Wystarczyło jedno zdjęcie z Nawrockim i rozpętała się burza. Generałowie oburzeni
Jedna publikacja w mediach społecznościowych wystarczyła, by w środowisku wojskowym zawrzało. Zdjęcia z wizyty na wschodniej granicy, które miały być symbolem wsparcia dla żołnierzy, wywołały falę ostrych komentarzy i poważnych zarzutów. Generałowie alarmują, że granica między relacją a ujawnieniem wrażliwych informacji mogła zostać przekroczona.
- Kontrowersyjne zdjęcia BBN z mapami operacyjnymi. Generałowie alarmują
- Gen. Różański i Polko ostro krytykują BBN. „Złamano zasady bezpieczeństwa”
- Gen. Polko: „To szok”. Apel o natychmiastowe usunięcie zdjęć BBN
- BBN pod ostrzałem krytyki. „To kompromitacja i złamanie standardów”
Kontrowersyjne zdjęcia BBN z mapami operacyjnymi. Generałowie alarmują
Relacja ze spotkania Prezydenta Karola Nawrockiego z żołnierzami i funkcjonariuszami Straży Granicznej pojawiła się na profilu społecznościowym Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Szef BBN prof. Sławomir Cenckiewicz był na miejscu razem z Prezydentem Nawrockim, co potwierdzają opublikowane zdjęcia, na których obaj są widoczni podczas wizyty. Informacje o tym wydarzeniu oraz towarzyszące im materiały wizualne zostały zamieszczone przez BBN w oficjalnym komunikacie na platformie X (dawniej Twitter).
Obok prezydenta Karola Nawrockiego i szefa BBN Sławomira Cenckiewicza na udostępnionych przez instytucję zdjęciach pojawiły się wojskowe mapy operacyjne. Generał Mirosław Różański opisał treść tych materiałów, wskazując wprost na fakt publikowania zdjęć z mapami informującymi o operacji. Sytuacja ujawnienia takich danych nie jest wyłącznie kwestią szefa BBN, który może nie mieć świadomości zagrożeń, lecz dotyczy także obecnych wojskowych, którzy powinni byli zareagować. Generał Polko stwierdził przy tym, że jak się popatrzy bliżej, to szczegóły widoczne na fotografiach zdradzają istotne informacje.
Zdjęcia udostępnione przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego wywołały gorącą dyskusję w środowisku wojskowym i mediach społecznościowych. Sam fakt, że okolicznością publikacji było zamieszczenie ich przez BBN, spotkał się z oburzeniem ze strony wojskowych. W ocenie generałów na miejscu była spora liczba wojskowych, którzy powinni zareagować, że nie ma ich zgody na takie działania.
Gen. Różański i Polko ostro krytykują BBN. „Złamano zasady bezpieczeństwa”
Generał Mirosław Różański zwrócił uwagę na opublikowane zdjęcia i jest identyfikowany jako jeden z głównych krytyków zaistniałej sytuacji.
– Zamieszczone przez BBN. Prezydent RP może się nie znać, szef BBN powinien, ale od oficerów mamy prawo wymagać znajomości prawa w zakresie zarządzania informacjami wrażliwymi (!) Publikowanie zdjęć z mapami informującymi o operacji kompromituje osoby na zdjęciu – napisał na portalu X gen. Mirosław Różański.
Z tym stanowiskiem zgodził się generał Roman Polko w rozmowie z “Faktem”.
– Przed wykonaniem zdjęć należy się dogadać z fotoreporterami i dziennikarzami, co można pokazać, a czego absolutnie nie. Sam prowadziłem takie rozmowy. Tutaj tego zabrakło – mówi dla “Faktu” gen. Roman Polko.
Generałowie zdecydowanie odrzucają argumenty bagatelizujące sprawę, stwierdzając, że to nie jest tak, że na materiałach nic nie widać. Ich zdaniem argument, że niewiele widać na mapie, nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla łamania zasad bezpieczeństwa.
Gen. Polko: „To szok”. Apel o natychmiastowe usunięcie zdjęć BBN
Generał Roman Polko w rozmowie z „Faktem” przyznał:
– Dla mnie to jest szok, że takiego ujawnienia dokonuje instytucja odpowiedzialna za bezpieczeństwo państwa.
Generałowie pytają retorycznie, jak można apelować do społeczeństwa, żeby nie pokazało danych wrażliwych czy przejeżdżających drogą kolumn wojskowych, a z drugiej strony samemu pokazywać mapy.
W obliczu tych faktów generał Polko wezwał do natychmiastowego usunięcia zdjęć, mówiąc wprost, że „natychmiast powinni to usunąć”. Jednocześnie zaapelował do osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, aby „się obudzili”.

BBN pod ostrzałem krytyki. „To kompromitacja i złamanie standardów”
Bezpośrednią okolicznością wywołującą krytykę jest fakt, że zdjęcia zostały zamieszczone przez samo Biuro Bezpieczeństwa Narodowego (BBN).
Generał Polko podkreślił w rozmowie z “Faktem”, że mimo iż „w internecie nic nie ginie, to jakieś standardy muszą obowiązywać”.
Według gen. Różańskiego bezpośrednią konsekwencją naruszenia tych standardów jest sytuacja, która „kompromituje osoby na zdjęciu”.