Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Wcześniej przewidział porażkę Komorowskiego. Teraz ujawnia, co wydarzy się 18 maja
Krzysztof Górski
Krzysztof Górski 25.04.2025 17:14

Wcześniej przewidział porażkę Komorowskiego. Teraz ujawnia, co wydarzy się 18 maja

Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski
Fot. Karol Nawrocki/X, Rafał Trzaskowski/X

Niedawnym gościem podcastu Interii “Z dwóch stron” był prof. Jarosław Flis. Ceniony ekspert zasłynął m.in. tym, że w 2015 roku przewidział porażkę Bronisława Komorowskiego, mimo że lider PO był faworytem w sondażach, zdecydowanie wyprzedzając Andrzeja Dudę. Tym razem ocenił, co jego zdaniem wydarzy się podczas wyborów 18 maja.

Wybory zbliżają się wielkimi krokami

Wyścig o fotel prezydenta nabiera tempa, a kandydaci podróżują po całej Polsce, aby spotkać się z wyborcami i przekonać ich do oddania na siebie głosu. Jak ich starania odzwierciedlają się w sondażach? Okazuje się, że w ostatnich badaniach doszło do zaskakujących zmian.

Viktor Orban odpowiada na wpis Donalda Tuska: "Nie rób sobie zbyt wielkich nadziei" Samochód osobowy zderzył się z ciężarówką. Nie żyje jedna osoba, ratownicy byli bezsilni

Trzaskowski traci, a Nawrocki zyskuje

Z najnowszego sondażu prezydenckiego przeprowadzonego przez grupę Opinia24 dla "Faktów" i TVN24 wynika, że Rafał Trzaskowski cieszy się największym poparciem Polaków. Prezydent Warszawy mógłby liczyć na głosy 32 proc. ankietowanych, co jednak oznacza spadek o 1 punkt procentowy w porównaniu z badaniem przeprowadzonym 9 kwietnia.

Tuż za Trzaskowskim znalazł się Karol Nawrocki. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości, z poparciem na poziomie 26 proc. - wzrost o 4 punkty procentowe. Trzecie miejsce zajmuje Sławomir Mentzen z Konfederacji, który utrzymał swoje poparcie na poziomie 15 proc., bez zmian od ostatniego badania.

Historia jednak udowadnia, że sondaże nie zawsze przekładają się na ostateczne wyniki wyborów. Dowodem tego jest prof. Jarosław Flis, uznany badacz preferencji politycznych, który w 2015 roku przewidział porażkę Bronisława Komorowskiego. Co jego zdaniem wydarzy się, gdy Polacy ruszą do urn 18 maja?

Ekspert mówi, co wydarzy się podczas wyborów prezydenckich

Prof. Flis podkreśla, że jego opinia na temat wyborów w 2015 roku była efektem skrupulatnych wyliczeń. “To było wyliczenie zrobione na podstawie wcześniejszych wyborów samorządowych. To nie była intuicja i dar prorokowania. To było porównanie wyborów 2010 z wyborami samorządowymi z 2014 r. I z tego wynikało, że Komorowski będzie mieć pod górkę” - podkreślił podczas podcastu Interii “Z dwóch stron”.

Podczas rozmowy z dziennikarzami ekspert ocenił m.in. zmiany w sondażach, jakie mają miejsce w ostatnim czasie. "Podobna sytuacja miała miejsce już w styczniu, kiedy notowania Trzaskowskiego zaczęły spadać, a Nawrockiego rosnąć. Przekonanie w Prawie i Sprawiedliwości było takie, że ta "mijanka" w sondażach niebawem nastąpi. Potem okazało się, że nie. To już nie jest tak, jak w latach 90., kiedy u nas była ta krzywa balistyczna, czyli że ktoś bardzo szybko zyskiwał w sondażach i bardzo szybko spadał w dół. Teraz to poparcie faluje, ale to nie jest już tak, że jak spada, to nie można się odbić" - stwierdził prof. Flis.

ZOBACZ: "Tak już zostanie". Trump przyznał Rosji rację, niebezpieczne oświadczenie

Dodał, że jego zdaniem Rafał Trzaskowski ma "trochę łatwiej", jednak musi mieć się na baczność. "On przynajmniej raz przegrał wybory prezydenckie i to jest cenne doświadczenie. Ma łatwiej w tym sensie, że powinien wiedzieć, jakich błędów już nie popełniać.

Ceniony naukowiec unika jednak jednoznacznego stwierdzenia, kto wygra majowe wybory. “Te wybory będą bardzo wyrównane. I wskazywanie faworyta jest zajęciem ryzykownym” - ocenia podkreślając, że "przegra głupszy”. “To się okaże, ponieważ głupota ludzka jest nieprzewidywalna. Nigdy nie wiadomo, co się jeszcze wydarzy. Widzieliśmy w polityce wiele różnych wpadek, w które kandydaci pakowali się i nie potrafili z tego wyjść. Natomiast prawda jest też taka, że te wybory będą nieprzewidywalne, ponieważ strony politycznego sporu wiele się przez lata nauczyły” - zaznaczył prof. Flis. Przypomniał też, że że w przeszłości politykom PiS dwukrotnie udało się dogonić kandydatów KO. “Andrzej Duda przeskoczył Komorowskiego, a Lech Kaczyński Donalda Tuska” - zauważył ekspert.