Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Zbigniew Rau: Polski ambasador został wezwany do MSZ w Moskwie
Piotr Dutka
Piotr Dutka 11.05.2022 14:37

Zbigniew Rau: Polski ambasador został wezwany do MSZ w Moskwie

Pawel Wodzynski/East News
Pawel Wodzynski/East News

Według informacji przekazanych przez szefa polskiej dyplomacji Zbigniewa Raua w środę ambasador Polski w Moskwie został wezwany do rosyjskiego MSZ. Jest to pokłosie poniedziałkowego incydentu, do którego doszło na terenie Warszawy. Ambasador Rosji Siegiej Andriejew został oblany czerwoną substancją przez ukraińską aktywistkę.

Do tego niestandardowego zdarzenia doszło w chwili, gdy ambasador chciał złożyć kwiaty przy Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie. Jego wizyta na cmentarzu była powiązana z datą 9 maja, kiedy to Federacja Rosyjska obchodzi Dzień Zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.

Jak się okazało, na miejscu znajdowali się demonstranci z ukraińskimi flagami, którzy chcieli uniemożliwić złożenie kwiatów. Wznosili antyrosyjskie hasła i oblali ambasadora czerwoną substancją.

W związku z tym zdarzeniem, do rosyjskiego MSZ wezwany został ambasador Polski w Moskwie. Do sytuacji odniósł się szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau, który podkreślił, że w stosunkach międzynarodowych zawsze obowiązuje zasada wzajemności.

- W kwestii naszych relacji z Federacją Rosyjską, wiemy, że ambasador Polski w Moskwie został wezwany do rosyjskiego MSZ i nie będę uprzedzał tutaj faktów. W stosunkach międzynarodowych zawsze obowiązuje zasada wzajemności - przekazał podczas konferencji prasowej zwołanej podczas odbywającej się w Łodzi 33. sesji Konferencji Regionalnej FAO 2022 dla Europy i Azji Środkowej.

Rau zaznaczył, że polskie MSZ ostrzegało rosyjskiego ambasadora przez możliwymi incydentami. Dodał również, że strona polska starała się za wszelką cenę przekonać Rosjan do odwołania manifestu, który ambasada Rosji chciała przeprowadzić na terenie Warszawy.

- Takie stanowisko też powtórzyliśmy w korespondencji z władzami Warszawy w obawie możliwości incydentu, który w naturalny sposób był konsekwencją wrażliwości społecznej zarówno Polaków, jak i uchodźców z Ukrainy - poinformował Rau.

Minister podkreślił, że "w reakcji na zbrodnie wojenne Federacji Rosyjskiej na Ukrainie" strona polska ostrzegała "przed możliwością zaistnienia takich incydentów". - To jednak, co się stało, w żaden sposób nie zmienia naszego stanowiska, zgodnie z którym przedstawicielom dyplomacji obcego państwa należy się ochrona - podsumował Zbigniew Rau.

Rosjanie uderzyli w Polskę w związku z incydentem z udziałem ambasadora

W poniedziałek rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa oskarżyła Zachód o "zmierzanie do reinkarnacji faszyzmu", a także wyraziła przekonanie, że polska strona "toleruje bandytów o poglądach neonazistowskich". W związku z tym zażądała, by jak najszybciej zorganizować ponowną ceremonię składania wieńców z zabezpieczeniem odpowiednich służb. Jak się okazało, strona polska nie spełniła postulatu Rosjan, dając jasno do zrozumienia, że nasze MSZ przestrzegało przed takim scenariuszem i wyraziło zrozumienie dla towarzyszących mu emocji.

Szef MSWiA Mariusz Kamiński stwierdził, że „emocje ukraińskich kobiet, biorących udział w manifestacji, których mężowie dzielnie walczą w obronie ojczyzny, są zrozumiałe”.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: PAP / Goniec.pl