Wandal nie miał litości. Swiętokradztwo w podpoznańskim kościele
Świętokradztwo w podpoznańskim kościele. Wandal wszedł do świątyni i bez opamiętania niszczył poświęcone rzeczy. Zdjęcia sprzed ołtarza pokazują skalę zniszczeń. Policja z Czerwonaka błyskawicznie zajęła się sprawą.
Wandal w podpoznańskim kościele
Kościół w miejscowości Koziegłowy (woj. wielkopolskie) pod koniec stycznia padł ofiarą bezczelnego wandala. O sprawie zrobiły się głośno trzy dni po zdemolowaniu wnętrza świątyni. Wszystko za sprawą postu Archidiecezji Poznańskiej, która pokazała, co zobaczyli księża, gdy weszli do kościoła.
27 stycznia w kościele pw. Matki Bożej Fatimskiej w Koziegłowach znalazł się mężczyzna, który za nic miał świętość. - Przewrócono figurę Matki Bożej, zdewastowano żłóbek, zniszczono nagłośnienie - wylicza Archidiecezja Poznańska.
Księża mówią wprost, to profanacja i świętokradztwo
Duchowni byli załamani tym, co zobaczyli po wizycie wandala w kościele pod Poznaniem. W wymownym wpisie opublikowanym w sieci nie gryźli się w język i wskazali, że był to występek nie tylko przeciwko prywatnej własności Kościoła.
- Poprzez akt poświęcenia świątyni Kościół nadaje rzeczom charakter sakralny, czyli oddaje je Bogu i obejmuje szczególną ochroną. Profanacja rzeczy świętych oznacza, że człowiek, powodowany złą intencją, znieważa ich sakralny charakter. Katechizm Kościoła katolickiego takie działanie nazywa świętokradztwem - czytamy w poście Archidiecezji Poznańskiej.
Chociaż księża podkreślili, że dla wandala jest jeszcze nadzieja, to policja nie zastosowała taryfy ulgowej. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli na poszukiwania i po kilku dniach znaleźli podejrzanego 41-latka.
Wandal został zatrzymany, ale nie przyznaje się do winy
Policjanci z Komisariatu Policji w Czerwonaku ustalili, kto dopuścił się świętokradztwa w kościele. Podejrzenia śledczych padły na 41-letniego mieszkańca gminy i w poniedziałek został on aresztowany.
Ustalenia śledczych wskazały, że domniemany wandal wszedł do kościoła bocznymi drzwiami. - Mężczyzna usłyszał już zarzuty - przekazała mł. asp. Marta Mróz.
Za co odpowie 41-latek? Mężczyzna oskarżony został o obrazę uczuć religijnych, zniszczenie mienia oraz kradzież lichtarzy. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Przyjaciel Mateusza Murańskiego ujawnił, jaki był naprawdę. Ciężko uwierzyć w to, co powiedział
Spacerowała po lesie, gdy nagle to zobaczyła. Od razu chwyciła za telefon. Nie mogła w to uwierzyć
Skandaliczne "kondolencje" dla bliskich Mateusza Murańskiego. Nagranie oburza
Źródło: goniec.pl