Melitopol: Rosjanie ukradli drogie maszyny rolnicze. Później czekała ich niemiła niespodzianka
Rosjanie okradli firmę zajmującą się handlem maszynami rolniczymi w Melitopolu. Jak donosi amerykańska stacja CNN, towar miał zostać przewieziony do Czeczenii. Na nieszczęście rabusiów, po dotarciu na miejsce okazało się, że pojazdy nie mogą być eksploatowane z pewnego istotnego powodu.
To nie pierwsze doniesienia o zuchwałych kradzieżach rosyjskich wojskowych. Wcześniej media informowały o tym, że Rosjanie wywożą z ukraińskich domów wszystko, co da się spieniężyć lub wysłać do Rosji do rodziny. Wśród zdobyczy były m.in. pralki i lodówki. Kradziono także samochody, które trafiały na Białoruś.
Nieudany rabunek
Tym razem rosyjscy okupanci nie będą miło wspominać rabunku. Po tym, jak złodzieje przejechali ze swoim łupem ponad 1100 km, okazało się, że jest on bezużyteczny, gdyż posiada zdalną blokadę.
Jak pisze CNN, w ciągu ostatnich kilku tygodni drastycznie wzrosła liczba doniesień o kradzieży przez rosyjskich żołnierzy sprzętu rolniczego, zboża, a nawet materiałów budowlanych w Ukrainie.
Zdaniem stacji, kradzież niezwykle cennego sprzętu rolniczego marki John Deere z Melitopolu świadczy o "coraz lepiej zorganizowanej operacji, w której wykorzystano nawet rosyjski transport wojskowy".
O kradzieży przez Rosjan traktorów i kombajnów w Melitopolu informowano zresztą już na początku kwietnia. W sieci krążą także filmy obrazujące proceder.
Rosjanie kradną na potęgę ukraińskie zboże
Wczoraj ukraiński wiceminister rolnictwa Taras Wysocki poinformował, że rosyjskie wojska ukradły już "kilkaset tysięcy ton" zboża na okupowanych przez siebie terytoriach Ukrainy. Jednocześnie, władze obawiają się, że agresor przywłaszczy sobie większość z łącznie 1,5 mln ton ziarna przechowywanego na okupowanych terenach.
- Kradnąc zboże, co najeźdźcy nazywają "wywłaszczeniem", Rosja idzie drogą stalinowców i nazistów - stwierdzili w piątek ukraińscy dyplomaci, potępiając kradzież zboża w obwodzie chersońskim.
MSZ zaznaczyło, że rosyjskie działania mogą skutkować poważnym kryzysem żywnościowym na świecie, a zwłaszcza w krajach Afryki Płn. i Bliskiego Wschodu. Ukraina dostarcza bowiem żywność prawie 400 milionom ludzi na całym świecie.
Russian occupants steal Ukrainian grain in Zaporizhzhia Oblast and transfer it to Crimea by trucks in massive amounts pic.twitter.com/7YVFFnLrTp
— UkraineWorld (@ukraine_world) May 1, 2022
O podobnym zagrożeniu mówili w ostatnim czasie także prezydent Wołodymyr Zełenski, przywódca Francji Emmanuel Macron czy przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Jeśli chodzi o Polskę, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk przyznał w mijającym tygodniu, że przedłużająca się wojna w Ukrainie spowoduje dalszy wzrost cen żywności, jednak dodał także, że Polacy nie muszą obawiać się jej deficytu.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Rosjanie planowali zestrzelić samolot pasażerski? Ukraińskie służby miały zapobiec tragedii
Bezczelne kłamstwa na temat wojny w Ukrainie. Rosyjska telewizja nie przestaje manipulować
Źródło: Goniec.pl, Onet