Wielkopolskie: Pożar lasu w Bartodziejach. W akcji samoloty gaśnicze, najprawdopodobniej doszło do podpalenia
Ogromny pożar lasu między Wągrowcem a miejscowością Bartodzieje w Wielkopolsce. Ogień przez prawie pięć godzin gasili strażacy z okolicznych jednostek. Niestety, całkowitemu spaleniu uległ aż jeden hektar drzewostanu. Sprawą zajmuje się policja. Niewykluczone, że doszło do celowego podpalenia.
Pożar został zauważony w piątek 19 sierpnia chwilę przed godziną 14. Jak podano, nad kompleksem leśnym w Nadleśnictwie Durowo unosił się gęsty, czarny dym. Na miejsce, w celu zlokalizowania ognia, wysłano strażaków z Państwowej Straży Pożarnej w Wągrowcu.
Pożar lasu w Bartodziejach. Spłonął 1 hektar drzewostanu
- Po przybyciu pierwszego zastępu z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP dowódca potwierdził pożar w lesie na dużej powierzchni. Do działań skierowane zostały kolejne zastępy PSP i OSP. Służba Leśna Nadleśnictwa Durowo poinformowała Stanowisko Kierowania Komendanta Powiatowego PSP o zadysponowaniu dodatkowego wsparcia w postaci dwóch samolotów gaśniczych będących w dyspozycji Lasów Państwowych - poinformował ogn. Piotr Kaczmarek, oficer prasowy KP PSP w Wągrowcu.
Sytuacja postępowała bardzo dynamicznie, dlatego też bez zbędnej zwłoki przystąpiono do zabezpieczenia miejsca zdarzenia i czynności gaśniczych. Duży obszar pożaru, wynoszący prawie 1 hekatr, wymusił na strażakach użycie znacznych ilości wody. Zdecydowano więc o zbudowaniu stanowiska wodnego przy znajdującym się w pobliżu jeziorze.
Wielki wkład w ratowanie płonącego lasu mieli także pracownicy Służby Leśnej, którzy z użyciem ciężkiego sprzętu oborali powierzchnię, którą strawiły płomienie.
- W ostatniej fazie działań strażacy przelali wodą cały teren pogorzeliska w celu potwierdzenie skuteczności działań gaśniczych i wykluczenia powstania dodatkowych zarzewi ognia - podał ogn. Kaczmarek.
Najprawdopodobniej doszło do podpalenia
Niestety, mimo wytężonej pracy strażaków i leśników nie udało się uratować drzewostanu zajmującego powierzchnię 1 hektara. Jak podała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Wągrowcu, wszystko wskazuje na to, że do wybuchu pożaru przyczynił się umyślnie działający człowiek.
Sprawę skierowano więc do Policji, która przeprowadziła oględziny miejsca w celu zbadania dokładnych okoliczności tragedii. Dodatkowo, przez 24 godziny od zakończenia pięciogodzinnej akcji gaśniczej, obszar na bieżąco monitorowali leśnicy.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Kolejny dzień z burzami i gradem. IMGW wydał ostrzeżenia, możliwe podtopienia
Wdowie emerytury mogą wzrosnąć. Seniorki dostaną dwa świadczenia?
Źródło: Goniec.pl