Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Polska > Tomasz Piątek: Nawrocki, Cenckiewicz, "pani w różowym” i pułkownik Szarkow

Tomasz Piątek
Tomasz Piątek 10.03.2025 16:43

Tomasz Piątek: Nawrocki, Cenckiewicz, "pani w różowym” i pułkownik Szarkow


None
Magdalena Hajduk u boku Karola Nawrockiego. Obok Adam Hlebowicz. Fot. Mikołaj Bujak (IPN)

Bliska współpracownica Karola Nawrockiego jest synową Wiktora Hajduka. To były działacz tajemniczej prosowieckiej organizacji z czasów PRL. Stawiał w niej pierwsze kroki Sławomir Cenckiewicz, mentor Nawrockiego. W aktach organizacji figuruje Anatolij Szarkow, wice-attaché wojskowy ZSRR. 

Garnitur lila-róż i sympatia prezes

Magdalena Hajduk stoi u boku Karola Nawrockiego nie od dziś. Gdy Nawrocki kierował Muzeum II Wojny Światowej, powierzył jej dział komunikacji i promocji. Pani Hajduk prowadziła ten dział w latach 2019-2021. Kiedy zaś Karol Nawrocki opuścił muzeum, ona podążyła za nim.


W lipcu 2021 r. Nawrocki został bowiem prezesem Instytutu Pamięci Narodowej. I jak tylko zaczął urzędować, utworzył Biuro Nowych Technologii IPN. A już w listopadzie 2021 r. Magdalena Hajduk objęła stanowisko dyrektorki tego biura. 

Pani Hajduk dba o prezencję i ma własny styl. Na zdjęciach dostępnych w internecie widzimy m.in. garnitury w kolorze lila-róż i wyrazisty makijaż. 

Karol Nawrocki nie słynie z wyrozumiałości dla pracowniczek. Profesor Grzegorz Motyka, członek Kolegium IPN, mówi, że Nawrocki pewnego razu wyrzucił z pracy trzy kobiety równocześnie. Za co? Za to, że roześmiały się, gdy usłyszały od prezesa, że "wszyscy zarabiają świetnie i dostali świetne podwyżki”.

Jednak ten surowy szef najwyraźniej okazuje względy Magdalenie Hajduk. Popiera jej ambicje, a w każdym razie - nie przeciąża robotą. W trakcie pracy dla Karola Nawrockiego pani Hajduk znajdowała bowiem czas na naukę. Także podczas zawirowań zawodowych w 2021 r., kiedy przeszła za Nawrockim z Muzeum II Wojny Światowej do IPN. Gdyż to właśnie w latach 2020-2022 Magdalena Hajduk studiowała na Politechnice Gdańskiej, gdzie uzyskała tytuł Master of Business Administration. 

ZOBACZ WIDEO:

Śledztwo Gońca: Panek wszechmogący. Prawdziwa twarz celebryty medycyny estetycznej Goniec ujawnia: Cierpienie bez końca. Tak w Polsce dręczy się zwierzęta zabijane na futro

Cyfryzacja esbeckich "haków” i Wyklęci 3D 


Pani Hajduk zasiada na ważnym stanowisku. Biuro Nowych Technologii (BNT) odpowiada za digitalizowanie zasobów archiwalnych IPN. Zatem biuro Magdaleny Hajduk ma dostęp do materiałów kompromitujących, wytworzonych przez służby specjalne PRL.  

Co więcej, BNT zajmuje się tymi materiałami, które obecnie budzą największe zainteresowanie. Do cyfryzacji bowiem w pierwszej kolejności idzie to, co najbardziej ciekawi badaczy (albo szefów IPN i ich politycznych przyjaciół).


Na tym nie koniec. Biuro pani Hajduk robi jeszcze inne interesujące rzeczy. Mianowicie używa sztucznej rzeczywistości i gier komputerowych do celów propagandowych. Za pomocą takich przynęt sprzedaje młodzieży nacjonalistyczną ideologię, którą szerzy Karol Nawrocki. 

“Opowiadamy o najnowszej historii przy pomocy najnowszych technologii. Prowadzimy cyfrową transformację zasobów Instytutu Pamięci Narodowej. Tworzymy materiały dostępne na urządzeniach mobilnych, PC, a także w wirtualnej (VR) i rozszerzonej rzeczywistości (AR)” - chwali się BNT na swojej stronie internetowej. 

Według dobrze poinformowanego źródła Biuro Nowych Technologii pod kierownictwem Magdaleny Hajduk działa sprawnie. Karol Nawrocki jest z nią bardzo blisko, mimo że pani Hajduk niekoniecznie podziela jego żarliwy nacjonalizm. 

Immersja z Cenckiewiczem  

W ramach swojej pracy Magdalena Hajduk nieraz styka się z czołowym ideologiem PiS, Sławomirem Cenckiewiczem.  

Na przykład we wrześniu 2023 r. pani Hajduk pojechała m.in. z Cenckiewiczem do Białego Pałacu w Palczewie (centrum konferencyjne, bankietowe i spa). Oboje uczestniczyli tam w sesji Letniej Szkoły Historii Najnowszej IPN. Sławomir Cenckiewicz wygłosił wykład "Ludowe Wojsko «Polskie» czy nie-polskie?”. 

Magdalena Hajduk opowiadała o "immersyjnej edukacji historycznej”. 

Pani Hajduk najwyraźniej lubi przymiotnik “immersyjny”. Powtarza się on bowiem w publikacjach BNT. Pochodzi od słowa ”immersja”, które oznacza "zanurzenie”. W tym przypadku chodzi o zanurzenie w historii. Rzecz jasna, mowa o takiej wersji historii, jaką propagują PiS i Nawrocki. 

 Cenckiewicz w tworzeniu tej wersji uczestniczy od lat jako badacz, publicysta i autor książek. A także - jako dyrektor Wojskowego Biura Historycznego (WBH) od 2016 do 2023 r. Na to stanowisko powołał go minister obrony Antoni Macierewicz. W roli szefa WBH Sławomir Cenckiewicz współdziałał z Karolem Nawrockim jako dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej. 

W 2017 r. obaj panowie podpisali umowę o współpracy.
A w latach 2016-2021 Cenckiewicz zasiadał w Kolegium IPN. To organ, który m.in. rekomenduje Sejmowi kandydata na prezesa IPN. W 2021 r. Kolegium IPN z udziałem Cenckiewicza zarekomendowało Nawrockiego na to stanowisko. Skutecznie, gdyż Karol Nawrocki zasiadł na fotelu prezesa. Wtedy Cenckiewicz został doradcą Nawrockiego ds. naukowych. 

Potępiony arcybiskup i esbeccy wrogowie Wałęsy

Sławomir Cenckiewicz od lat cieszy się wsparciem Antoniego Macierewicza. Został też wykładowcą toruńskiej Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej (obecnie Akademia Kultury Społecznej i Medialnej). 

Uczelnia antyzachodniego kaznodziei-propagandzisty Tadeusza Rydzyka szkoli prawicowych, ultrakatolickich fanatyków.
Ultrakatolicyzm nie przeszkadza Cenckiewiczowi.

Wręcz przeciwnie, Sławomir Cenckiewicz gorliwie popiera lefebryzm. To skrajnie tradycjonalistyczny ruch, który zwalcza współczesny katolicyzm jako zbyt… liberalny. Twórcą lefebryzmu był francuski arcybiskup Marcel Lefebvre, ekskomunikowany przez Watykan. Arcybiskup Lefebvre odrzucił m.in. takie zdobycze nowoczesnego Zachodu jak wolność sumienia i wyznania.

W latach 90. Cenckiewicz redagował dwumiesięcznik polskich lefebrystów “Zawsze Wierni”. A w 2009 r. opublikował w dzienniku ”Rzeczpospolita” artykuł “Nadchodzi prawdziwa wiosna Kościoła”. W tekście zachwycał się tym, że papież Benedykt XVI okazał wówczas łaskę biskupom-lefebrystom. Papież zdjął z nich bowiem ekskomunikę. Nie pozwolił im jednak na sprawowanie posługi biskupiej. A przypadku biskupa Williamsona, zaciekłego antysemity, ekskomunikę później przywrócono.


Obecnie Sławomir Cenckiewicz słynie jako współtwórca serialu propagandowego "Reset”, emitowanego przez TVP pod koniec rządów PiS. Według serialu prozachodni politycy polscy - przede wszystkim Donald Tusk i Radosław Sikorski - mieliby działać na korzyść Rosji.  

Po raz pierwszy Cenckiewicz zdobył szerszy rozgłos w 2008 r., gdy wydał książkę “SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii” razem z Piotrem Gontarczykiem.
Dzieło to można nazwać jedną wielką sprzecznością. Z jednej strony książka uderza w Lecha Wałesę. Przedstawia dokumenty mogące świadczyć o współpracy Wałęsy z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa na początku lat 70. Stała się biblią dla wszystkich, którzy uważają, że Lech Wałęsa to tylko "agent Bolek” i nic więcej… 

Z drugiej strony książka ukazuje też dowody, że esbecja zaciekle zwalczała Wałesę w latach 80. Mówi, że to właśnie esbecy szerzyli wówczas fałszywe plotki, jakoby Lech Wałęsa wciąż z nimi współpracował!  

Wypadałoby więc spytać: czy autorzy na pewno potępiają działania esbeków szkalujących Wałęsę? Biorąc pod uwagę ostateczny wydźwięk książki, skrajnie niekorzystny dla Lecha Wałęsy, można odnieść odwrotne wrażenie. Można odnieść wrażenie, że autorzy przewrotnie kontynuują robotę esbeków.

Jedno jest pewne. Esbecy, którzy rozpoczęli tę robotę, wiedzieli, co to przewrotność. Plotki o rzekomo nieustającej agenturalności Lecha Wałęsy szerzyli bowiem funkcjonariusze Biura Studiów SB. To elitarna jednostka, która stosowała szczególnie perfidne metody. Między innymi, rozbijała antykomunistyczną opozycję lansując niby-opozycyjnych liderów. Biuro Studiów chroniło Antoniego Macierewicza przed śledzeniem i nękaniem ze strony "zwykłych esbeków”. Zajmowało się też Kornelem Morawieckim. Bardzo blisko współpracowało z sowieckimi służbami specjalnymi KGB.

"Niekomunistyczna opcja proradziecka”  

Skoro mowa o Sowietach, to zajrzyjmy do magazynu lefebrystów "Zawsze Wierni”. Chodzi o to samo czasopismo, które Cenckiewicz redagował w latach 90.


W 2020 r. magazyn opublikował artykuł “Początki tradycjonalizmu katolickiego w Polsce – lata 1986–1994”.

Cytuję: "W latach 70. w Gdańsku powstała endecka organizacja Niezależna Grupa Polityczna, która w 1982 roku przyjęła nazwę Ruch Narodowy. Od początku jednym z jej głównych celów była walka z modernistycznymi /nowoczesnymi - red./ wpływami w Kościele”.  

Dalej czytamy, że działacze Niezależnej Grupy Politycznej vel Ruchu Narodowego “sami siebie określali mianem niekomunistycznej opcji proradzieckiej /…/ za największe zagrożenie uważali Republikę Federalną Niemiec, ośrodki syjonistyczne i zachodnią masonerię /…/ W 1994 i 1995 roku Ruch Narodowy (wśród nich m.in. obecny dyrektor Wojskowego Biura Historycznego prof. Sławomir Cenckiewicz) zorganizował pikiety antymodernistyczne pod katedrą oliwską w Gdańsku, w ramach sprzeciwu wobec wprowadzenia świeckich szafarzy Komunii świętej".

Wielokrotnie publikowałem te cytaty na portalach społecznościowych. I nigdy nie widziałem, żeby Sławomir Cenckiewicz zaprzeczył swoim związkom z "proradziecką” Niezależną Grupą Polityczną vel Ruchem Narodowym.

Aczkolwiek Cenckiewicz już w 2003 r. bardzo zdecydowanie potępił to ugrupowanie. Poniżej cytuję opracowanie Służba Bezpieczeństwa w walce z Ruchem Młodej Polski 1979-1988. A właściwie - jeden z przypisów dołączonych do tej pracy.


"Działająca przede wszystkim na Wybrzeżu Gdańskim, mało znacząca, niewielka liczebnie, skrajnie antysemicka Niezależna Grupa Polityczna (od 1982 r. pod nazwą Ruch Narodowy) powstała w styczniu 1978 r. Od początku swojej działalności atakowała wszystkie organizacje opozycyjne w PRL, uznając, że są one popierane przez zachodnie >ośrodki syjonistyczne<  /…/ Z tego względu /…/ nie była represjonowana przez organa bezpieczeństwa< /…/ Lider Mariusz Urban w czerwcu 1981 r., współpracując ze znanymi już wówczas w Trójmieście agentami SB - Edwinem Myszkiem (byłym działaczem WZZ) i Tadeuszem Adamskim (byłym działaczem RMP), utworzył organizację pod nazwą Gdańskie Środowisko Narodowe. Według SB >Gdańskie Środowisko Narodowe wchodziło w skład Ruchu Narodowego reprezentowanego przez Niezależną Grupę Polityczną, której przywódcą był Mariusz Urban<”.


Te właśnie słowa opublikował nie kto inny, a Sławomir Cenckiewicz. Jednak zrobił to drobnym druczkiem, w przypisie do opracowania.  

I nie potwierdził ani zaprzeczył, że sam działał w "proradzieckiej" Niezależnej Grupie Politycznej vel Ruchu Narodowym.

Prosowiecko-esbecka grupa i Wiktor Hajduk

W swoim opracowaniu Cenckiewicz przyznaje, że: "NGP opowiadała się za wypracowaniem w Polsce >niekomunistycznej orientacji proradzieckiej<”. 

Dodaje też, że:

 "W deklaracji zamieszczonej w >Biuletynie Niezależnej Grupy Politycznej< /…/ możemy przeczytać: >Ośrodki syjonistyczne poprzez swoje ekspozytury w kraju i za granicą, jak na przykład wymienione w liście Radio Wolna Europa i paryska  »Kultura«, dążą nadal do anarchizacji życia politycznego, gospodarczego i społecznego, do zachwiania pozycji międzynarodowej Polski. Początkowo siły te skupiały się wokół tak zwanego Komitetu Obrony Robotników. Wkrótce rozszerzyły swoją działalność poprzez utworzenie szeregu organizacji /…/ mających wspólną genezę i cele wrogie Polsce<. Ten tekst podpisali: Wiktor Hajduk, Mariusz Urban /…/”.


Kim był Wiktor Hajduk, który złożył swój podpis pod antyzachodnią, antydemokratyczną i antysemicką deklaracją?

Internetowy katalog IPN przedstawia Hajduka jako działacza Niezależnej Grupy Politycznej vel Ruchu Narodowego. Podaje, że SB tymczasowo aresztowało Wiktora Hajduka w czerwcu 1983 r. Jednak minęło półtora miesiąca i Hajduk wyszedł na wolność. Prokuratura sama wystąpiła do sądu o umorzenie sprawy. 

W katalogu czytamy, że Wiktor Hajduk urodził się 24 maja 1956 r. Krajowy Rejestr Sądowy mówi zaś, że Wiktor Hajduk o tej samej dacie urodzenia był wspólnikiem gdańskiej spółki informatycznej Microsystem (i to przez 23 lata, od 2001 do 2024).  

Pan Hajduk zarządzał też spółką Microsystem jako prezes (w latach 2013-2014) i wiceprezes (w latach 2014-2021). 

Wiktor Hajduk i jego synowa Magdalena  

Wiktor Hajduk nie był w tej spółce jedynym Hajdukiem. W latach 2014-2024 do rady nadzorczej Microsystemu należał Mikołaj Paweł Hajduk.

Rejestr Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej CEIDG podaje, że Mikołaj Paweł Hajduk działa jako doradca podatkowy. Prowadzi firmę w apartamentowcu przy gdańskiej ulicy Do Studzienki. Robi to w lokalu, który zgodnie z księgą wieczystą należy do małżeństwa:


- Mikołaja Pawła Hajduka, 

- Magdaleny Hajduk.

Apartament jest obszerny. Ma ponad 93 metry kwadratowe powierzchni, living room z aneksem kuchennym, trzy sypialnie, łazienkę i przedpokój.  

Kim jest współwłaścicielka apartamentu Magdalena Hajduk, żona Mikołaja i synowa Wiktora Hajduka z proradzieckiego Ruchu Narodowego?  

Czy to znana już nam Magdalena Hajduk, która wiernie współpracuje z Karolem Nawrockim?


Zajrzyjmy do archiwum cyfrowego IPN. Figurują tam akta paszportowe:


- Mikołaja Pawła Hajduka, syna Wiktora i Marleny, ur. 25 stycznia 1984 r. w Gdańsku (sygnatura akt IPN Gd 645/659643);


- jego siostry Natalii Weroniki Hajduk, córki Wiktora i Marleny, ur. 9 grudnia 1985 r. w Gdańsku (sygnatura akt IPN Gd 645/826453).


A na Facebooku znajdujemy użytkowniczkę występująca jako Natalia Hajduk Moura, która ma wśród znajomych:


- Wiktora Hajduka;


- Magdalenę Hajduk z IPN, wierną współpracowniczkę Karola Nawrockiego.  

Zatem Magdalena Hajduk, współpracowniczka Nawrockiego, jest synową aktywisty współtworzącego prosowiecką organizację. Prosowiecką organizację, w której działał antyzachodni propagandzista Cenckiewicz, mentor Nawrockiego…  

Pułkownik Anatolij Szarkow z ambasady ZSRR  

Co jeszcze mówią archiwa IPN? Kto stał za prosowieckim Ruchem Narodowym vel Niezależną Grupą Polityczną? Czy byli to tylko funkcjonariusze i konfidenci SB?


W archiwum IPN są teczki Mariusza Urbana, lidera tego ugrupowania (sygnatura akt IPN Gd 013/149). 

Teczki mówią, że w latach 80.:


- Mariusz Urban miał w domu liczne publikacje dotyczące arcybiskupa Lefebvre (tego samego, którego wyznawcą jest Cenckiewicz);


- ludzie Mariusza Urbana, choć nacjonaliści, rozprowadzali broszurę propagującą anarchizm napisaną po rosyjsku.  

W tomie pierwszym akt, na stronach 170 i 171 znajduje się notatka następującej treści.


"Opierając się na ustaleniach śledztwa w sprawie nielegalnej organizacji Ruch Narodowy, a wcześniej nazywanej Niezależną Grupą Polityczną stwierdzono, że:


- przewodniczący tej nielegalnej organizacji Mariusz URBAN i inni jej członkowie rozsyłali różne nielegalne wydawnictwa do dużej ilości osób i instytucji, a między innymi do:


- b. I Sekretarza tow. E. Gierka /byłego lidera komunistycznej partii rządzącej PZPR, Edwarda Gierka - red./;


/…/ Dodatkowo informuję, że w czasie przeszukania mieszkania podejrzanego Mariusza URBANA ujawniono i zabezpieczono bilet wizytowy /wizytówkę - red./ na nazwisko ANATOLIJ SZARKOW, PUŁKOWNIK, Zastępca Attaché Wojskowego, Morskiego i Lotniczego przy Ambasadzie ZSRR w PZPR.


Podejrzany M. Urban odmówił wszelkich wyjaśnień dot. okoliczności wejścia w posiadanie tego biletu wizytowego. W piśmie adresowanym do Prokuratury Rejonowej w Gdańsku, podejrzany M. Urban domagał się umożliwienia przeprowadzenia rozmowy z płk A. Szarkowem”.


`Pułkownik Szarkow jako wice-attaché ZSRR ds. militarnych musiał ściśle współpracować z GRU (wywiad wojskowy Kremla). Najpewniej był po prostu funkcjonariuszem GRU.

Tomasz Piątek
Reset Obywatelski