Wypadek śmigłowca na lotnisku w Lubinie. Świadek dostrzegł spadającą maszynę
28 lutego na terenie Aeroklubu Zagłębia Miedziowego w Lubinie (woj. lubuskie) doszło do katastrofy lotniczej. Śmigłowiec rozbił się tam o ziemię. Poszkodowany pilot o własnych siłach opuścił maszynę. Na miejscu czynności wykonywało pięć zastępów straży pożarnej.
Małomice. Groźny wypadek śmigłowca
Straż pożarna zgłoszenie o wypadku, do którego doszło na terenie Aeroklubu Zagłębia Miedziowego w Małomicach, otrzymała we wtorek około godziny 14:30. - Śmigłowiec spadł z niewielkiej wysokości podczas podchodzenia do lądowania - poinformował dyżurny ze stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Lubinie. W maszynie znajdowała się jedna osoba. Poszkodowany pilot zdołał o własnych siłach opuścić śmigłowiec.
Policja z całej Polski szuka tej dwójki. Mieli dopuścić się oburzającego czynuCzynności zabezpieczające
Po dotarciu na miejsce zdarzenia strażacy nie odnotowali wycieków oraz pożaru. - Nasze działania polegały na odłączeniu akumulatorów oraz zabezpieczeniu miejsca zdarzenia - tłumaczył st. kpt. Karpiński.
Śmigłowiec uległ częściowemu zniszczeniu. W akcji ratunkowej udział wzięło pięć zastępów straży pożarnej, w tym trzy jednostki PSP, jedna OSP, a także jednostka zakładowa.
Okoliczności zdarzenia bada policja
Funkcjonariusze pracują nad wyjaśnieniem przyczyny wypadku, do którego doszło w trakcie lotów treningowych. Ustalenia dotyczyć będą tego, czy do wypadku doszło z winy pilota, czy była to jednak awaria maszyny. Pilotem był 64-letni mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego. Był to jego pierwszy lot bez instruktora na pokładzie.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca.
Źródło: gazetawroclawska.pl/wydarzenia.interia.pl