Wiadomo, co z kosztami za ewakuację Polaków z Izraela. Jest stanowisko ministra

Izrael zaatakował Iran. Kolejna wojna na Bliskim Wschodzie stała się faktem

W ostatnich dniach światowe media i społeczność międzynarodowa z niepokojem śledzą rozwój nowego konfliktu zbrojnego na Bliskim Wschodzie – otwartego starcia pomiędzy Izraelem a Iranem. Choć napięcia między tymi państwami narastały od lat, teraz przybrały formę bezpośrednich działań wojennych.

ZOBACZ: Karambol na Mazowszu. Sześć osób rannych, droga całkowicie zablokowana

Punktem zapalnym była noc z czwartku na piątek, kiedy to Izrael oficjalnie ogłosił rozpoczęcie operacji wojskowej o kryptonimie „Powstający Lew”. Izraelskie Siły Obronne (IDF), we współpracy z wywiadem Mossad, przeprowadziły precyzyjny, wielowymiarowy atak na terytorium Iranu. Celem były strategiczne obiekty wojskowe i infrastruktura związana z irańskim programem nuklearnym – w tym ośrodki badawcze, bazy wojskowe, systemy obrony powietrznej oraz centra dowodzenia. Izraelskie siły skupiły się również na eliminacji konkretnych osób – wysokiej rangi urzędników państwowych, dowódców wojskowych i kluczowych naukowców zaangażowanych w rozwój broni atomowej. Według nieoficjalnych źródeł, wielu z nich zginęło w wyniku precyzyjnych uderzeń.

Iran, choć początkowo zaskoczony skalą i tempem izraelskiej ofensywy, błyskawicznie odpowiedział kontratakiem. W ciągu kilkunastu godzin wystrzelono w stronę Izraela dziesiątki rakiet oraz wypuszczono liczne drony bojowe. Część z nich została przechwycona przez izraelski system obrony powietrznej „Żelazna Kopuła”, jednak wiele dotarło do celu, powodując znaczne zniszczenia w kilku dużych izraelskich miastach. Doszło do pożarów, zniszczeń infrastruktury cywilnej, a także ofiar wśród ludności cywilnej.

Ewakuacja Polaków z Izraela

W związku z eskalacją działań zbrojnych na Bliskim Wschodzie i realnym zagrożeniem życia, w poważnym niebezpieczeństwie znaleźli się również turyści przebywający na terenach objętych konfliktem – zwłaszcza w Izraelu, gdzie każdego roku przebywa ich stosunkowo wielu. Choć Iran nie jest równie popularnym kierunkiem turystycznym, także tam można spotkać osoby podróżujące, w tym obywateli państw europejskich.

Wśród zagranicznych turystów znajdują się również Polacy. Mimo wyraźnych ostrzeżeń i zaleceń Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które już wcześniej zdecydowanie odradzało podróże do Izraela i Iranu, część obywateli Polski zdecydowała się wyjechać do tych krajów – z powodów osobistych, zawodowych, bądź turystycznych.

Do kwestii bezpieczeństwa Polaków odniósł się w programie „Graffiti” na antenie Polsat News wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski. W rozmowie z prowadzącym Grzegorzem Kępką został zapytany o możliwość ewakuacji polskich obywateli z terenów objętych konfliktem. Bartoszewski podkreślił, że rząd RP już wcześniej apelował o unikanie wyjazdów do tych państw ze względu na napiętą sytuację. Jak zaznaczył, aktualnie na terenie Izraela przebywa około 219 osób posiadających polski paszport.

Od wielu tygodni prosimy, żeby nie jeździć na te tereny i jak ktoś tam jeździ to na własną odpowiedzialność. Nie możemy ponosić za to odpowiedzialności (...). My spodziewaliśmy się problemów na terenie Bliskiego Wschodu i mówiliśmy “nie jedźcie na tereny tych państw” - mówił wiceminister.

Jednocześnie wiceminister zaznaczył, że wielu z tych obywateli ma również drugie obywatelstwo – najczęściej izraelskie – co w praktyce może oznaczać, że część z nich nie planuje opuszczać kraju mimo obecnego zagrożenia. Podkreślił jednak, że polskie służby konsularne pozostają w gotowości, monitorując rozwój wydarzeń i będą podejmować działania w zależności od rozwoju sytuacji i zgłaszanych potrzeb.

Ludzie rozumni powinni wiedzieć, że jeżeli mówimy "proszę nie jechać w jakiś teren jeżeli nie ma konieczności", to z całym szacunkiem, turyści nie musza jechać na tereny, które są zagrożone (…)

Patrzyliśmy jaka jest sytuacja. Liczyliśmy ile jest osób (z polskim paszportem - red.) tymczasowo w Izraelu. Jest ich 219 (…) - powiedział wiceminister Bartoszewski w Polsat News.

Głos ws. ewakuacji polskich obywateli zabrał także Marcin Kierwiński. Przekazał najnowsze wieści w Radiu Zet. 

ZOBACZ TEŻ: Wspólny rząd PiS i Konfederacji. Zaskakujący sondaż, Polki i Polacy mają jasne zdanie

Wiadomo, co z kosztami ewakuacji Polaków z Izraela

Marcin Kierwiński był dziś gościem Bogdana Rymanowskiego w audycji Radia Zet. W trakcie rozmowy poruszono wiele bieżących tematów, jednak jednym z kluczowych była sytuacja Polaków przebywających w Izraelu oraz możliwe scenariusze ich ewakuacji w związku z narastającym konfliktem z Iranem.

Kierwiński odniósł się do pytania o działania podejmowane przez polskie władze w celu zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom RP. Jak zaznaczył, rząd przygotował różne opcje ewakuacji – zarówno przy wykorzystaniu cywilnych środków transportu, jak i potencjalnego zaangażowania innych przewoźników. Podkreślił, że każdy Polak, który znajdzie się w trudnej sytuacji i będzie chciał opuścić region objęty działaniami zbrojnymi, może liczyć na pomoc ze strony państwa.

(…) uruchomione są kwestie ewakuacji drogą cywilną, drogą wojskową, z użyciem środków wojskowych.

Jestem przekonany, że każdy, kto będzie chciał opuścić ten niebezpieczny obszar – otrzyma taką pomoc (…)

Kierwiński zaznaczył również, że polskie władze są gotowe do wdrożenia działań nadzwyczajnych, jeśli zajdzie taka potrzeba. Jeśli chodzi o koszty ewakuacji, zaznaczono, że operacje te będą dla obywateli nieodpłatne.

Pisał o tym minister Grabiec, że będzie nieodpłatna. To naturalne - powiedział Marcin Kierwiński w Radiu Zet.