Tomasz Kammel właśnie ogłosił najlepszą nowinę. Już sypią się gratulacje
Tomasz Kammel wraca do pracy w mediach i zostaje jednym z prowadzących programu śniadaniowego. Widzowie już niebawem będą mogli zobaczyć go w parze z byłą gwiazdą TVP, o której jakiś czas temu zrobiło się niezwykle głośno. Czekają go nowe wyzwania, ale prezenter nie kryje ekscytacji.
Tomasz Kammel powraca. Przypuszczenia okazały się prawdziwe
Tomasz Kammel stracił pracę w Telewizji Polskiej za sprawą masowych zwolnień, które dotknęły całą ówczesną ekipę “Pytania na śniadanie”. Tym samym studio na Woronicza opuściła też Izabella Krzan, z którą prezenter bardzo się zaprzyjaźnił.
Mniej więcej po pierwszym tygodniu współpracy, ponad 20-letnia różnica wieku przestała grać jakąkolwiek rolę. Staliśmy się ziomami, przyjaciółmi na zabój i przede wszystkim totalnie zgranym duetem – pisał na Instagramie.
Zaledwie kilka dni temu informowaliśmy, że Tomasz Kammel i Izabella Krzan zawarli w swoim materiale na Instagramie pewną sugestię o ich powrocie do wspólnej pracy. Przypuszczenia oparliśmy na pierwszym hasztagu o treści “staytuned”, co w wolnym przekładzie z języka angielskiego oznacza “czekaj na informacje". I w końcu, w niedzielny wieczór, te wiadomości napłynęły.
Piorunujące, do czego przyznała się właśnie 52-letnia Steczkowska. Tak potraktowała własne dzieci Pilny komunikat wojska. Polskie i sojusznicze myśliwce poderwaneTo nie były plotki o Tomaszu Kammelu i Izabelli Krzan. Zaczynają wspólną pracę
Już niebawem widzowie faktycznie zobaczą Tomasza Kammela w programie z Izabellą Krzan. Dziennikarz dołącza do porannego pasma Kanału Zero, gdzie była prezenterka TVP znalazła zatrudnienie po jej zwolnieniu. Rozmowy Tomasza Kammela z Krzysztofem Stanowskim, twórcą projektu na YouTube, trwały już dłuższy czas, aż w końcu udało się uzyskać porozumienie w kwestii ich współpracy.
Zapowiedź powrotu Tomasza Kammela na wizję zbiegła się z nieco opóźnioną transmisją live Kanału Zero z okazji uzyskania miliona subskrypcji. Wejście prezentera na plan poprzedził koncert Michała Wiśniewskiego, który na zakończenie jednej z piosenek zwrócił się do oglądających internautów.
A przed wami Tomek Kammel – wykrzyczał.
Na co Tomasz Kammel od razu wszedł w rolę i zażartował ze swojego zwolnienia. Sugestywnie zareagował na krążące w mediach społecznościowych opinie o końcu jego kariery.
Mimo że od prawie trzech dekad jego koniec ogłaszają tak często jak mój, to ogień ciągle płonie w głosie – powiedział o Michale Wiśniewskim.
Dołączenie Tomasza Kammela do kanału ma zwiększyć jego poziom
Poza współprowadzeniem poranków z Izabellą Krzan na Tomasza Kammela czekają także rozmowy z gośćmi w program wieczornych. Kanał Zero planuje w ten sposób rzucić wyzwanie tradycyjnej telewizji i realnie zagrozić jej oglądalności, ściągając widzów do swojego formatu.
Jestem bardzo dumny, że jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy telewizyjnych przechodzi do Kanału Zero i upgrejduje nas – rzucił podczas transmisji.
Czytaj także: Syn Edyty Górniak zmienił nazwisko. Niebywałe, jak się teraz nazywa
Z kolei Tomasz Kammel traktuje możliwość dołączenia do internetowego medium jako przełom w karierze. Tutaj także nie zabrakło nawiązania do Telewizji Polskiej, z którą był związany od 1997 roku.
Trzeba było pożegnać się z TVP. W telewizji zrobiłem już wszystko, wszedłem na szczyt. Jeśli ma być przełom to niech to będzie próba od zera. I dlatego zaczynam od zera w Kanale Zero – podsumował.