Każdy dobry grzybiarz z doświadczeniem wie, że kluczem do udanych zbiorów jest odpowiedni wybór miejsca. Kiedy zaś już raz takowe znajdzie, chętnie do niego wraca, ciesząc się z udanej wizyty w lesie. Tak też było w przypadku pewnego miłośnika grzybobrania do czasu, gdy odkrył on, że w jego zakamarku na próżno szukać nowych okazów. Mężczyzna zainstalował więc kamerę i zapolował na winnego zaistniałej sytuacji. Efekt śledztwa przerósł jednak jego najśmielsze oczekiwania.
Zaskakujące zakończenie śledztwa ws. dewastacji w Olecku (warmińsko-mazurskie). Tamtejsza policja została powiadomiona przez jednego z mieszkańców o tym, że nieznany sprawca zniszczył mu przydomowe ogrodzenie. Domniemany chuligan m.in. wyrwał i przewrócił bramę. Gdy w ręce funkcjonariuszy wpadło nagranie z monitoringu i okazało się, kim tak naprawdę jest sprawca, dziwom nie było końca.
Youtuber Kamil Labudda wciąż pozostaje na ustach całej Polski. Niedawno pisaliśmy o akcji z pozostawieniem pod domem dziecka skrzyni wypełnionej gotówką oraz słodyczami, a potem o płaceniu za paliwo ludziom w Rzeszowie. Teraz influencer i youtuber „Budda” znowu wykazał się wielkim sercem i odwiedził wraz ze swoją ekipą Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, który pomaga pokrzywdzonym zwierzętom.
Przyroda potrafi zaskoczyć człowieka nawet w najmniej oczekiwanym momencie. Na szczęście u patrolujących leśników z Leżajska były to same pozytywne doświadczenia. Nagrali bowiem moment, w którym na skraju lasu, ni stąd, ni zowąd, pojawił się niezwykły zwierzęcy osobnik. Czemu zawdzięczał swoją wyjątkowość?
Małgorzata Kożuchowska przekazała bardzo smutną wiadomość. Aktorka mierzy się z bolesną stratą. Straciła właśnie ukochanego czworonoga, z którym spędziła 12 lat. Kobieta nie kryje żalu i zdruzgotania, jak każdy kochający właściciel zwierzęcia.
Od tygodni cały kraj żyje zmanipulowanymi doniesieniami o tym, że politycy Platformy Obywatelskiej, gdy tylko zdobędą władzę, zakażą nam spożywania mięsa na rzecz pożywnych robaków. Ten klasyczny fake news z chęcią rozpowszechnia zresztą obóz władzy i sprzyjające mu media, mącąc Polakom w głowach. Reporterzy portalu Goniec.pl postanowili więc wybadać nastroje społeczne i ruszyli na ulice stolicy. Co usłyszeliśmy od zwykłych obywateli? I czy wizja jedzenia insektów to według nich naprawdę aż taki zły pomysł?
Ten widok musiał zmrozić mieszkańca położonego nieopodal Nekli Starczanowa w powiecie wrzesińskim. Wychodząc z domu mężczyzna zabrał ze sobą swoje psy i zamierzał jedynie przejść się z nimi po pobliskim lesie. Ostatecznie, jego spacer zakończył się jednak interwencją służb. Wszystko, przez makabryczne odkrycie, jakiego dokonał tuż przy szosie.
W sieci pojawiło się wzruszające nagranie przedstawiające psa głaskanego po raz pierwszy w życiu przez pewną kobietę. Reakcja czworonoga na dotyk człowieka była niesamowita. Wideo zyskało ogromną liczbę wyświetleń.
Praca przy zwierzętach może być niebezpieczna, ale nikt nie spodziewałby się tak dramatycznego finału interwencji ws. ptaków domowych. W jednym z gospodarstw na Mazowszu weterynarz został brutalnie zaatakowany przez agresywnego koguta. Niestety, podczas próby obrony mężczyzna fatalnie uderzył głową w koryto. Niedługo później zmarł. Tragiczny finał wizyty weterynarza w jednym z gospodarstw na Mazowszu. Mężczyzna został zaatakowany przez agresywnego koguta. Próbując się bronić, uderzył głową w drewniane koryto. Jego życia nie udało się uratować.
Gekon przypadkowo przybył z Egiptu do Anglii w pojemniku z truskawkami. Małego podróżnika odkryła Nikata Moran, która kupiła pudełko truskawek w Lidlu w Manchesterze. Gad jest bezpieczny, został zabrany do ośrodka, który ma doświadczenie w opiece nad egzotycznymi zwierzętami.
Szokującego znaleziska dokonał spacerujący leśną drogą w Tarnowie Podgórnym (woj.wielkopolskie). Mężczyzna dostrzegł martwe węże, które schowane były w worku. Sprawca próbował zakopać je w ziemi. Policja prowadzi działania w celu wyjaśnienia sprawy.
W niedzielę (22.01) przechodzień dokonał w Strzelcach (woj. dolnośląskie) makabrycznego odkrycia. W czarnym worku przy drodze zobaczył martwego psa z ciętą raną brzucha. Policjanci poszukują sprawcy haniebnego czynu. Za zabicie psa grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Program Rodzina 500 plus stał się, nomen omen, złotym dzieckiem Prawa i Sprawiedliwości, które dzięki przelewaniu na konta rodziców 500 zł lub jego wielokrotności doszło do władzy i rządzi do dziś. Z rewolucyjnego pomysłu Zjednoczonej Prawicy postanowiły więc nieco zaczerpnąć polskie gminy i miasta, które chcą teraz "rozdawać" pieniądze właścicielom niektórych zwierząt domowych. Kto może skorzystać z dofinansowania? I jak się o nie ubiegać?
Dla psów czas zbliżającego się sylwestra to najgorszy czas w roku. Wszystko za sprawą wystrzałów petard, których większość czworonogów panicznie się boi. Jak pomóc swojemu zwierzakowi uspokoić się podczas tego trudnego okresu?
Na TikToku pojawiła się ostatnio iluzja optyczna, która wprawiła w konsternację liczne grono internautów. Zaledwie 1% ludzi jest w stanie dostrzec element, który kryje się na obrazku. Jest jednak pewien sposób na rozwikłanie tajemniczej zagadki.
Policjanci z Białegostoku zatrzymali 47-latka, który wyrzucił szczeniaka z mieszkania na czwartym piętrze. Pies przeżył upadek. Mężczyzna tłumaczył, że nie chciał zwierzęcia i nie miał co z nim zrobić.
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowj Policji w Jaworze zatrzymali 66-latka, który znęcał się nad psem. Mężczyzna chciał pozbyć się zwierzęcia, dlatego przerzucił go na drugą stronę dwumetrowej bramy przytuliska. Za ten czyn grozi mu kara nawet 3 lat więzienia.Sprawcę brutalnego znęcania się nad psem udało się namierzyć dzięki materiałowi wideo, który we wtorek 3 maja pojawił się w mediach społecznościowych. Policjanci z Jawora nie mogli zwlekać i natychmiast podjęli odpowiednie działania.
W wyniku wojny w Ukrainie wielu ludzi opuściło swoje domy - niektórzy wyjechali zupełnie niespodziewanie, zostawiając wszystko, co mieli. W wielu mieszkaniach pozostawione zostały zwierzęta, które nie mają jak same o siebie zadbać. Z pomocą przyszedł ukraiński Zoopatrol, który znalazł sposób na to, jak uratować porzucone zwierzęta przed śmiercią głodową. Zoopatrol podzielił się również instrukcją, która pomaga w podobnych sytuacjach - pomóc może każdy, a w całej Ukrainie bez opieki pozostawiono tysiące zwierząt.
Klienci marketu sieci Biedronka zamarli z przerażenia, gdy na jednej z półek dostrzegli mysz. Mężczyzna natychmiast sięgnął po telefon i wszystko nagrał, a film trafił do sieci i szybko stał się hitem w serwisie TikTok.Nagranie opublikowane w serwisie TikTok przez użytkownika o nazwie lukasz09122 odtworzono już ponad 3 miliony razy. Internauta nagrał obecność nieproszonego gościa w sklepie w czasie zakupów z żoną.
W sobotę kilkadziesiąt osób zgromadziło się przed siedzibą Ministerstwa Rolnictwa w Warszawie. Uczestnicy protestu sprzeciwiali się masowemu odstrzałowi dzików, który zapowiedział resort. Demonstrujący przynieśli na noszach pluszowego dzika i transparenty z hasłem: "Łapy precz od dzików".Warszawski protest to nie pierwszy zryw w obronie zwierząt. W ubiegłą sobotę 8 stycznia przeciwko odstrzałowi dzików demonstrowali mieszkańcy Krakowa.
Trudne chwile pod koniec 2021 roku przeżyła Ilona Łepkowska, która zaraz po minionych świętach Bożego Narodzenia pożegnała swojego czworonożnego przyjaciela, psa Irmo. Słynna scenarzysta filmowa i serialowa podzieliła się relacją z ostatnich chwil pupila za pomocą mediów społecznościowych.To właśnie Ilona Łepkowska w dużej mierze odpowiada za sukces najpopularniejszych polskich seriali, m.in. "M jak miłość", "Klan", "Barwy szczęścia" i "Na dobre i na złe". Na swoim koncie scenarzystka ma również scenariusze do takich filmowych hitów, jak "Nigdy w życiu", "Kogel-model", "Nie kłam, kochanie" czy "Och, Karol".
Dwa konie ciągnące zaprzęg bez woźnicy spłoszyły się na drodze z Morskiego Oka i wbiegły w barierki. Przerażeni turyści uciekali w pośpiechu w zaspy, na szczęście nikomu nic się nie stało. Fundacja Viva! apeluje tymczasem o zlikwidowanie tradycyjnych transportów konnych w Tatrzańskim Parku Narodowym.Tradycyjne zaprzęgi konne to jedna z atrakcji turystycznych polskich Tatr, uwielbiana i często wykorzystywana przez turystów. Choć wygoda i piękno podziwianych krajobrazów kuszą, od lat toczą się spory aktywistów z góralami o to, czy nie zaprzestać przejażdżek do i z Morskiego Oka, a takie zdarzenia jak to poniedziałkowe, tylko podgrzewają dyskusję.
- Zdjęcia robię za darmo, leczenie dużo kosztuje - powiedziała Julia Earhart, fotografka z polskimi korzeniami. Amerykanka opowiedziała o tym, co napędza ją do pracy z czworonożnymi przyjaciółmi człowieka.Julia Earhart mieszka w stanie Michchigan w USA w mieście Dearborn. Poświeca swój czas, by stworzyć niesamowite portrety zwierząt i ich właścicieli.Zwierzęta nie są przypadkowe. Wszystkie są nieuleczalnie chore lub przy końcu swojej ziemskiej wędrówki. - To pożegnanie i pamiątka, zanim psiaki przejdą przez tęczowy most - powiedziała Julia Earhart w rozmowie z tvn24.pl.
Nagła śmierć 53-letniego Kamila Durczoka wstrząsnęła niemal całym krajem. W miniony piątek gwiazdora na rodzinnej uroczystości pożegnali najbliżsi i przyjaciele. Internauci zastanawiali się jednak, co stanie się z ukochanym psem dziennikarza, owczarkiem niemieckim o imieniu Dymitr. Wiadomości o zwierzęciu przekazała była żona zmarłego publicysty, Marianna Dufek.Kamil Durczok w ostatnim czasie był niezwykle aktywny w mediach społecznościowych. Na swoim Instagramie dziennikarz chętnie dzielił się zdjęciami swojego ukochanego psa. Owczarek niemiecki był wiernym towarzyszem byłego szefa redakcji "Faktów" TVN, który nie ukrywał swojego wielkiego przywiązania do pupila.
Do niewiarygodnych scen doszło na drodze wojewódzkiej numer 618. Nagle przed maskę jednego z samochodów wybiegło stado jeleni. Wszystko nagrał na kamerę kierowca pojazdu jadącego z tyłu, a film trafił do sieci i stał się hitem.Nagranie opublikował na platformie YouTube kanał "STOP CHAM". Film odtworzono już ponad 17 milionów razy, a pod video pojawiły się komentarze od internautów niemal z całego świata.– Jeden z tych filmików, że jakby nie było nagrane, to nikt by nie uwierzył – napisał jeden z zaskoczonych internautów.
Do sieci trafiły dramatyczne zdjęcia, zrobione na jednej z ulic w miejscowości Raczki w województwie Podlaskim. Widać na nich, jak za samochodem osobowym ciągnięty jest pies. Jak informują lokalne media, zwierzę nie przeżyło, a sprawa została zgłoszona na policję.Dwa ze zdjęć dokumentujących bestialstwo kierowcy samochodu osobowego pochodzą z kamer zamontowanych na budynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Raczkach. Trzecie zdjęcie zostało udostępnione lokalnym mediom przez świadka zdarzenia, który wykonał je ze swojego samochodu.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w jednym ze sklepów Biedronki w podwarszawskim Józefosławiu. Na regale z bułkami klient dostrzegł mysz. Nagranie pojawiło się na Tik Toku. Biuro prasowe sieciówki przeprosiło za zaistniałą sytuację i zapowiedziało kontrolę.W dawnych czasach obecność myszy w piekarni była na porządku dziennym. Jednak standardy się zmieniły, a gryzonie, które niszczą i zanieczyszczają pomieszczenia nie są mile widziane w sklepach.
Polowanie na jeżozwierza w Bielsku Podlaskim zakończyło się wczoraj schwytaniem zwierzaka przez inspektorki Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z Białegostoku. Akcja nie była jednak łatwa, a jedna z kobiet została dotkliwie poraniona przez agresywne zwierzę. Jeżozwierz tułał się po mieście już od kilku dni. Widziany był m.in. przy moście Danuty Siedzikówny "Inki", w parku Króla Aleksandra Jagiellończyka, w okolicach dworca, a także przy ul. Jagiellońskiej na wysokości Osiedla Północ. Nagranie uciekającego zwierzęcia opublikował w sieci m.in. serwis bielsk.eu.