Zwycięzca "The Voice Senior" ujawnił to tuż po finale. Nikt nie spodziewał się takich słów
Zakończyła się kolejna edycja uwielbianego przez widzów programu “The Voice Senior”. Po emocjonujących zmaganiach w finale show jasnym stało się, że najlepszym uczestnikiem serii był Wojciech Bardowski, który skradł serca telewidzów. Tuż po zwycięstwie mężczyzna udzielił wywiadu, w którym wyznał, że zamierzał zrezygnować z dalszego udziału w programie. Co się dokładnie wydarzyło? Zdradzamy szczegóły.
Zwycięzca "The Voice" chciał zrezygnować z udziału w programie
Najnowsza edycja programu “The Voice Senior” po raz kolejny przyniosła widzom TVP masę emocji. Publiczność bowiem przez ostatnie tygodnie z wypiekami na twarzy śledziła poczynania śpiewających emerytów, którzy postanowili spełnić swoje marzenia o estradzie. Ostatecznie show zakończyło się wielkim finałem, który został rozegrany 15 lutego 2025 roku. Do starcia stanęli: Krzysztof Warzecha z drużyny Małgorzaty Ostrowskiej, Bożena Gloc od Andrzeja Piasecznego, Ewa Ihalainen z zespołu Tatiany Okupnik oraz Wojciech Bardoski, który prowadzony był przez Roberta Janowskiego.
Okazuje się, że od dłuższego czasu faworytem widzów TVP do zwycięstwa był ostatni z wymienionych. Publiczność od początku podkreślała bowiem, że posiada on niebywały talent. Ich werdykty i przypuszczenia okazały się trafne, ponieważ to właśnie Wojciech Bardowski zgarnął słynną statuetkę oraz 50 tysięcy złotych. Pieniądze te bardzo przydadzą się tegorocznemu zwycięzcy, bowiem na co dzień prowadzi on własny ośrodek artystyczny, z którym organizuje koncerty po całej Polsce.
Zwycięstwo w programie było oczywiście spełnieniem marzeń dla 61-latka. Tuż po zakończonej transmisji zdecydował się on jednak udzielić wywiadu, w który opowiedział o kulisach swojego udziału w “The Voice Senior”. Okazuje się, że był taki moment, gdy chciał zrezygnować z dalszego udziału w programie. Kto odwiódł go od tej decyzji?
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Nie obyło się bez wpadek i kontrowersji
Cały finał nie obył się jednak bez pewnych wpadek. Okazuje się, że te dotyczyły nie tylko samych uczestników, ale również prowadzących widowisko. Przekonała się o tym między innymi Marta Manowska, która tuż przed kluczowym momentem show zapowiedziała ekskluzywny materiał zza kulis. Kilkudziesięciosekundowe nagranie rzeczywiście zostało wyemitowane na antenie, ale produkcja szybko zauważyła, że nie słychać dźwięku. Po chwili podjęto decyzję o powrocie kamery do studia “The Voice Senior”.
Czasami tak bywa w telewizji, nie mieliśmy dźwięku... – wytłumaczyła Marta Manowska.
ZOBACZ: Potężna wpadka w finale "The Voice Senior". Widzowie osłupieli, Manowska musiała się gęsto tłumaczyć
Ostatecznie filmik został pomięty, a prezenterzy ogłosili oficjalnego zwycięzcę, którym, jak już wspominano, okazał się Wojciech Bardowski. Po zakończeniu widowiska na temat triumfatora i jednocześnie swojego podopiecznego wypowiedzieć się postanowił sam Robert Janowski. W trakcie wywiadu gwiazdor nie ukrywał, że w momencie ogłoszenia wyniku, jego oczy zalały się szczerymi łzami.
Żebyście państwo sobie nie myśleli, że ja tutaj nie wiadomo jakie cuda zrobiłem. Wojtek prawie jest bezobsługowy, bo to jest prawdziwy talent sam w sobie. Po prostu jestem szczęściarzem, że wybrał moją drużynę i życzę mu jak najlepiej. Jest też wspaniałym facetem prywatnie, bo się po prostu zdążyliśmy poznać przez te pół roku, albo i troszkę nawet więcej. No cieszę się, jakby moje dziecko zdało maturę. Jeszcze w tym miesiącu mamy wspólny recital - wyznał w rozmowie z “Faktem”.
Teraz na jaw wyszły dotychczas nieznane informacje dotyczące kulis udziału Bardowskiego w szóstej edycji “The Voice Senior”. Dlaczego uczestnik chciał opuścić program?
Wojciech Bardowski nie krył swojego wzruszenia
Po finale nie zabrakło również chwili na udzielenie wywiadów przez samego Wojciecha Bardowskiego. Zwycięzca najnowszej serii show w rozmowie z “Faktem” nie ukrywał swojego wzruszenia oraz radości takim obrotem spraw. Jak podkreślił, jego sukces w programie to dowód na to, że pasje i marzenia można realizować w każdym wieku. Mężczyzna dodał również, że muzyka jest i pozostania już do końca jego właściwą drogą życiową.
Bycie zwycięzcą to wielka radość i duma. To przekroczenie barier, które są początkiem marzeń skrywanych w głębi duszy. (…) (Sukces w programie - przyp. red.) dał mi wiarę w marzenia i poczucie wiary we własne umiejętności wokalne - mówił w wywiadzie dla wspomnianego serwisu.
ZOBACZ: Afera tuż po finale "The Voice Senior", widzowie nie mieli litości. “Powinna zejść ze sceny”
Artysta w rozmowie wyznał także, że był taki moment, gdy rozważał swoją rezygnację z dalszego udziału w programie TVP. Jak jednak podkreślił, kluczową rolę w tej sprawie odegrali jego bliscy oraz sam trener - Robert Janowski. Zdaniem 61-latka, gdyby nie oni, to historia ta mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej. Z tego powodu jest im bardzo wdzięczny.
Chciałbym szczególnie podziękować mojej żonie, Agnieszce, za jej upór w dążeniu do tego, abym wziął udział w programie, a także mojej rodzinie, przyjaciołom i bliskim. Na końcu chciałbym podziękować Robertowi Janowskiemu za jego dobrą energię i za to, że dał mi kopa w tyłek, kiedy chciałem zrezygnować z udziału w programie - wyznał.
