Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Polska > "Wypatrują czołgów na ulicach". TV Republika straszy Polaków "zamachem stanu"
Julia Dębek
Julia Dębek 07.02.2025 09:05

"Wypatrują czołgów na ulicach". TV Republika straszy Polaków "zamachem stanu"

Sakiewicz
Fot. PAP / PAP /Paweł Supernak

TV Republika od kilku dni “grzeje” tematem rzekomego “zamachu stanu”, który wywołał nie lada emocje. Okazuje się, że wielu widzów stacji Tomasza Sakiewicza zaczęło wyglądać przez okna, wypatrując… czołgów na ulicach. Infolinia stacji rozgrzała się do czerwoności, a w sieci nie brakuje reakcji – od paniki po niedowierzanie. Co wywołało to zamieszanie?

Dezinformacja czy rzeczywiste zagrożenie?

5 lutego 2025 roku w Polsce wybuchła burza, której epicentrum stała się konferencja prasowa prezesa Trybunału Konstytucyjnego, Bogdana Święczkowskiego. Ogłoszenie przez niego zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu stanu przez Donalda Tuska i członków rządu wstrząsnęło opinią publiczną. Choć temat szybko zdominował media, a Telewizja Republika wzięła go na celownik, sytuacja staje się coraz bardziej niecierpliwa.

Choć prokuratura stanowczo zaprzeczała, jakoby jakiekolwiek śledztwo w tej sprawie było prowadzone, Michał Ostrowski, zastępca prokuratora generalnego, zasugerował, że „prowadzi śledztwo samodzielnie”.

EN_01643733_0101.jpg
Fot. East News, Andrzej Iwanczuk/REPORTER
Barcelona rozgromiła rywala, a Szczęsny tuż po meczu wypalił do kamery. Dziennikarza aż zatkało

Strach na antenie

Telewizja Republika, będąca blisko związana z rządem, szybko przejęła temat zamachu stanu, który miałby mieć miejsce w Polsce. W swoich programach informacyjnych stacja zaczęła szerzyć informację, sugerując, że Donald Tusk i jego współpracownicy są odpowiedzialni za poważne przestępstwo. Na paskach informacyjnych pojawiły się ostrzeżenia o ich domniemanej winie, a prezes stacji, Tomasz Sakiewicz, na wizji zaapelował do służb o interwencję w sprawie.

Działania stacji wywołały zamieszanie i niepokój wśród widzów. Pracownica TV Republika, Monika Borkowska, relacjonowała, że odbierała liczne telefony od zaniepokojonych starszych osób, które zaczęły obawiać się, że czołgi mogą lada moment pojawić się na ulicach miast. Taka reakcja była efektem napiętej atmosfery, którą stworzyły informacje serwowane przez media.

ZOBACZ TAKŻE: Złe wieści dla Karola Nawrockiego. Informacja właśnie obiegła całą Polskę

Prezenterka apeluje do widzów

6 lutego 2025 roku, w porannym programie TV Republika, głos w sprawie zamachu stanu postanowiła zabrać Monika Borkowska. Prezenterka, kontynuując narrację stacji, zaapelowała do widzów o odpowiedzialne podejście do sytuacji, podkreślając, jak ważne jest zrozumienie, na czym polega różnica między zwykłymi wydarzeniami politycznymi a zamachem stanu. 

Borkowska wyjawiła również, że telefonowała do niej liczna grupa starszych widzów, którzy byli przerażeni doniesieniami o zamachu stanu. 

"Odbierałam telefony od osób, które po usłyszeniu tych informacji zaczęły wypatrywać czołgów za oknem" – opowiadała z wyraźnym poruszeniem. 

Zaniepokojeni seniorzy obawiali się, że sytuacja w Polsce może wymknąć się spod kontroli. Mimo to, prezenterka stacji stanowczo zaznaczyła, że w Polsce nie ma zgody na łamanie prawa, a wszczęte śledztwo ma na celu ukaranie tych, którzy przekroczyli granice legalnych działań.

EN_01463135_0029.jpg
Fot. East News, Arkadiusz Ziolek

Tusk drwi z oskarżeń o zamach stanu

W odpowiedzi na oskarżenia o rzekomy zamach stanu, Donald Tusk przyjął postawę lekceważącą i ironiczną. 5 lutego 2025 roku opublikował na swoim profilu w mediach społecznościowych nagranie, na którym grał w tenisa stołowego. Podczas gry, gdy współpracownik wspomniał o zarzutach Jarosława Kaczyńskiego dotyczących zamachu stanu, Tusk pukał się rakietką w głowę i stwierdził: 

"Daj spokój. My tu mamy poważne sprawy. Później się tym zajmiemy"

Reakcje Donalda Tuska na oskarżenia o zamach stanu były szeroko komentowane w mediach i polityce, wywołując debatę na temat powagi sytuacji oraz odpowiedzialności liderów politycznych w obliczu poważnych zarzutów.