Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > 15. emerytura. Poseł Lewicy stanowczo o dodatkowych świadczeniach dla emerytów. "To nie jest żadna łaska"
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 08.10.2022 11:13

15. emerytura. Poseł Lewicy stanowczo o dodatkowych świadczeniach dla emerytów. "To nie jest żadna łaska"

500 plus dla uchodźców z Ukrainy
Iberion

W rozmowie z "Super Expressem" Maciej Gdula z ramienia Lewicy zarzucił przedstawicielom PiS niegospodarność. Jak podkreślił, ekonomię polityczną rządu warunkuje "widzimisię" jego członków, oczekujących od narodu publicznego dziękczynienia za udzielenie łaski w postaci 15. emerytury. Jego zdaniem świadczenia, które należą się Polakom za przepracowane lata, winny być stale waloryzowane. W kontrze do tego polityk Lewicy opowiedział się za koniecznością podniesienia wartości 500 plus do 700 zł.

Informacje w tym artykule zostały zweryfikowane w trzech niezależnych źródłach.

Maciej Gdula o 15. emeryturach

- Jestem zwolennikiem tego, by waloryzować te emerytury na bieżąco - mówił w rozmowie z "Super Expressem" Maciej Gdula, który gościł dziennikarzy w swoim domu podczas nagrywania programu "Politycy od kuchni". Poseł został zapytany o jego stosunek do potencjalnego wprowadzenia 15 emerytury przez rząd.

- Chodzi o to, żeby ludzie stale dostawali pieniądze, niezależnie od widzimisię władzy - dodawał Maciej Gdula, który podkreślał, jak istotne jest właściwe gospodarowanie rozłożone w czasie, mające nieść stałą i systemową korzyść dla obywateli kraju, nie zaś doraźny szantaż polityczny, serwowany wyborcom - Teraz jest tak, że rządzący mówią: "zastanowimy się i jak stwierdzimy, że damy, to damy i macie nam być wdzięczni". Dla mnie to jest jakieś oszustwo, bo to są nasze pieniądze, pieniądze wszystkich Polaków, którymi rząd co najwyżej zarządza - komentował poseł Lewicy.

- To nie jest żadna łaska, że emeryci dostają świadczenia - podkreślał - Generalnie to wygląda tak, że jest po prostu łaska pana - skwitował Maciej Gdula.

15 emerytura

- Jeżeli będzie potrzebna 15. emerytura, to również trzeba będzie ją rozważyć, także w kontekście możliwości budżetowych - mówił na początku września prezydent Andrzej Duda, wywołując niemałą presję na przedstawicielach rządu.

Prezydent zapewnił podówczas, iż będzie nieustannie mobilizował rząd, by ten nie ustępował w udzielaniu wsparcia obywatelom. Proszona o komentarz w tej sprawie minister pracy i polityki społecznej Marlena Maląg pozostawała jednak wyraźnie wstrzemięźliwa.

- Cały czas jesteśmy w dialogu z panem prezydentem, aby wprowadzać jak najlepsze rozwiązania, które przede wszystkim wspomagają te osoby, które wsparcia potrzebują. Jeżeli spojrzymy na grupę emerytów i rencistów, to są osoby, które potrzebują wsparcia państwa, szczególnie w trudnym czasie - mówiła wykrętnie minister, która co prawda nie zaprzeczyła, jakoby rozwiązanie takie nie miało dojść do skutku, jednak jej wstrzemięźliwy ton mógł wskazywać, iż projekt ten więcej czasu spędza schowany w szufladzie, aniżeli realnie jest rozpatrywany.

Jak jednak możemy zauważyć po kolejnych poczynaniach rządu, przyznających na stałe 14. emeryturę, w blokach startowych zdaje się być przygotowana i 15. emerytura.

700 plus zamiast 500 plus?

Pomimo krytycznego stosunku do sposobu przyznawania świadczeń przez PIS, Maciej Gdula wypowiedział się dość zaskakująco o programie 500 plus, o którego konieczność waloryzacji również się upomniał.

- Uważam, że jest to ważny program, ale trzeba się zastanawiać nad waloryzacją świadczenia. Dziś 500 plus jest warte 350 złotych. W jakiejś perspektywie trzeba myśleć przynajmniej o 700 plus - mówił polityk w rozmowie z "Super Expressem" w programie "Politycy od kuchni" - choć oczywiście należy wszystko przeliczyć - dodawał nieco ostrożniej - Nie hołduję zasadzie, że pieniądze muszą się znaleźć, niezależnie od wszystkiego - podtrzymywał swoją przezorność Maciej Gdula, jakby zapomniał, iż waloryzacja, lub po prostu zwiększenie wartości świadczenia o kolejne 200 zł w obecnej sytuacji gospodarczej pogłębi tylko istniejący problem.

Ten sposób ujmowania rzeczywistości podobny jest nieco do zadeklarowanych ateistów, który nie dostrzegają, iż w ich nazwie istnieje Bóg. Propozycja posła Lewicy wydaje się być nieprzerwanym kołem, na które nawija się kiełbasę wyborczą (zważywszy obecność polityka w kuchni, można mu pewne rzeczy wybaczyć), zaś koło to swym ciężarem zdaje się przygniatać gospodarkę kraju.

Opozycja i 500 plus

Trudno jest zestawiać głos jednego polityka względem całej opozycji. Można by oczywiście podjąć taką próbę, jednak mogłaby się ona okazać równie nieskuteczna, co niedawne wystąpienie przed szereg Włodzimierza Czarzastego, mówiącego o podpisaniu deklaracji, zakładającej utworzenie koalicji rządowej przez ugrupowania opozycyjne tuż po wyborach.

Jak dotąd lider największej opozycyjnej partii, Donald Tusk, w kwestii 500 plus jasno deklarował, iż głównym zadaniem nowego rządu nie będzie jego naruszanie lub zabieranie, a powrót wartości świadczenia na godziwy poziom. Zważywszy jednak propozycję lidera PO, zakładającej próbę wprowadzenia 4-dniowego tygodnia pracy, charakterystycznego dla krajów skandynawskich, i ta propozycja nie wydaje się być remedium na obecną sytuację gospodarczą, choć jak pokazują prawa ekonomii, tylko ryzykanci zgarniają najwyższą stawkę, która niejednego doprowadziła nad skraj przepaści.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: polityka.se.pl/i.pl/goniec.pl

Będzie nam miło, jeśli jutro rano odwiedzisz naszą stronę główną - Goniec.pl

Tagi: 500 plus