Szpital przekazał tragiczne informacje po wypadku. Wyjątkowo smutne, kim była ofiara

Porażające doniesienia z polskiej miejscowości. Służby poinformowały o śmierci 15-letniego chłopca, druha z Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej OSP, który przegrał walkę o życie po wstrząsającym wypadku.
Porażający wypadek
Do wypadku doszło w Niedzielę Palmową, 13 kwietnia - na prostym odcinku Armii Krajowej w Jaktorowie (woj. mazowieckie). Po zderzeniu z rowerzystą samochód marki BMW dachował w rowie. Do szpitala trafiły cztery osoby - dwoje dzieci z pojazdu oraz kobieta i 15-latek podróżujący jednośladem. Chłopiec trafił do placówki medycznej śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wówczas rozpoczęła się walka o jego życie.
W akcji śmigłowiec LPR
“Rowerzysta w wieku 15 lat przewieziony do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego nadal przebywa w placówce medycznej w Warszawie. Jego stan jest określany jako ciężki” - informowała w poniedziałek, 14 kwietnia asp. sztab. Katarzyna Zych, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim, cytowana przez serwis grodzisknews.pl.
Według wstępnych ustaleń kierowca BMW nie ponosi winy za wypadek. Postępowanie jest jednak w toku. Śledztwo prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Żyrardowie ma wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia. Tymczasem ze szpitala dotarły właśnie wstrząsające doniesienia.
Służby przekazały wstrząsające wieści
Lekarze walczyli o życie 15-latka przez 10 dni. Niestety w środę, 23 kwietnia pojawiły się wieści, że rowerzysta, który był też strażakiem ochotnikiem w OSP Jaktorów, przegrał walkę o życie. “W środę (23 kwietnia) ze szpitala otrzymaliśmy informację o śmierci chłopca. Dwoje dzieci z bmw wyszły ze szpitala tego samego dnia, w którym doszło do tragedii. Kobieta - pasażerka nie doznała na szczęście obrażeń zagrażających życiu. Wstępnie wszystko wskazuje, że winę za wypadek nie ponosi kierowca bmw. Ale postępowanie jest w toku i śledztwo pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Żyrardowie wykaże, czy tak rzeczywiście było” - powiedziała w rozmowie z "Faktem" asp. sztabowa Katarzyna Zych z Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim.
ZOBACZ: Wcześniej przewidział porażkę Komorowskiego. Teraz ujawnia, co wydarzy się 18 maja
Jak udało się ustalić dziennikarzom TVN24, w chwili wypadku 15-latek wracał do domu z uroczystości Niedzieli Palmowej, w których uczestniczył wraz z koleżankami i kolegami ze straży pożarnej. Był także uczniem szkoły podstawowej w Jaktorowie. Obie instytucje zaznaczyły żałobę w mediach społecznościowych.





































