia ciała 37-latki i naruszenia miru domowego. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Został tymczasowo aresztowany. W sprawie toczy się postępowanie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim.

- Śledczy udowodnił, że policjantem jest się całą dobę. Gdy tylko zauważył opisaną sytuację, natychmiast zareagował, podejmując błyskawiczne działania wraz z pracownikiem restauracji. Ich postawa mogła zapobiec tragedii - podkreśla w komunikacie sierż. szt. Elżbieta Zagórska.

 

Źródło: KPP w Mińsku Mazowieckim