W niedzielę nie poznamy nowego prezydenta. Jest komunikat szefa Państwowej Komisji Wyborczej
Już w najbliższą niedzielę, 1. czerwca Polacy pójdą do urn, aby zdecydować, kto będzie zasiadać w fotelu prezydenta przez najbliższe 5 lat. A kiedy poznamy ostateczne wyniki wyborów? Mówił o tym podczas piątkowej konferencji prasowej szef Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak.
PKW zwołało konferencję tuż przed ciszą wyborczą
W piątek, punktualnie o godzinie 12:00 rozpoczęła się konferencja prasowa Państwowej Komisji Wyborczej przed rozpoczęciem ciszy wyborczej w związku z drugą turą wyborów prezydenckich. Ta nastanie o północy z piątku na sobotę i potrwa do zakończenia głosowania w niedzielę - czyli o 21.
Podczas spotkania z dziennikarzami przedstawiciele PKW omówili wiele istotnych spraw, a także zapowiedzieli, kiedy poznamy ostateczne wyniki niedzielnych wyborów.
Czy karta z przyciętym rogiem jest ważna?
W trakcie piątkowego briefingu szef Krajowego Biura Wyborczego Rafał Tkacz zaprezentował kartę do głosowania zwracając uwagę na ucięty w górnej części róg, który w pierwszej turze budził wątpliwości niektórych wyborców, którzy obawiali się, że ich głos może zostać uznany za “nieważny”. To oczywiście jest nieprawdą.
Mówiłem o tym przed pierwszą turą i mówię również teraz – przed drugą turą – na kartach do głosowania (...) będzie ścięty róg, ale tylko i wyłącznie na kartach (...) w kraju, ponieważ ma on związek z nakładkami w alfabecie Braille’a, których nie ma za granicą, wobec czego za granicą nie ma potrzeby ścinania rogu, a dla oznaczenia – dla osób niewidomych – ścinamy właśnie prawy, górny róg - mówił minister Tkacz.
Szef PKW Sylwester Marciniak w rozmowie z dziennikarzami podzielił się natomiast solidną garścią statystyk i zapowiedział, kiedy dowiemy się o tym, kto został nowym prezydentem.
Szef PKW zdradził, kiedy poznamy wyniki wyborów
Podczas konferencji Sylwester Marciniak przypomniał, że do tej pory najwyższą frekwencję w II turze wyborów na prezydenta odnotowano w 1995 roku - było to 68,23 proc. Z kolei najniższa miała miejsce w 2005 roku i wyniosła 51 proc. Zaznaczył też że w Polsce jest 28 mln 848 tys. 733 osób uprawnionych do głosowania, a liczba wyborców głosujących korespondencyjnie to 12 tys. 76 osób.
W porównaniu do pierwszej tury, gdzie było ich 9,5 tys., mamy przyrost o 30 proc., jeżeli chodzi o głosujących korespondencyjnie. Jeżeli chodzi o liczbę głosów wyborców głosujących przez pełnomocnika, to ta liczba wynosi 42 tys. 85 osób. Dla przypomnienia, w pierwszej turze ta liczba sięgała 28 tys., czyli mamy przyrost blisko 50 proc. - przekazał Marciniak.
Oficjalne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich PKW ogłosiła już 13 godzin po ich zakończeniu. W 2020 r. było podobnie, choć zajęło to kilka godzin dłużej. A jak będzie tym razem? Zdaniem szefa Państwowej Komisji Wyborczej, również w najbliższy poniedziałek nie będzie niespodzianki, jeśli protokoły z głosowania za granicą również teraz zostaną szybko przekazane.
Mam nadzieję, że wyniki uda się ogłosić równie szybko, jak po I turze, czyli w poniedziałek rano czy wczesnym popołudniem - wskazał Sylwester Marciniak.