Podkarpackie: Uderzył żonę siekierą w głowę i zaciągnął ciało w krzaki. Policja bada sprawę koszmarnego morderstwa
Najpierw uderzył swoją żonę siekierą, potem zadał jej kilka ciosów nożem. Do tragicznego zdarzenia doszło we wsi Sołonka (woj. podkarpackie). Po morderstwie napastnik zaciągnął ciało kobiety w pobliskie krzaki, po czym chciał popełnić samobójstwo. Policja zdążyła ująć podejrzanego, który oczekuje na rozprawę w celi.
Brutalne morderstwo
Według relacji przekazanej przez szefa Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie, Tomasza Kozaka, 39-letnią kobietę odwoził w dniu morderstwa do domu jej kolega z pracy. Tuż po tym, kiedy odjechał, wyskoczył znienacka jej mąż, który zaatakował ją siekierą.
Mężczyzna zadał 39-latce cios w głowę, następnie zaś zadał kilka ciosów nożem. Po zdarzeniu zaciągnął swoją małżonkę w okoliczne krzaki. Zmartwieni nieobecnością bliscy ofiary powiadomili policję o jej zaginięciu. W akcji wykorzystano psy tropiące, które pomogły w znalezieniu zwłok kobiety.
Mąż, żona i syn
Według ustaleń policji napastnikiem był 40-letni mąż ofiary, Grzegorz J., który tuż po morderstwie planował popełnić samobójstwo. - W jego domu odnaleziono listy pożegnalne - przekazał dziennikarzom prokurator. Mężczyźnie zostanie postawiony zarzut zabójstwa, za które grozi dożywotnie pozbawienie wolności. Kobieta zdążyła wyprowadzić się wraz z 12-letnim synem od mężczyzny do swoich krewnych. Według ustaleń "Faktu" 40-latek miał być chorobliwie zazdrosny o swoją żonę, przez co miało dochodzić między małżonkami do licznych kłótni.
Sytuacji dodatkowo nie sprzyjała jego sytuacja zdrowotna, przez co mężczyzna nie miał stałego zajęcia. 12-letni syn ofiary nie był świadkiem morderstwa, zaś chwilową opiekę nad nim przejęła jego ciotka.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Nowe informacje ws. skażenia Odry. Naukowcy dokonali ważnego odkrycia, zabójcze algi w wodzie
Biedronka rozdaje kultowe produkty całkowicie za darmo. Termin mija w sobotę
Źródło: wiadomosci.wp.pl