Wszyscy myśleli, że to już koniec. Dziennikarka ujawniła jak naprawdę wyrzucili Zełenskiego z Białego Domu
Spotkanie Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego zakończyło się ogromnym skandalem, a już po kilku chwilach prezydent Ukrainy musiał opuścić siedzibę prezydenta USA. Główna korespondentka CNN z Białego Domu ujawniła w szczegółach, jak doszło do “wyrzucenia” ukraińskich przedstawicieli.
Fiasko spotkania Donald Trump - Wołodymyr Zełesnki
Wiele wskazuje na to, że fiasko dzisiejszego spotkania będzie oznaczało załamanie relacji na linii Ukraina - USA. Jeszcze przed wyrzuceniem Wołodymyra Zełenskiego z Białego Domu, Donald Trump stwierdził, że Europa powinna ponieść większy nakład finansowy jeśli chodzi o wspieranie Ukrainy.
Nie inny jest odzew europejskich liderów, którzy zapowiadają dalsze działania mające zagwarantować nie tylko zakończenie konfliktu, ale również zrobienie tego na takich zasadach, które będą godne dla wszystkich obywateli Ukrainy.
Ukraina to Europa! Stoimy po stronie Ukrainy. Zwiększymy nasze wsparcie dla Ukrainy, aby mogła dalej odpierać agresora. Dziś stało się jasne, że wolny świat potrzebuje nowego lidera. To my, Europejczycy, musimy podjąć to wyzwanie - oznajmiła w mediach społecznościowych Kaja Kallas, szefoa unijnej dyplomacji.
W podobnym tonie wypowiedział się również Emmanuel Macron, który kilka dni temu sam gościł w Gabinecie Owalnym i prostował wówczas nieprawdziwe informacje wypowiedziane przez Donalda Trumpa m. in. o rzekomych “pożyczkach”, które Ukraina będzie musiała spłacać państwom europejskim.
Jest agresor: Rosja. Jest naród zaatakowany: Ukraina. Mieliśmy rację, pomagając Ukrainie i nakładając sankcje na Rosję trzy lata temu – i mamy rację, kontynuując to dziś. My – to Amerykanie, Europejczycy, Kanadyjczycy, Japończycy i wielu innych. Dziękujemy wszystkim, którzy pomagali i nadal pomagają. I szacunek dla tych, którzy od samego początku walczą. Bo walczą o swoją godność, swoją niepodległość, o przyszłość swoich dzieci i bezpieczeństwo Europy - napisał prezydent Francji na platformie X.
Dziennikarka ujawnia kulisy wyrzucenia Zełenskiego
Kaitlan Collins, główna korespondentka CNN z Białego Domu, szczegółowo przybliżyła wszystkie wydarzenia, które miały miejsce po tym, jak Donald Trump poprosił dziennikarzy o opuszczenie Gabinetu Owalnego. Odbył wówczas naradę ze swoimi doradcami, podczas której stwierdził, że prezydent Ukrainy “nie jest w stanie negocjować”.
Według urzędnika Białego Domu Trump skonsultował się z Vance’em, Rubio, Bessentem itd. Wtedy Trump zdecydował, że Zełenski „nie jest w stanie negocjować”. Polecił sekretarzowi Rubio i jego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Mike’owi Waltzowi przekazanie wiadomości: nadszedł czas, aby Zełenski odszedł - relacjonuje Kaitlan Collins.
Bardzo niepokojące jest to, że zdaniem dziennikarki, delegacja ukraińska wyrażała chęć wznowienia rozmów i wypracowania wspólnego stanowiska. Donald Trump nie zamierzał nawet spotkać się na wspólnym posiłku, co zakładały wcześniejsze plany.
Ukraińcy przebywali w pobliżu w oddzielnym pomieszczeniu. (To standard w przypadku wizyt zagranicznych przywódców.) Zazwyczaj spotykają się ponownie na lunchu. Ale Ukraińcy nie będą jeść w Białym Domu. Ponieważ przygotowane jedzenie stało w pobliżu na wózkach w korytarzu, Ukraińcy otrzymali polecenie, aby odejść - czytamy w publikacji Kaitlan Collins
Kreml reaguje na skandal w Białym Domu
Głos w sprawie zdążyła już zabrać Maria Zacharowa. Niestety, takie zachowanie Donalda Trumpa jest wyłącznie wodą na młyn rosyjskiej propagandy.
Największe kłamstwo Zełenskiego spośród wszystkich jego kłamstw to oświadczenie w Białym Domu, że kijowski reżim w 2022 roku został sam, bez wsparcia - napisała rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych na Telegramie.
Zacharowa poszła nawet o krok dalej i wyraziła swoje zdziwienie tym, że w Gabinecie Owalnym nie doszło do rękoczynów.
To cud wytrzymałości, że Donald Trump i J.D. Vance powstrzymali się i nie uderzyli tego drania - dodała rosyjska propagandzistka.
