Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Tragedia w polskim szpitalu, nie żyje ceniony lekarz. Dyrektor placówki zabrał głos
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 29.04.2025 14:33

Tragedia w polskim szpitalu, nie żyje ceniony lekarz. Dyrektor placówki zabrał głos

świeczka i szpital
Fot. Pixabay/Arcaion/ClaudiaWollesen

Dziś cała Polska żyje tragedią, która wydarzyła się w Szpitalu Uniwersyteckim przy ul. Macieja Jakubowskiego w Krakowie. W wyniku napaści nożownika na lekarza pracownik placówki zmarł. Na tę tragedię zareagowała już nawet minister zdrowia Izabela Leszczyna. Na temat zabójstwa swojego pracownika głos zabrał też dyrektor krakowskiego szpitala.

Nie żyje lekarz krakowskiego szpitala

Dziś przed południem cały kraj obiegły wieści o ataku nożownika w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Według pierwotnych informacji, napastnik miał zaatakować, gdy był z wizytą w poradni ortopedycznej. Wtedy właśnie miało dojść do napaści na lekarza, który otrzymał kilka ciosów.

Lekarz był w ciężkim stanie. Od razu zawieziono go na blok operacyjny, gdzie lekarze walczyli o życie swojego kolegi z pracy. W międzyczasie policja zatrzymała napastnika.

Niestety, niedługo po południu nadeszła informacja o śmierci zaatakowanego lekarza krakowskiej placówki medycznej. Te tragiczne wieści przekazała minister zdrowia Izabela Leszczyna. W swoim wpisie na X potępiła czyn napastnika. Złożyła też wyrazy głębokiego współczucia rodzinie i współpracownikom zmarłego.

Nie ma słów, które wyraziłyby mój smutek i gniew po śmierci Pana Doktora z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Krakowie, śmierci po ataku nożownika. Rodzinie i Współpracownikom Pana Doktora składam wyrazy głębokiego współczucia. Agresja wobec tych, którzy pełnią misję ratowania naszego zdrowia i życia jest barbarzyństwem i zasługuje na najwyższy wymiar kary - czytamy na profilu pani minister.

Tragedia w polskim mieście. Nie żyje 31-latka i jej malutki syn, w akcji wiele służb Wystarczyły trzy słowa i krótkie nagranie. Trudno uwierzyć, jak Tusk zadrwił z Nawrockiego

Są najnowsze informacje o nożowniku

Porażające szczegóły wychodzą na światło dzienne. Szef bloku operacyjnego Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie dr n. med. Rafał Depukat w rozmowie z mediami wyznał, że operacja trwała 2,5 godziny. Jak przyznaje, 40-letni ciężko ranny lekarz miał liczne rany kłute klatki piersiowej, nóg i rąk.

Od razu wszyscy rzucili się na pomoc. Operacja trwała 2,5 godziny. Tomek miał liczne rany kłute klatki piersiowej, nóg i rąk - mówił dr n. med. Rafał Depukat.

Na jaw wychodzą też dokładniejsze informacje o napastniku. Jak dowiedział się Onet, miał to być 35-letni mężczyzna, który ok. godz. 10:30 wtargnął do jednej z poradni, znajdujących się na parterze szpitala. 

Dzisiejszego dnia nie był zapisany na wizytę. Kiedy bez pardonu wszedł do gabinetu, zadał lekarzowi kilka ciosów nożem w brzuch i okolice. Co gorsza, w tym czasie doktor przyjmował pacjentkę. Napastnik najprawdopodobniej pochodzi z powiatu jędrzejowskiego.

Kolejne wieści przekazał dyrektor placówki Marcin Jędrychowski.

ZOBACZ: Siostra Grzegorza Brauna przerwała milczenie. “Wstydzę się tego, co robi”

"Nikt nie spodziewał się, że dojdzie do ataku". Dyrektor szpitala w Krakowie w rozpaczy

Dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcin Jędrychowski wyszedł do mediów, zgromadzonych przed placówką. Ze złamanym głosem przyznał, że na stole operacyjnym zmarł jeden z zatrudnionych przez niego lekarzy. Wiemy już, że miał na imię Tomasz.

Jeden z lekarzy ze szpitala uniwersyteckiego dziś poległ. Poległ - bo tak to trzeba nazwać - w trakcie wykonywania obowiązków służbowych - powiedział dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcin Jędrychowski.

Dodał też, że mimo zaangażowania ponad 20 osób nie udało się uratować doktora. “Łączymy się w smutku z rodziną, żoną, bratem, dziećmi, rodzicami” - powiedział załamany dyrektor.

Nikt nie spodziewał się, że dojdzie do ataku, gdzie ratujemy życie i zdrowie ludzkie, w miejscu przeznaczonym, by ratować życie ludzkie życie, a nie żeby ludzie w nim ginęli - podkreślił.

Jak wynika z innej wypowiedzi dyrektora Jędrychowskiego, napastnik miał być faktycznie pacjentem lekarza, którego zabił. Miał już wcześniej wyrażać niezadowolenie wobec jego metod leczenia oraz podejścia.

Nożownik był pacjentem zmarłego lekarza. Napastnik miał być niezadowolony z usług doktora i wyrażał wobec niego pretensje - powiedział mediom dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.