Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Włamali się do domu w polskim mieście. Jeden złodziej nie żyje, drugi w szpitalu
Krzysztof Górski
Krzysztof Górski 19.10.2024 18:49

Włamali się do domu w polskim mieście. Jeden złodziej nie żyje, drugi w szpitalu

policja
Fot. policja.pl (zdj. ilustracyjne)

W jednej z miejscowości w województwie lubelskim doszło do bardzo tajemniczej zbrodni. Dwóch mężczyzn włamało się do mieszkania znajdującego się na drugim piętrze bloku. Kiedy plądrowali lokal nagle wrócił właściciel. Wtedy podjęli próbę ucieczki, która skończyła się tragicznie.

Włamali się do mieszkania. Nagle pojawił się właściciel

Wszystko rozegrało się w niedzielę, 29 września w jednym z bloków przy ul. Waszczyka w Zielonej Górze. Według ustaleń serwisu poscigi.pl, do mieszkania na drugim piętrze włamało się dwóch mężczyzn. Kiedy plądrowali mieszkanie, wrócił właściciel. Kiedy próbował wejść do swojego lokalu drzwi zostały zablokowane od środka - sprawcy mieli do niego klucze. Po krótkim czasie wystraszeni włamywacze postanowili uciec przez balkon.

Pogrzeb znanego biznesmena. Trudno uwierzyć, co działo się na cmentarzu Co zrobić, gdy policjant każe nam odblokować telefon? Prawo mówi o tym jasno

Znalazła go policja. Nagle wyjął nóż

Jeden z mężczyzn pechowo spadł z balkonu i doznał poważnych obrażeń ciała, a drugiemu udało się uciec. Poszkodowanego do szpitala zabrała karetka pogotowia, która przyjechała na miejsce wraz z karetką. Był w ciężkim stanie.

Później rozpoczęła się obława za drugim z przestępców. W poniedziałek, 30 września, policjanci odnaleźli jego miejsce zamieszkania. Zdesperowany mężczyzna chwycił wówczas za nóż i zadał sobie wiele ciosów nożem w brzuch i klatkę piersiową. Jego stan jest poważny.

Włamywacz nie żyje. Tajemnicza zbrodnia w Zielonej Górze

Zobacz: Skandal w samym centrum miasta. Z karawanu wypadły zwłoki kobiety, rodzina jest załamana 

Portal poscigi.pl przekazał, że w zielonogórskim szpitalu przed kilkoma dniami zmarł mężczyzna, który spadł z balkonu. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w piątek, 18 października. Slużby biorą pod uwagę, że sprawa włamania może nie mieć charakteru typowo rabunkowego, a świadczy o tym fakt, że sprawcy mieli klucz do mieszkania. Zmarły miał pracować w znanej firmie w Zielonej Górze i nie narzekał na problemy finansowe.