Do zdarzenia doszło w piątek 17 lutego około godziny 17:40. Jeden z pieszych na szczecińskim osiedlu wszedł na przejście dla pieszych, po czym zaczął tańczyć. Mężczyzna w średnim wieku stanął na środku jezdni, obracał się, chodził do tyłu, tym samym blokując ruch na ponad pół minuty. Nagrywający sytuację kierowca nie wytrzymał, można usłyszeć jego pytanie “Wszystko w porządku z głową?”. Wideo jest dostępne w serwisie YouTube na kanale StopCham:<div class="raw-html-embed"><iframe src="https://www.youtube.com/embed/i7Sf_aT82n8" title="YouTube video player" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen="" width="560" height="315" frameborder="0"></iframe></div>

Mężczyzna tańczył na przejściu dla pieszych

Zarejestrowany na kamerze pieszy dopuścił się złamania prawa. Zgodnie z art. 90. paragrafem 1. kodeksu wykroczeń tamowanie ruchu w strefie zamieszkania jest objęte karą grzywny do 500 zł lub karą nagany. Biorąc pod uwagę zuchwały charakter czynu, sprawca najpewniej zostałby objęty najwyższą możliwą sankcją.

Mężczyzna popełnił wykrocznie

Popis gromko komentują internauci pod zamieszczonym filmem:— Jaki kraj, taki Michael Jackson.— Czasem się zastanawiam czy na bycie pieszym powinno być obarczone egzaminem.— Masz anielską cierpliwość drogi panie autorze nagrania.— Polski kowboj pokazał, że da się przechodzić długo przez przejście. Szanuję za cierpliwość.— Stałem (jako kierowca autobusu) za samochodem nagrywającego i widziałem tę sytuację. Kolega z autobusu z naprzeciwka już chciał wyjść i powiedzieć pieszemu parę słów, ale tak od serca.— Od Krakowiaka po moonwalk. Pełen wachlarz umiejętności. 3 x tak, przechodzisz dalej.Śledź najnowsze newsy na <a href="https://twitter.com/GoniecPL">Twitterze Gońca</a>.&nbsp;.

Internauci komentują

szeryf.jpg

Wszedł na przejście dla pieszych i się zaczęło. Nie wiedział, że jest nagrywany

Zdarzenie miało miejsce w sobotę, 4 marca około godz. 20.00 w miejscowości Kopaniny na terenie gminy Włodowice. Kierowca samochodu osobowego tracąc kontrolę nad pojazdem, zjechał na pobocze, po czym dachował. Po dotarciu służb na miejsce okazało się, że w pojeździe nikogo nie ma.

Rozbity samochód pozostawiony na poboczu przez kierowcę

Mundurowi rozpoczęli poszukiwania właściciela rozbitego samochodu. - Kierujący volkswagenem bora doprowadził do zderzenia z chevroletem i odjechał. Następnie na łuku drogi wypadł z jezdni i dachował.&nbsp;Jak się później okazało, policjanci nie zastali sprawcy na miejscu incydentu. -Przeprowadzili niezbędne czynności, by ustalić, kto prowadził auto - poinformowała Marta Wnuk, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu.

Poszukiwania właściciela samochodu trwały kilka godzin

Poszukiwanym okazał się 46-latek posiadający bezwzględny zakaz prowadzenia pojazdów. Skruszony mężczyzna sam zgłosił się na policję i przyznał do stawianych mu zarzutów.&nbsp;Teraz odpowie za doprowadzenie do zdarzenia drogowego i stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym. Funkcjonariusze przesłuchali 46-latka, który przyznał się do popełnienia wykroczeń. Sprawa przekazana do lokalnego sądu.Śledź najnowsze newsy na <a href="https://twitter.com/GoniecPL">Twitterze Gońca</a>.Źródło: zawiercie112.pl

Poszukiwany sam zgłosił się na policję

Dachowanie samochodu, Kopaniny

Rozbity samochód leżał na poboczu. Gdy policjanci zajrzeli do środka, zamarli. zaroiło się od służb

Rozwaga oraz stosowna prędkość to podstawowe elementy bezpiecznej podróży samochodowej. Sytuacja komplikuje się, jednak gdy na naszej drodze stają niespodziewani goście. Tak jest w szczególności na szosach, które przelatują przez obszary leśne. Niejednokrotnie na takich odcinkach można natrafić na przebiegającą zwierzynę.&nbsp;“Ryzykowne” odcinki są zazwyczaj odpowiednio oznakowane, jednak mimo to zawsze warto mieć oczy dookoła głowy, wsiadając za kierownicę pojazdu. Mógł się o tym przekonać jeden z polskich kierowców.

Niespodziewani goście na drodze. Kierowca nie miał szans, by zareagować

Na YouTubowym kanale “STOP CHAM” ukazało się nagranie zarejestrowane przy pomocy kamerki samochodowej. Nadesłał je autor, a zarazem kierowca pojazdu, z którego wnętrza możemy obserwować bieg wydarzeń.&nbsp;Krótki filmik, przeznaczony jedynie dla odbiorców o mocnych nerwach, ukazuje niespodziewane zderzenie z przecinającym szosę masywnym łosiem. Kierowca nie ma najmniejszych szans uniknąć kolizji i z impetem wbija się w biegnące zwierzę.&nbsp;Ponieważ łoś wybiega od strony siedzenia pasażera, sam kierujący najprawdopodobniej nie odniósł żadnych obrażeń. Potwierdza to zresztą reakcja autora wideo, który nerwowo klnie po tym jak widok kamery przysłania potłuczona szyba.<div class="raw-html-embed"><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/B7LG9JmTEKw" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen=""></iframe></div>&nbsp;

Groźne zderzenie z łosiem

Pod zyskującym popularność nagraniu pojawiły się liczne komentarze internautów. - Dobrze, że nic się nie stało kierowcy. Zdrowia i bezpieczeństwa na drodze wszystkim życzę - pisze jeden z Youtuberów.&nbsp;- Możecie mi nie wierzyć, ale u siebie na wsi przez las jadę 50 km/h już parę razy sarna i dzik mi wyskoczył, ale zdążyłem wyhamować. Raz lekko otarłem o sarnę. Wszyscy mnie oczywiście wyprzedzają, nawet na ciągłej linii, a jeden raz jak koleś mnie wyprzedził, to wyleciała mu sarna. Wyglądało to podobnie jak na tym filmie - opisuje kolejny z komentatorów.Pojawił się także krytyczny głos. - Swoją drogą widać, że prędkość też niemała. W lesie zdrowy rozum podpowiada, aby wolniej "jechać" tym bardziej że droga nie jest zbyt szeroka i widoczność dość ograniczona - punktuje bezlitośnie internauta.&nbsp;Źródło: YouTube

Komentarze internautów

łoś.jpg

Chwile grozy na polskiej drodze. Kierowca nie miał szans, by zareagować. Wszystko się nagrało

Na facebookowym profilu STOP Cham pojawiło się nagranie zarejestrowane na ul. Piłsudskiego w <a href="https://goniec.pl/szczecin-zaginal-13-letni-wiktor-nowak-rodzina-prosi-o-pomoc-eb-wij-180323">Szczecinie</a>, na którym zarejestrowano karawan należący najprawdopodobniej do jednego z miejscowych zakładów pogrzebowych. Na kilkunastosekundowym filmiku widzimy, jak pracownicy załadowują do Forda wiązanki pogrzebowe. Następnie jeden z nich rozgląda się dookoła, jak gdyby chciał się upewnić czy nikt ich nie obserwuje. Drugi szybko wskakuje do bagażnika pod półkę na kwiaty i zwija się w kulkę, by umożliwić zamknięcie klapy auta. Potem karawan odjeżdża…

Kontrowersyjne nagranie obiegło internet

Za przewożenie większej liczby osób, niż jest wskazane to w dowodzie rejestracyjnym, kierowcy grożą <a href="https://goniec.pl/pirat-drogowy-z-wloclawka-rozbil-bank-111-punktow-karnych-i-21-tys-zl-mandatu-a-to-jeszcze-nie-wszystko-aj-war-220323">mandat </a>i punkty karne - 100 zł i jeden punkt za każdą dodatkową osobę, z zastrzeżeniem, że nie może to być więcej niż 500 zł i 10 punktów karnych. Przede wszystkim jednak jest to niebezpieczne zachowanie, które może doprowadzić do utraty zdrowia lub do śmierci.<div class="raw-html-embed"><iframe src="https://www.facebook.com/plugins/video.php?height=314&amp;href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fstop.cham.team%2Fvideos%2F517030560636506%2F&amp;show_text=false&amp;width=560&amp;t=0" width="560" height="314" style="border:none;overflow:hidden" scrolling="no" frameborder="0" allowfullscreen="true" allow="autoplay; clipboard-write; encrypted-media; picture-in-picture; web-share"></iframe></div>

Kierowce może grozić kara

Nagrane zdarzenie nie należy do bezpiecznych. Mimo to internauci podeszli do niego humorystycznie, a niektórzy nawet bronią kierowcy. "Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy w bagażniku nie jechał", "No i musiał się pod**dalacz trafić", "Normalna sprawa, mam nadzieję, że autor nagrał to dla śmiechu, a nie żeby iść na policję" - to tylko niektóre komentarze.&nbsp;Źródło: STOP Cham/Facebook

Komentujący są raczej rozbawieni, a nie oburzeni

Zrzut ekranu 2023-03-30 221305.jpg

Niewiarygodne, na czym przyłapał kierowcę karawanu. Nagranie podbija sieć

Kamery Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) skrupulatnie wyłapują każdy przypadek przejazdu na czerwonym świetle, rejestrując incydent i zachowując go w bazie danych. Właśnie przy okazji takiego wykroczenia, żółte rejestratory zamontowane na jednym ze skrzyżowań w miejscowości Jabłonna podjęły działanie, uwieczniając potencjalnie niebezpieczne wykroczenie.Wideo z miejsca zdarzenia zostało umieszczone w internecie. Ku przestrodze dla innych uczestników ruchu drogowego.&nbsp;&nbsp;

Jechali na wesele, mogli doprowadzić do tragedii

Na nagraniu opublikowanym na Facebookowym profilu Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, funkcjonującego w ramach Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, widzimy nietypowy konwój samochodów przejeżdżający przez skrzyżowanie w miejscowości Jabłonna. Wystająca przez szyberdach postać oraz baloniki przyczepione do poszczególnych aut wskazują najprawdopodobniej na ślubną karawanę.&nbsp;Wzrok jednak przykuwa bulwersujące zachowanie trzech kierowców, którzy pomimo czerwonego światła, pasem przeznaczonym do skrętu w lewo, starają się włączyć do ruchu na pasie służącym do jazdy na wprost. - Skrzyżowanie na ul. Modlińskiej w Warszawie i nieodpowiedzialne zachowanie kierowców zarejestrowane kamerą CANARD - trzech prowadzących pasem do skrętu, mimo czerwonego światła pojechało prosto. Niewiele brakowało by doszło do karambolu - komentuje sprawę Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.&nbsp;

Niebezpieczny incydent na skrzyżowaniu

Cała sytuacja zakończyła się bezkolizyjnie, jednak jej niebezpieczny potencjał był niezwykle duży. Auta jadące prawidłowo pasem na wprost, w wyniku manewru nieodpowiedzialnych kierowców musiały gwałtownie hamować, co mogło przyczynić się do wypadku.&nbsp;Jak się okazało, brawura została “nagrodzona” ponieważ drogowi piraci zostali ukarani mandatem karnym w wysokości 5000 złotych.&nbsp;<div class="raw-html-embed"><iframe src="https://www.facebook.com/plugins/video.php?height=314&amp;href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2FBezpiecznienadrogach%2Fvideos%2F178753001626188%2F&amp;show_text=false&amp;width=560&amp;t=0" width="560" height="314" style="border:none;overflow:hidden" scrolling="no" frameborder="0" allowfullscreen="true" allow="autoplay; clipboard-write; encrypted-media; picture-in-picture; web-share"></iframe></div>Źródło: CANARD

Brawura została "nagrodzona"

Zrzut ekranu 2023-04-4 o 09.40.09.png

Jechali na wesele, mogli doprowadzić do tragedii. Oburzające nagranie obiegło sieć

Przedstawiciele Głównej Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przekazali, że <a href="https://goniec.pl/pomorskie-smiertelne-potracenie-44-latka-na-miedzy-udorpiem-a-rekowem-policja-szuka-swiadkow-zdarzenia-ar-wpd-100423">wypadek</a> miał miejsce dziś o 12:45 na drodze krajowej nr 72 w pobliżu wsi Lipiny, na odcinku pomiędzy Nowosolną a Brzezinami, za zjazdem z autostrady A1.&nbsp;Ranne zostały trzy osoby, jedna poniosła śmierć na miejscu wypadku. Z informacji przekazanych przez policję wynika, że 92-letni kierowca Forda zderzył się z autem marki Kia, którego 67-letnia pasażerka zginęła w wyniku odniesionych obrażeń.- Najpierw doszło do zderzenia czołowego, potem w rozbite auta wjechał&nbsp;jeszcze trzeci pojazd - przekazał tvn24.pl nadkomisarz Marcin Smaż, dyżurny komendy powiatowej Łódź-Wschód w Koluszkach.

Tragedia na drodze pod Łodzią

Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa Łódź- Widzew. Funkcjonariusze policji badają, dlaczego starszy kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Na miejscu wypadku zjawili się także strażacy i służby medyczne, a trasa została całkowicie zablokowana. Objazdy odbywają się lokalnymi drogami. Utrudnienia mają potrwać do 16:00.

Policja i prokuraturaa badają przyczyny wypadku

<a href="https://goniec.pl/imgw-ostrzega-polakow-w-wielkanoc-niebezpieczna-noc-przed-nami-aj-wbc-090423">Wielkanoc </a>to okres wzmożonego ruchu na drogach. Jeździmy w odwiedziny do rodziny, a także na wiosenny wypoczynek. Jak co roku trwa świąteczna prewencyjna akcja policji, która wiąże się ze zwiększoną obecnością patroli na drogach.&nbsp;Funkcjonariusze zwracają uwagę na przestrzeganie przez kierujących przepisów, w tym poruszanie się z dozwoloną prędkością, korzystanie z pasów bezpieczeństwa oraz przewożenia dzieci w fotelikach lub innych urządzeniach podtrzymujących. Zwracają również uwagę czy kierujący podczas jazdy nie korzystają z telefonu komórkowego, sprawdzają stan techniczny pojazdów, a przede wszystkim skupią się na stanie trzeźwości kierowców.Źródło: PAP, TVN24

Trwa akcja drogowa Wielkanoc 2023

Radiowóz

Śmiertelny wypadek k. Łodzi. Nie żyje jedna osoba, trzy są ranne

Jak podał dyżurny krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i&nbsp;Autostrad, w&nbsp;wyniku zderzenia pięciu aut zablokowany jest lewy pas jezdni z&nbsp;w&nbsp;stronę Krakowa. Po 15:00 pojawiła się informacja, że zator na<a href="https://goniec.pl/wypadek-na-autostradzie-a4-fiat-punto-wbil-sie-w-ciezarowke-aj-wbc-190323"> autostradzie A4</a> w&nbsp;kierunku Krakowa liczy ok. 6&nbsp;kilometrów.&nbsp;Po południu warunki na drogach w&nbsp;Małopolsce poprawiły się, przestało padać i&nbsp;pojawiło się słońce. Panuje jednak wzmożony ruch samochodów związany z&nbsp;powrotami ze świąt wielkanocnych.

Ogromny karambol na A4

Do końca dnia policjanci będą prowadzić akcję <a href="https://goniec.pl/niemcy-tragedia-w-wielkanoc-w-mieszkaniu-znaleziono-dwoje-martwych-dzieci-zp-wmm-100423">Wielkanoc </a>2023. Ma to związek ze wzmożoną aktywnością na drogach - odwiedzamy bliskich i rekreacyjnie podróżujemy po kraju, korzystając z dni wolnych. Policjanci w szczególności monitorują stan trzeźwości kierujących, przekraczanie dozwolonej prędkości oraz stan techniczny pojazdów. Sprawdzają też, czy kierowcy i pasażerowie podróżują w&nbsp;zapiętych pasach, a&nbsp;dzieci w&nbsp;fotelikach. Ponadto dbają o płynność ruchu na głównych ciągach komunikacyjnych kraju.&nbsp;W ubiegłym roku w okresie świąt wielkanocnych (od Wielkiego Piątku do Poniedziałku Wielkanocnego) doszło na polskich drogach do 189 wypadków. Statystycznie to 47 zdarzeń w ciągu doby, zaś średnia w pierwszym kwartale 2022 roku wynosiła 42. W następstwie tych wypadków 211 osób odniosło obrażenia, a 31 zginęło.

Trwa policyjna akcja Wielkanoc 2023

Wielu w drodze ze świątecznych spotkań pokonuje wiele kilometrów, zatem należy pamiętać o podstawowych zasadach, które pomogą nam bez komplikacji dojechać do celu podróży. - Przede wszystkim drogi to nie miejsce na brawurę, dlatego lepiej zdjąć nogę z gazu i&nbsp;dojechać kilka minut później, ale za to bezpiecznie - przypominają przedstawiciele <a href="https://goniec.pl/incydent-pod-pomnikiem-smolenskim-interweniowala-policja-bylo-slychac-krzyki-zp-wmm-100423">policji </a>w oficjalnym komunikacie.Jak podkreślają, bezpieczeństwo zależy przede wszystkim od nas samych. -Spotkania rodzinne często bywają okazją do wznoszenia toastów. Nie wsiadajmy jednak za kierownicę po wypiciu alkoholu. Nie warto narażać siebie i innych na wypadek, który może spowodować utratę zdrowia, a nawet życia - przestrzegają mundurowi, dodając apel o rozwagę i &nbsp;przestrzeganie przepisów ruchu drogowego, w szczególności stosowanie się do ograniczeń prędkości czy respektowanie praw pieszych.Źródło: policja.gov.pl

Policja apeluje o rozwagę

Włamywacz zabił 37-latkę i ciężko ranił jej córkę

Polska Policja

Potężny karambol na A4, auta wjeżdżały w siebie jedno za drugim. W akcji mnóstwo służb

Do <a href="https://goniec.pl/potezny-karambol-na-a4-auta-wjezdzaly-w-siebie-jedno-za-drugim-w-akcji-mnostwo-sluzb-zp-wmm-100423">wypadku </a>doszło dziś (10.04) ok. 16:30 między Korfantowem a Puszyną w woj. opolskim. Samochód osobowy, którym podróżowało 5 osób (9-latek, 11-latek, 15-latek, 17-latka i 36-latka), wypadł z drogi, uderzył w drzewo i rozbił się. Starszy nastolatek według wstępnych informacji doznał szoku i oddalił się samodzielnie z miejsca zdarzenia.Na miejscu interweniowała jako pierwsza OSP z Korfantowa, potem dojechały jednostki zawodowe straży z Nysy oraz ochotnicy z Włosotwej. Wezwano także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratowniczego oraz dwie karetki pogotowia. Teren zdarzenia zabezpieczyła policja.

Tragiczny wypadek w woj. opolskim

Dwie <a href="https://goniec.pl/smiertelny-wypadek-k-lodzi-nie-zyje-jedna-osoba-trzy-sa-ranne-zp-wmm-100423">poszkodowane</a> osoby utknęły we wraku rozbitego auta. Strażacy z użyciem sprzętu hydraulicznego starali się umożliwić ratownikom medycznym przystąpienie do reanimacji nieprzytomnych. Z dwóch osób, które udało się wyciągnąć z auta, jedna także straciła przytomność. 11-latek i 17-latka w ciężkim stanie zostali przewiezieni do szpitala.Tragicznego wypadku nie przeżyły dwie osoby - 9-latek i 36-latka. Utknęły one we wraku rozbitego samochodu. Po wyciągnięciu ich ze szczątków pojazdu, ratownicy stwierdzili ich zgon.

Dwie osoby nie przeżyły wypadku

Do końca dnia policjanci będą prowadzić akcję <a href="https://goniec.pl/niemcy-tragedia-w-wielkanoc-w-mieszkaniu-znaleziono-dwoje-martwych-dzieci-zp-wmm-100423">Wielkanoc </a>2023. Mundurowi sprawdzają stan trzeźwości kierujących, przekraczanie dozwolonej prędkości oraz stan techniczny pojazdów. Weryfikują też czy kierowcy i pasażerowie podróżują w&nbsp;zapiętych pasach, a&nbsp;dzieci w&nbsp;fotelikach. Ponadto dbają o płynność ruchu na głównych ciągach komunikacyjnych kraju.&nbsp;Funkcjonariusze przypominają, że drogi to nie miejsce na brawurę. Apelują, aby pomimo świętowania nie wsiadać za kółko po spożyciu alkoholu.Źródło: PAP

Do końca dnia trwa policyjna akcja Wielkanoc 2023

Tragedia w lany poniedziałek. Nie żyje 9-latek i 36-latka, dwoje kolejnych dzieci walczy o życie

Dziennikarze Wirtualnej Polski rozmawiali z&nbsp;trzema polskimi kierowcami, którzy utknęli po <a href="https://goniec.pl/lukaszenka-rosja-bedzie-bronic-bialorusi-jak-wlasnego-terytorium-ij-wmm-100423">białoruskiej </a>stronie przejścia Koroszczyn-Kukuryki, jedynego otwartego dla samochodów ciężarowych. Wczoraj (11.04) korek miał sięgać 20 km, a w nim ma stać ok. 300 ciężarówek kierowanych przez Polaków. Zgodnie z&nbsp;najnowszymi sankcjami nałożonymi przez władze Białorusi, muszą oni wrócić tym przejściem, którym wjechali. Nie mogą więc ominąć gigantycznej kolejki, przekraczając inny odcinek białoruskiej granicy i&nbsp;wyjeżdżając np. przez Litwę.- Jeśli nasze służby nie zabiorą się do roboty, by wpuścić do Polski więcej samochodów, to ostrzegam... tutaj poleje się krew -&nbsp;przekazał w rozmowie z WP pan Dariusz, kierowca i&nbsp;jednocześnie szef firmy transportowej z&nbsp;woj. podlaskiego. - Kolejka została z&nbsp;premedytacją stworzona przez Białorusinów, aby wywrzeć presję na osłabienie sankcji nałożonych ze strony Polski. Słyszymy również, że praca polskich służb co chwilę jest przerywana. Pewnie po to, aby dopiec Białorusinom, utrudnić przewóz towarów. Tylko że stojąc tutaj wiele dni, nie zarabiamy my, firmy z&nbsp;Polski. Jak tak dalej pójdzie, zbankrutujemy -&nbsp;mówił kolejny z napotkanych przedsiębiorców.

Gigantyczny korek na polsko-białoruskim przejściu granicznym

Michał Deruś, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w&nbsp;Lublinie, zaprezentował jeszcze większe liczby i przekazał dziennikarzom Wirtualnej Polski, że po białoruskiej stronie przejścia ma oczekiwać 600 <a href="https://goniec.pl/tragiczny-wypadek-na-niemieckiej-autostradzie-nie-zyje-polak-dwoch-innych-jest-rannych-ar-wpd-050423">aut ciężarowych</a>. Co ciekawe, mają to być informacje od strony białoruskiej, których polska strona nie może zweryfikować. Jak podkreślił, 600 aut to jednak zbyt mało, aby utworzyć 20-kilometrowy korek,&nbsp;a tirów może być ponad tysiąc. - Odnotowujemy zwiększony ruch, którego powodem mogą być święta wielkanocne oraz ograniczenie kołowego ruchu towarowego do jednego przejścia granicznego -&nbsp;mówił Michał Deruś.- Pełną odpowiedzialność za tę sytuację ponosi strona białoruska. Polska wspiera polskich przewoźników, m.in. wprowadzając ograniczenie ruchu dla białoruskich pojazdów towarowych, a&nbsp;także pojazdów spoza UE, na polsko-białoruskich przejściach granicznych -&nbsp;przekazali Wirtualnej Polsce przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Białoruski Państwowy Komitet Graniczny twierdzi z&nbsp;kolei, że to polskie służby spowalniają ruch.Odkąd 21 lutego szef MSWiA Mariusz Kamiński ograniczył ruch białoruskich przewoźników na przejściu Koroszczyn-Kukuryki, Białorusini mieli zacząć masowo rejestrować firmy w&nbsp;Polsce. W&nbsp;kilku mieszkaniach w&nbsp;Warszawie i&nbsp;w&nbsp;Białymstoku pod wspólnym adresem rejestrowano nawet po 80-90 firm z&nbsp;białoruskim kapitałem. Właściciele tych firm kupują lub wynajmują naczepy z&nbsp;polskimi tablicami rejestracyjnymi i&nbsp;to pozwala im omijać ograniczenia nałożone przez ministra Kamińskiego. Należy jednak zaznaczyć, że nie ma przeciwwskazań dla funkcjonowania tak zarejestrowanej działalności.

W kolejce może być nawet 1000 aut

Polscy przewoźnicy skarżą się, że zanim doszło do spięć ws. sankcji, białoruskie służby decydowały się “pomóc” Polakom… za kupienie przepustek za horrendalne kwoty. - Zezwolenie od służb granicznych kosztowało 1900 euro od auta na cały rok. Szacujemy, że przepustki kupiło około 1500 firm. Też to kupiłem, ponieważ z&nbsp;Białorusi wraca się zazwyczaj na pusto -&nbsp;nie opłaca się i&nbsp;nie ma sensu czekać. Problem w&nbsp;tym, że pieniądze wzięli, a&nbsp;ruch z&nbsp;pominięciem kolejki nie działa. Lekko licząc, ktoś tu zarobił 3&nbsp;mln euro -&nbsp;mówił jeden z rozmówców WP.Dziennikarz Biełsatu Michał Kacewicz uważa, że "zamknięcie przejścia, wydłużenie kolejek i&nbsp;perspektywa przymknięcia granicy są uderzeniem w&nbsp;interesy bezpośredniego otoczenia władzy Łukaszenki". - Problem w&nbsp;tym, że takie sankcje utrudniają życie również Polakom, oznaczają dramat firm przewozowych, osób zajmujących się przygranicznym handlem. Oni będą pytać: "dlaczego karzecie nas za <a href="https://goniec.pl/lukaszenka-nienawidzi-nas-wszystkich-bialorusini-boja-sie-dyktatora-wij-201222-wp">Łukaszenkę</a>?". Tutaj MSWiA zaniedbało kwestie polityki informacyjnej, bo trzeba rzeczowo tłumaczyć podejmowane działania. Jednocześnie biznesy narażone na straty powinny być objęte działaniami osłonowymi rządu -&nbsp;przekazał reporterom Wirtualnej Polski.Źródło: Wirtualna Polska

Tysiące euro za przejazd bez kolejki

lukaszenko.jpg

Nawet 1000 tirów stoi na granicy białorusko-polskiej. "Tu poleje się krew"

Kluczowe dla kierowców przepisy ponownie przechodzą małą rewolucję. W piątek posłowie przyjęli nowelę prawa o ruchu drogowym. To krok wstecz, politycy bowiem sięgnęli do rozwiązań sprzed 2022 r., gdy deklarowano koniec ery pobłażliwości dla piratów drogowych.&nbsp;Za przyjęciem nowych-starych przepisów drogowych było 427 posłów. 3 było przeciw noweli, a 18 wstrzymało się od głosu. Teraz zmiany w przepisach obowiązujących kierowców trafią do Senatu. Co ma się zmienić?&nbsp;

Kierowco, będą zmiany w przepisach

Jedną z najważniejszych zmian w przepisach drogowych jest ta, dotycząca punktów karnych. Nowela wraca do dawnego rozwiązania, a więc kasowania punktów karnych z konta kierowcy już po roku, a nie dwóch latach.Dodatkowo kierowcy ponownie będą mogli raz na pół roku skorzystać z opcji zredukowania 6 punktów karnych. Wystarczy, że zapłacą i wezmą udział w odpłatnym szkoleniu w wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego. Jest jednak jeden wyjątek.&nbsp;Posłowie wskazali, że ze sprytnego sposobu na wyczyszczenie konta kierowcy z punktów karnych nie będą mogły, zgodnie z nowymi przepisami, skorzystać osoby, które posiadają <a href="https://goniec.pl/kazdy-kierowca-w-polsce-bedzie-musial-wymienic-prawo-jazdy-nawet-bezterminowe-aj-wbc-150123">prawo jazdy</a> krócej niż rok.

Punkty karne będą znikać szybciej, ale to nie wszystko

Nowe przepisy przegłosowane w piątek w Sejmie mają zaowocować również<a href="https://goniec.pl/poznan-miala-byc-napastowana-przez-kierowce-bolta-prokuratura-i-sad-to-nie-ar-wps-230123"> większym bezpieczeństwem w czasie przewozu osób</a>. Chodzi głównie o aplikacje oferujące osobowe przejazdy. Przedsiębiorcy oferujący takie usługi, obarczeni będą nowymi obowiązkami, a ich nieprzestrzeganie będzie surowiej karane. O jakich przepisach mowa?W noweli ustawy prawa o ruchu drogowym zapisano, iż przedsiębiorcy pośredniczący w przewozie osób poprzez aplikację mają obowiązek do weryfikacji tego, kto siada za kierownicą. Przed pierwszym kursem kierowca musi osobiście stawić się u przedsiębiorcy i potwierdzić swoją tożsamość, niekaralność oraz to, że faktycznie ma uprawnienia pozwalające na kierowanie pojazdami.W przypadku, gdy kierowcą będzie osoba z polskimi dokumentami, obowiązkiem jest sprawdzenie ich autentyczności. Co w przypadku kierowców, którzy już od dawna przewożą ludzi w oparciu o popularne aplikacje? Posłowie o nich nie zapomnieli. Po wejściu noweli w życie przedsiębiorca będzie miał 3 miesiące na dokonanie niezbędnych weryfikacji swoich dotychczasowych kierowców.To jednak nie koniec. W przegłosowanych zmianach czytamy o kolejnej weryfikacji dotyczącej kierowców biorących udział w przewozie osób. Przedsiębiorca będzie miał obowiązek "weryfikacji - w tym elektronicznie za pośrednictwem środków komunikowania się na odległość w trakcie świadczenia usługi przewozu, z częstotliwością niezbędną dla zapewnienia bezpieczeństwa przewozu osób, jednak nie rzadziej niż raz na 100 przewozów". Ma to zapewnić, iż nie dochodzi do oszustw polegających na zamianie <a href="https://goniec.pl/nie-zyje-36-letni-kierowca-popelnil-tragiczny-w-skutkach-blad-ds-wbc-060423">kierowcy</a> w danym pojeździe i kontynuowania jazdy przez osobę do tego nieuprawnioną.Źródło: radiozet.pl, pap

Ma być bezpieczniej

przepisy-prawo-jazdy-nowela-sejm-punkty-karne.jpg

Szykuje się rewolucja dla kierowców. Sejm zdecydował, niektórzy tylko na to czekali

Na dolnośląskim odcinku <a href="https://goniec.pl/potezny-karambol-a4-w-akcji-mnostwo-sluzb-auta-wjezdzaly-w-siebie-jedno-za-drugim-aj-wmm-150423">autostrady A4 </a>doszło łącznie do pięciu kolizji z&nbsp;udziałem aż 14 aut. Na szczęście nikt nie zginął, nie odnotowano także, aby ktoś został ranny. Jak podała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, trasa jest nieprzejezdna między węzłami Gościsław i&nbsp;Udanin w&nbsp;kierunku Zgorzelca, utrudnienia są też na tej nitce A4 między węzłami Budziszów i&nbsp;Udanin oraz węzłami Pietrzykowice i&nbsp;Wrocław Południe.

14 pojazdów uczestniczyło w karambolu na A4

Tylko pomiędzy węzłami Gościsław i&nbsp;Udanin w&nbsp;kierunku Zgorzelca doszło do trzech <a href="https://goniec.pl/potezny-karambol-na-a4-auta-wjezdzaly-w-siebie-jedno-za-drugim-w-akcji-mnostwo-sluzb-zp-wmm-100423">kolizji</a>. Początkowo dyżurny wrocławskiego oddziału GDDKiA podał, że w&nbsp;wypadkach brało łącznie udział 5 pojazdów. Później doprecyzowano, że w&nbsp;jednej kolizji zderzyły się 4 auta i&nbsp;bus, a&nbsp;kilometr dalej - 3 samochody osobowe. W&nbsp;trzeciej kolizji na tym odcinku brały udział 2 auta.Do kolejnej kolizji doszło pomiędzy węzłami Budziszów i&nbsp;Udanin w&nbsp;kierunku Zgorzelca. Zderzyły się tam dwa auta osobowe. Nieprzejezdny jest lewy pas autostrady.Trzecie zdarzenie miało miejsce pomiędzy węzłami Pietrzykowice i&nbsp;Wrocław Południe w&nbsp;kierunku Zgorzelca. Tam również zderzyły się dwa auta osobowe, powodując utrudnienia na lewym pasie trasy.

Skutki trzech kolizji nadal utrudniają poruszanie się po A4

Służby drogowe przywróciły już za to normalny ruch na odcinku autostrady A4 między węzłami Krapkowice i&nbsp;Opole Południe, gdzie doszło do zderzenia 3 samochodów osobowych. W&nbsp;wyniku zderzenia trzech samochodów osobowych nikt nie został ranny, jednak zablokowany był ruch w&nbsp;kierunku Wrocławia. Służbom drogowym udało się już usunąć uszkodzone pojazdy z&nbsp;autostrady i&nbsp;na trasie przywrócono normalny ruch.Źródło: GDDKiA

Kolizji było więcej

Karambol na A4, uczestniczyło w nim 14 aut

Ogromny karambol na A4. Rozbitych kilkanaście aut, w akcji mnóstwo służb

Mrożący krew w żyłach wypadek miał miejsce w nocy z piątku na sobotę we francuskim mieście Bordeaux. Do zdarzenia doszło w trakcie nielegalnego wyścigu samochodowego. Wzdłuż trasy zebrał się tłum widzów. W pewnym momencie jeden z uczestników rajdu niespodziewanie stracił panowanie nad kierownicą i wjechał prosto w zgromadzonych na chodniku obserwatorów.

Bordeaux. Tragedia podczas wyścigu ulicznego

Przerażający moment został uwieczniony przez jednego z widzów na nagraniu. Wideo trafiło do mediów społecznościowych. Na materiale widzimy rozpędzony samochód kierujący się wprost w stronę zgromadzonych na poboczu ludzi. <a href="https://goniec.pl/chwile-grozy-na-polskiej-drodze-pirat-z-bmw-roztrzaskal-sie-na-barierach-nagranie-obieglo-siec-jj-wpd-070423">Pojazd z impetem uderza</a> w gapiów, rozrzucając ich na boki. Sytuacja przeraziła pozostałych widzów, którzy błyskawicznie ruszyli na pomoc poszkodowanym.<div class="raw-html-embed"><blockquote class="twitter-tweet">Hier à <a href="https://twitter.com/hashtag/Bordeaux?src=hash&amp;ref_src=twsrc%5Etfw">#Bordeaux</a> : un fou du volant qui faisait un « run » a foncé dans la foule, sept blessés dont deux gravement. 3 individus ont été interpellés par les <a href="https://twitter.com/hashtag/policiers?src=hash&amp;ref_src=twsrc%5Etfw">#policiers</a> et sont en GAV. De lourdes sanctions s’imposent contre ces délinquants de la route. <a href="https://t.co/guEERzlpMg">pic.twitter.com/guEERzlpMg</a>— Officiers et Commissaires de police (@PoliceSCSI) <a href="https://twitter.com/PoliceSCSI/status/1647135129934897152?ref_src=twsrc%5Etfw">April 15, 2023</a></blockquote> <script async="" src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script></div>

Do sieci trafiło szokujące nagranie ze zdarzenia

Ciężko uwierzyć, ale w wypadku, który miał miejsce sobotniej nocy w Bordeaux, nie zginęła żadna z poszkodowanych osób. Choć całe zdarzenie wyglądało przerażająco, nie skutkowało jednak ofiarami śmiertelnymi. Jak informują francuscy policjanci, w wyniku wypadku rannych zostało siedem osób, w tym dwie poważnie. Mundurowi aresztowali w związku z tym groźnie wyglądającym incydentem trzy osoby.Źródło: wiadomosci.wp.pl

Groźnie wyglądający wypadek o dziwo nie przyniósł ofiar śmiertelnych

Samochód wjechał w ludzi

Rozpędzony samochód wjechał w tłum ludzi, wszystko się nagrało. Dramatyczne sceny na południu Francji

Służby otrzymały zgłoszenie o <a href="https://goniec.pl/tragiczny-wypadek-pod-kielcami-sa-ofiary-smiertelne-ds-wij-170423">wypadku </a>dziś o 10:30. Tragiczne zdarzenie miało miejsce na drodze powiatowej w miejscowości Gołoty w powiecie chełmińskim (woj. kujawsko-pomorskie).- Ze zgłoszenia wynikało, że doszło do wypadku z udziałem samochodu osobowego. Po dojeździe na miejsce okazało się, że pojazd uderzył w drzewo - powiedział cytowany przez TVN24 młodszy kapitan Kasper Korczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chełmnie.

Tragedia na drodze w kujawsko-pomorskim

31-letni kierowca, mieszkaniec powiatu chełmińskiego, znajdował się w samochodzie. Był nieprzytomny, bez funkcji życiowych. - Strażacy wspólnie z ratownikami przystąpili do reanimacji, która niestety nie przyniosła pozytywnego rezultatu - przekazał strażak. Lekarz twierdził zgon na miejscu.Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna jechał z Unisławia w kierunku Gołot. Na drodze wyprzedzał Citroena, o którego się otarł i uderzył czołowo w drzewo. 20-latka, która podróżowała drugim autem, doznała lekkich urazów. Została przewieziona do szpitala w Świeciu.

Zginął 31-latek

Nie ma informacji o innych poszkodowanych. Na miejscu pracują wszystkie <a href="https://goniec.pl/auto-zamienilo-sie-w-kulke-blachy-tragiczny-wypadek-na-a1-nie-zyje-jedna-osoba-aj-wmm-160423">służby</a>, zadysponowano też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności i przyczyny tego zdarzenia.<div class="raw-html-embed"><iframe src="https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2FOSPKSRGKijewoKrolewskie%2Fposts%2Fpfbid02MczAAHjXQcyq1T4Mwaydhm94Y4yn3Godof3u7eovYFftxMmiAyqE6NT46LntvTkql&amp;show_text=true&amp;width=500" width="500" height="645" style="border:none;overflow:hidden" scrolling="no" frameborder="0" allowfullscreen="true" allow="autoplay; clipboard-write; encrypted-media; picture-in-picture; web-share"></iframe></div>Źródło: TVN24

Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia

31-letni kierowca był nieprzytomny, bez funkcji życiowych. 

Wypadek w kujawsko-pomorskim

Nie żyje 31-latek. Zginął na prostej drodze, popełnił tragiczny błąd

30-letni mężczyzna chciał znów legalnie zacząć prowadzić samochody. Egzamin na <a href="https://goniec.pl/kazdy-kierowca-w-polsce-bedzie-musial-wymienic-prawo-jazdy-nawet-bezterminowe-aj-wbc-150123">prawo jazdy</a> przybrał jednak niespodziewany tor. Wszystko działo się w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Krośnie. 30-latek był mieszkańcem województwa małopolskiego i na pewno nie spodziewał się (a powinien), że nie wróci do domu z pozytywnym egzaminem na prawo jazdy.Egzaminator także mógł być w szoku. Rzadko zdarza się bowiem, by podchodzący do egzaminu na prawo jazdy wykazali się takim brakiem odpowiedzialności i wyobraźni. Co tam się stało?

Niecodzienne sceny w Krośnie, ten egzamin na prawo jazdy zapamiętają na długo

Nie tylko całe Krosno żyje wydarzeniami z WORD-u. 30-letni kierowca wsiadł za kierownicę i spełnił wszystkie wymagane elementy pierwszej części egzaminu. Część praktyczna na placu manewrowym została zaliczona.Egzaminator już miał wyjechać z kursantem na ulice Krosna (woj. podkarpackie), gdy nagle poczuł… alkohol. Woń docierała od 30-latka, który właśnie z sukcesem zakończył pierwszą część <a href="https://goniec.pl/zdawal-egzamin-na-prawo-jazdy-17-razy-trudno-uwierzyc-co-zrobil-gdy-otrzymal-dokument-ar-wpd-280223">egzaminu praktycznego na prawo jazdy</a>.- Przerwał próbę kursanta, polecił 30-latkowi przesiąść się na fotel pasażera, po czym przyjechał z nim na parking komendy, gdzie policjanci sprawdzili stan jego trzeźwości - przekazał&nbsp;podkomisarz Paweł Buczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie w rozmowie z PAP. Szybko na jaw wyszło, że to nie pierwszy taki wybryk 30-latka z Małopolski.

Egzaminator przerwał jazdę, poczuł alkohol

Policjanci sprawdzili trzeźwość 30-latka próbującego uzyskać uprawnienia do kierowania pojazdami. Alkomat pokazał, że w organizmie kursanta znajduje się aż 0,7 promila alkoholu. <a href="https://goniec.pl/zaplakany-chlopiec-wykrzykiwal-ze-mama-nie-zyje-dramatyczne-sceny-na-polskim-dworcu-mm-wmm-180423">Policjanci</a> szybko poinformowali egzaminatora, że to nie pierwszy raz, gdy mężczyzna wsiadł za kółko na podwójnym gazie.&nbsp;Kilka lat wcześniej mężczyzna stracił&nbsp;prawo jazdy. Powodem odebrania dokumentu było właśnie kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu. Za próbę zdania egzaminu pod wpływem alkoholu grożą mu nawet 2 lata więzienia.Źródło: PAP

To nie pierwszy raz, gdy wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu

egzamin-prawo-jazdy-policja-alkohol-east-news.jpg

Nietypowy przebieg egzaminu na prawo jazdy, kandydat był pijany. Grozi mu surowa kara

Do makabrycznego <a href="https://goniec.pl/tragiczny-wypadek-pod-kielcami-sa-ofiary-smiertelne-ds-wij-170423">wypadku </a>doszło 17 kwietnia na drodze wojewódzkiej nr 751 w miejscowości Stara Słupia niedaleko Kielc. Służby zostały poinformowane o zdarzeniu przed 19:00. Zderzyły się osobowe BMW oraz samochód ciężarowy. Osobówka rozpadła się na części, a jedna z nich utknęła pod tirem. Zginęły cztery osoby - trzech mężczyzn i kobieta.&nbsp;Dziś (21.04) rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Daniel Prokopowicz przekazał nowe informacje. W toku śledztwa ustalono, że 26-latek kierujący BMW, jadąc z dużą prędkością, wpadł w poślizg, zjechał na przeciwległy pas jezdni i doprowadził do czołowego zderzenia z ciężarowym Manem. &nbsp;

Tragedia w woj. świętokrzyskim

Jak przekazał dziś (21.04) prokurator Daniel Prokopowicz, kierujący samochodem ciężarowym podjął manewr skrętu w prawo w celu uniknięcia zderzenia i zjechał na pobocze, lecz pomimo tego samochód osobowy czołowo, pod lekkim kątem, uderzył w ciężarówkę. BMW rozpadło się na części. - W następstwie zderzenia przednia część samochodu osobowego znalazła się pod samochodem ciężarowym, a tylna oderwała się i zatrzymała około 30 m dalej na jezdni - przekazano w komunikacie <a href="https://goniec.pl/walbrzych-oburzajace-sceny-w-zlobku-rodzic-nagral-jak-opiekunowie-traktowali-dzieci-ds-wpd-210423">prokuratury</a>.- Śmierć ponieśli 26-letni kierowca BMW i troje pasażerów tego auta - dwóch mężczyzn w wieku 18 lat i dziewczyna w wieku 15 lat. Dwie osoby znajdowały się poza samochodem. Pozostałe były uwięzione w części osobówki znajdującej się pod wywrotką - relacjonowała wówczas w rozmowie z dziennikarzami Echa Dnia st. ogn. Beata Gizowska, oficer prasowa kieleckiej straży pożarnej.Śledczy apelują do osób, które przed wypadkiem widziały uczestniczące w nim BMW serii 5 o numerze rejestracyjnym T0 MVS o zgłaszanie się do najbliższej jednostki policji lub Prokuratury Rejonowej w Ostrowcu Świętokrzyskim. - Odebranie zeznań od kolejnych osób może przyczynić się do szczegółowego odtworzenia wszystkich okoliczności tego tragicznego zdarzenia - przekazał prokurator.

Prokuratura przekazała nowe ustalenia w sprawie

Świadkowie zdarzenia byli przerażeni. - Widok był masakryczny. Zawsze uważałem się za twardego faceta, pomagałem przy wielu wypadkach, ale czegoś takiego nie przeżyłem nigdy. Jak dobiegłem do samochodu i zobaczyłem miejsce wypadku, to nogi się pode mną ugięły - relacjonował w rozmowie z Echem Dnia pan Zbigniew. On jako jeden z pierwszych pojawił się na miejscu tragedii. Szczególnie tragicznie zaczęło robić się wtedy, kiedy na miejscu pojawiły się rodziny ofiar. - Zaczęły się dziać sceny dantejskie. To był jeden wielki krzyk. Tego krzyku rozpaczy nie da się opisać i zapomnieć - mówił inny rozmówca portalu.Kierujący ciężarówką 52-latek trafił do szpitala. W chwili wypadku był trzeźwy. Ostrowiecka prokuratura poinformowała, że śledczy oczekują na wyniki badań krwi na zawartość alkoholu i narkotyków u ofiar wypadku. Dochodzenie zostanie również uzupełnione o opinię biegłego z zakresu badania wypadków komunikacyjnych.Źródło: PAP, Echo Dnia

Świadkowie wypadku relacjonowali makabryczny widok

Stara Słupia wypadek

Nie żyje troje nastolatków i 26-latek. Ważny komunikat prokuratury

Wstępne doniesienia sugerowały, że starszy kierowca stracił panowanie nad <a href="https://goniec.pl/rozpedzony-samochod-wjechal-w-tlum-ludzi-wszystko-sie-nagralo-dramatyczne-sceny-na-poludniu-francji-ds-wmm-170423">pojazdem</a> i zderzył się z pieszymi w nadmorskim miasteczku Berck-sur-Mer w sobotę (22.04) ok. 18:25 w pobliżu rue de l'Ancien Calvaire. Wypadek został spowodowany przez 76-letniego mężczyznę z niepełnosprawnością, który, jak przekazała lokalna prokuratura, “pomylił pedały gazu i hamulca”.&nbsp;W efekcie rannych zostało 11 osób, w tym 4 ciężko.

76-latek spowodował wypadek na festiwalu we Francji

Jak poinformowali przedstawiciele służb ratowniczych i lokalni urzędnicy, 4 kobiety, w tym dwie seniorki w wieku 75 i 82 lat, są na oddziale intensywnej terapii z powodu zagrażających ich życiu urazów głowy. Jedna z rannych to czteroletnia dziewczynka, która doznała szoku po tym, gdy była świadkiem wypadku. Kierowca, który został lekko ranny, może, w opinii prokuratury, zostać oskarżony o nieumyślne spowodowanie obrażeń.

11 osób zostało rannych, w tym 4 ciężko

Popularny wśród rodzin i przyciągający turystów z całego świata coroczny festiwal Berck-sur-Mer odbywa się przez kilka dni i obejmuje pokazy akrobatycznych latawców oraz warsztaty budowania własnych konstrukcji.Na rozległej piaszczystej plaży słynny lotnik Louis Bleriot zorganizował w 1907 roku pierwsze międzynarodowe zawody aéroplages, przodka żeglarstwa po piasku, i gdzie pionierzy lotnictwa, bracia Caudron, przeprowadzili swoje pierwsze testy na początku XX wieku.Źródło: france24.com

Festiwal latawców przyciąga turystów z całego świata

Francja polcja.jpg

Francja: Wjechał autem w tłum na ulicznym festiwalu. 11 osób zostało rannych

Do wypadku doszło dziś ok. 5:30 na 510. kilometrze <a href="https://goniec.pl/ogromny-karambol-na-a4-rozbitych-kilkanascie-aut-w-akcji-mnostwo-sluzb-zp-wmm-160423">autostrady A4</a> w okolicach Tarnowa. Ze wstępnych informacji udostępnionych przez funkcjonariuszy policji wynika, że kierujący audi na śliskiej nawierzchni najechał na tył naczepy samochodu ciężarowego. Przyczyny wypadku badają mundurowi.<div class="raw-html-embed"><iframe src="https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fpermalink.php%3Fstory_fbid%3Dpfbid034snNtd6QhgCQzS5GvcvLybY1BAWB6bmD2EYTPGmbs6XhjbEo1r1tKec1TXm9gQW3l%26id%3D100088424207117&amp;show_text=true&amp;width=500" width="500" height="250" style="border:none;overflow:hidden" scrolling="no" frameborder="0" allowfullscreen="true" allow="autoplay; clipboard-write; encrypted-media; picture-in-picture; web-share"></iframe></div>

Groźny wypadek na autostradzie A4

Wiadomo, że siła uderzenia była tak duża, że z samochodu osobowego wypadł silnik. Strażacy musieli użyć specjalnego sprzętu hydraulicznego, by wydobyć kierowcę Audi z pojazdu.&nbsp;- Działania nasze polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia ewakuacji osoby poszkodowanej z samochodu osobowego, wykorzystując do tego celu specjalistyczny sprzęt hydrauliczny, a następnie przekazaniu poszkodowanego przybyłemu na miejsce Zespołowi Ratownictwa Medycznego. Decyzją ZRM poszkodowany został przewieziony do szpitala na dalsze badania - poinformowali za pośrednictwem mediów społecznościowych przedstawiciele Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowie.

Z osobówki wypadł silnik

Jak przekazał oficer prasowy mł. bryg. Marcin Opioła, działania prowadzone były w trudnych warunkach atmosferycznych przy intensywnie padającym deszcz, a ruch na autostradzie odbywał się pasem awaryjnym.Do zdarzenia wezwane zostały dwa wozy bojowe z JRG 2 i wóz bojowy z OSP Stare Żukowice - łącznie 17 strażaków. Działania trwały niecałe dwie godziny.Źródło: KM PSP Tarnów

Działania prowadzono w intensywnym deszczu

Wypadek Tarnów.jpg

Była 5:30, gdy nagle usłyszeli huk. Samochód został dosłownie zmiażdżony

Do zdarzenia doszło wczoraj (24.04) o 11:40 w Siedlikowie w Wielkopolsce. - 76-letni mieszkaniec Mikstatu, kierujący samochodem marki BMW, w wyniku błędnej koordynacji pedałów gazu i hamulca uderzył w ścianę marketu - przekazała starsza aspirant Magdalena Hańdziuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrzeszowie. Uderzenie było na tyle silne, że auto przebiło ścianę sklepu. W konsekwencji runął regał przylegający do ściany.<div class="raw-html-embed"><iframe src="https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fpermalink.php%3Fstory_fbid%3Dpfbid02szDq14jwcnqRdjbZM79cbNyJxQUBNPpxwysS1xKEDf4C2FNrXaPas5W6dPjTE79El%26id%3D100071244396212&amp;show_text=true&amp;width=500" width="500" height="776" style="border:none;overflow:hidden" scrolling="no" frameborder="0" allowfullscreen="true" allow="autoplay; clipboard-write; encrypted-media; picture-in-picture; web-share"></iframe></div>

Groźnie wyglądający wypadek w Siedlikowie

Kierowca miał dużo szczęścia - ani jemu, ani nikomu innemu nic się nie stało. Straty samego <a href="https://goniec.pl/zacznie-sie-juz-jutro-dino-przygotowal-hity-dla-klientow-idealnie-na-majowke-zp-wbc-250423">sklepu sieci Dino </a>także mogły być znacznie większe. Na regale, który przewrócił się w wyniku uderzenia w ścianę sklepu, stały zgrzewki napojów w butelkach.- Kierowcy zatrzymano prawo jazdy, skierowano też wniosek do sądu o jego ukaranie - przekazała Hańdziuk. Na miejscu interweniowały trzy zastępy straży pozarnej - dwie z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Ostrzeszowie i jedna z Ochotniczej Straży Pożarnej w Siedlikowie, policja oraz pomoc drogowa.

Nikomu nic się nie stało

Na miejsce zdarzenia przybyła nie tylko straż pożarna i policja, ale też nadzór budowlany. Ich obecność była potrzebna, aby ocenić szkody oraz zapewnić bezpieczeństwo na miejscu zdarzenia. To, co się stało, mogło mieć również poważniejsze konsekwencje, jeśli ktoś znajdowałby się w pobliżu w momencie wypadku.Źródło: e-wielkopolska.info

Trwa ocenianie szkód

Sklep, samochód.jpg

Wielkopolskie: 76-latek wjechał w sklep. BMW przebiło ścianę marketu

W środę (26.04) ok. 19:00, braniewscy strażacy otrzymali informację o zdarzeniu w Maciejewie (woj. <a href="https://goniec.pl/koszmar-w-swiateczny-wieczor-nie-zyje-mlody-mezczyzna-na-miejscu-zaroilo-sie-od-sluzb-ar-wpd-100423">warmińsko-mazurskie</a>, gm. Braniewo). Do wypadku doszło na drodze wojewódzkiej nr 507. Samochód osobowy Citroen C5 uderzył w drzewo.- Siła uderzenia auta była tak duża, że pojazd roztrzaskał się na drzewie. Strażacy musieli użyć narzędzi hydraulicznych, aby wydostać zakleszczonego we wraku kierowcę - przekazali strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie.

Groźny wypadek ba DW nr 507

Kierujący Citroenem stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na przeciwny pas drogi, uderzając w dwa drzewa. Rozbity pojazd zatrzymał się na jednym z nich. Wewnątrz auta służby ratownicze odnalazły nieprzytomnego kierowcę.&nbsp;Aby wydobyć mężczyznę z samochodu, strażacy musieli wykorzystać narzędzia hydrauliczne, którymi usunęli elementy konstrukcyjne samochodu. Poszkodowany został przewieziony do szpitala w Elblągu.

Auto rozbiło się o drzewa

Na miejsce wypadku skierowano strażaków z Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie oraz strażaków ochotników z OSP Lipowina, a także dwa zespoły ratownictwa medycznego oraz policjantów. Droga wojewódzka nr 507 została zablokowana na czas prowadzenia działań ratowniczych.<div class="raw-html-embed"><iframe src="https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fpermalink.php%3Fstory_fbid%3Dpfbid0nxxdy1QGvr74Eb3sLsXaHMaMYZTiYe6rZN5uG1E6bERuNjBrV8zathRqAUkK3Nerl%26id%3D100076248284582&amp;show_text=true&amp;width=500" width="500" height="250" style="border:none;overflow:hidden" scrolling="no" frameborder="0" allowfullscreen="true" allow="autoplay; clipboard-write; encrypted-media; picture-in-picture; web-share"></iframe></div>Źródło: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie

Droga została zablokowana

Wypadek.jpg

Groźny wypadek w warmińsko-mazurskim. Samochód dosłownie roztrzaskał się na drzewie

Inspekcja Handlowa zbadała jakość benzyny bezołowiowej, oleju napędowego, gazu skroplonego (LPG) oraz lekkiego oleju opałowego dostępnych w Polsce. Badanie jakości paliwa jest ważne z kilku powodów. Po pierwsze, ma ona wpływ na wydajność i trwałość silnika. Jeśli paliwo jest niskiej jakości, może powodować powstawanie osadów, korozję oraz inne problemy, które wpływają na działanie silnika i skracają jego żywotność.Po drugie, jakość paliwa wpływa na emisję substancji szkodliwych do środowiska. Paliwo zawiera różnego rodzaju związki chemiczne, które podczas spalania mogą emitować szkodliwe substancje, takie jak tlenki węgla, tlenki azotu, cząstki stałe i inne. Dlatego też badanie jakości ma na celu upewnienie się, że poziom emisji tych substancji do atmosfery jest zgodny z normami i regulacjami ekologicznymi.Po trzecie, badanie jakości paliwa jest również ważne ze względów bezpieczeństwa użytkowników. Paliwo jest substancją łatwopalną, która może stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi w przypadku nieszczęśliwych wypadków. Badanie jakości pozwala na upewnienie się, że produkt jest bezpieczny w użyciu i nie stanowi zagrożenia dla użytkowników.

Inspekcja Handlowa zbadała jakość paliwa

Jak przekazali przedstawiciele Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, specjaliści podczas testów laboratoryjnych wykazali, że 21 próbek paliw ciekłych (19 oleju napędowego i dwie benzyny) nie spełniało wymogów, co stanowi 1,34% zbadanych.&nbsp;Odsetek zakwestionowanych próbek paliw w poszczególnych województwach był zróżnicowany. Podczas losowych kontroli <a href="https://goniec.pl/29-latek-wybil-szybe-w-aucie-i-wolal-o-pomoc-samochod-nagle-odjechal-zatrwazajace-sceny-na-stacji-benzynowej-przy-a4-zp-wmm-190423">stacji paliw</a> najwięcej nieprawidłowości stwierdzono w województwach: świętokrzyskim (5,41% zbadanych), mazowieckim (2,4%) i podlaskim (2,38%). Natomiast w przypadku kontroli przedsiębiorców wybranych na podstawie m.in. informacji od kierowców, najwięcej uchybień stwierdzono w kujawsko‑pomorskim (7,14%), warmińsko-mazurskim (6,25%) i zachodniopomorskim (4,88%).<div class="raw-html-embed"><blockquote class="twitter-tweet"><a href="https://twitter.com/hashtag/InspekcjaHandlowa?src=hash&amp;ref_src=twsrc%5Etfw">#InspekcjaHandlowa</a> zakwestionowała w ubiegłym roku 1,34 proc. skontrolowanych próbek paliw ciekłych – nieco mniej niż w 2021 r. (1,72 proc.). ⛽ Zobacz komunikat prasowy o kontroli jakości paliwa w 2022 r. ➡ <a href="https://t.co/4sVnbzElA0">https://t.co/4sVnbzElA0</a><a href="https://twitter.com/hashtag/UOKiK?src=hash&amp;ref_src=twsrc%5Etfw">#UOKiK</a> 🧵[wątek] 1/4 <a href="https://t.co/fV29353FkD">pic.twitter.com/fV29353FkD</a>— UOKiK (@UOKiKgovPL) <a href="https://twitter.com/UOKiKgovPL/status/1651847379836968962?ref_src=twsrc%5Etfw">April 28, 2023</a></blockquote> <script async="" src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script></div>

Gdzie stwierdzono najwięcej nieprawidłowości?

W wyniku kontroli gazu skroplonego LPG inspektorzy zakwestionowali 10 próbek pobranych na stacjach paliw i w hurtowniach, a więc 3,15% skontrolowanych. Niewłaściwą jakość odnotowano w województwach: małopolskim, mazowieckim, pomorskim i śląskim.- Stały monitoring&nbsp;jakości paliw przynosi efekty. W czasie pierwszej kontroli w 2003 roku aż 30% badanych próbek nie spełniało wymogów. W kolejnych latach liczba nieprawidłowości spadała. W 2022 roku zakwestionowaliśmy mniej niż 1,5% próbek - przekazał Tomasz Chróstny, prezes UOKiK-u.Kontrolom podlegają producenci paliw, hurtownicy, magazynujący oraz prowadzący stacje przedsiębiorcy. Cały system dzieli się na dwie części: europejską i krajową. W tej pierwszej weryfikowane podmioty&nbsp;są wybierane w losowaniu, które przeprowadza prezes urzędu jako zarządzający systemem monitorowania i kontrolowania jakości paliw. W części krajowej ich dobór zależy od sygnałów od kierowców, innych organów i negatywnych wyników z poprzednich lat.Źródło: UOKiK

Prezes UOKiK-u skomentowł wyniki badań

Tankowanie paliwa

Zbadali jakość paliwa w Polsce. Wydało się, gdzie jest najgorsze

Niecodzienną sytuację opisał na Facebooku lokalny portal epoznan.pl. Z redakcją skontaktował się czytelnik, będący pod wrażeniem sytuacji, która go ostatnio spotkała.&nbsp;Pan Jakub wytłumaczył, że w ubiegły wtorek zaparkował auto przy Termach Maltańskich w Poznaniu. Niestety mężczyzna słabo zaciągnął hamulec ręczny, nie zostawiając auta na biegu. Po chwili, pod jego nieobecność auto zaczęło się staczać. Gdy pan Jakub <a href="https://goniec.pl/pojechala-w-wielkanoc-na-cmentarz-po-15-minutach-wrocila-do-auta-i-zaniemowila-ds-wbc-160423">wrócił na parking</a>, o dziwo samochód stał na swoim miejscu. Mężczyzna zauważył foliową reklamówkę umieszczoną za wycieraczką pojazdu. W środku znajdowała się tajemnicza kartka z odręcznie napisaną wiadomością.

Poznań. Nietypowa sytuacja na lokalnym parkingu

- Dzień dobry. Auto pozostawione zostało bez hamulca ręcznego. Stoczyło się na drogę i zaparło o krawężnik. Wepchnęliśmy je ponownie na parking i zabezpieczyliśmy kamieniami - przed wyjazdem proszę je usunąć spod tylnych kół i UWAŻAĆ na przyszłość. Pozdrawiam, Ania - napisała kobieta na kawałku papieru.Postawa kobiety mogła przyczynić się do uniknięcia tragedii. Strach myśleć, co mogłoby się stać, gdyby staczające się auto wpadło na pieszego czy rowerzystę…

Godna podziwu postawa kobiety

Pan Jakub jest urzeczony postawą kobiety. - Moje nieogarnięcie i ta wiadomość zrobiły mi dzień. Dzięki temu nie straciłem wiary w ludzi - napisał w wiadomości skierowanej do redakcji epoznan.pl. Mężczyzna postanowił nagłośnić sprawę w mediach. Zależy mu na odnalezieniu pani Ani i podziękowaniu jej osobiście. Miejmy nadzieję, że uda mu się tego dokonać!Źródło: epoznan.pl

Dozgonna wdzięczność kierowcy

parking 

Znalazł podejrzaną kartkę za wycieraczką. "Dzięki temu nie straciłem wiary w ludzi"

Jak przekazała Komenda Powiatowa Policji w&nbsp;Łosicach, w&nbsp;trakcie naprawy samochodu osobowego, 85-letni mężczyzna został przygnieciony przez Opla, który osunął się z&nbsp;podtrzymujących go podpór.Do tragicznego wypadku doszło we wtorek (9.05) w Nowej Kornicy (woj. mazowieckie). - 85-latek podczas naprawy osobowego Opla został przygnieciony przez auto - powiedziała mł. asp. Weronika Wujek&nbsp;z KPP w Łosicach. - Skierowani na miejsce policjanci wspólnie ze strażakami własnymi siłami podnieśli i zabezpieczyli <a href="https://goniec.pl/samochod-dostawczy-wjechal-w-naczepe-ciezarowki-na-a4-nie-zyje-kierowca-ds-wak-080523">auto</a>. Następnie wydostali poszkodowanego mężczyznę i przekazali go Zespołowi Ratownictwa Medycznego - poinformowała.

Tragiczny wypadek na Mazowszu. Nie żyje starszy mężczyzna

Niestety mimo podjętych czynności ratunkowych, życia poszkodowanego nie udało się uratować. Dokładne okoliczności tragicznego w&nbsp;skutkach zdarzenia są ustalane w&nbsp;toku prowadzonego śledztwa. - Śledztwo w tej sprawie prowadzą łosiccy <a href="https://goniec.pl/tragiczny-final-majowki-samochod-wbil-sie-w-drzewo-nie-zyje-19-latka-ds-wpd-040523">policjanci</a>. Czynności nadzorowane są przez Prokuraturę Rejonową w Siedlcach - poinformowała mł. asp. Weronika Wujek.

Tragedia na Mazowszu. Mężczyzny nie udało się uratować

Funkcjonariusze policji apelują o&nbsp;zachowanie ostrożności podczas wykonywania napraw. Należy zadbać o swoje bezpieczeństwo oraz bezpieczeństwo innych osób, które mogą znajdować się w pobliżu pojazdu. W przypadku prac wymagających podniesienia auta lub motocykla należy upewnić się, że pojazd jest stabilnie umieszczony na podnośniku, a także należy zawsze włożyć kliny pod koła, aby zapobiec przypadkowemu przesunięciu pojazdu.Przed rozpoczęciem prac należy upewnić się, że dysponuje się odpowiednimi narzędziami do wykonania naprawy. Należy również zadbać o ich stan i sprawność. Po zakończeniu czynności należy przeprowadzić testy, aby upewnić się, że pojazd działa poprawnie i jest bezpieczny do użytkowania. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości należy skonsultować się z profesjonalnym mechanikiem.Źródło: KPP Łosice

Tragedia na Mazowszu. Policjanci apelują o ostrożność

Projekt bez nazwy (2).png

Tragedia na Mazowszu. Nie żyje 85-latek, który naprawiał samochód

Dziennikarze w Stanach Zjednoczonych z szokiem relacjonują tragiczny wypadek, który miał miejsce w Forney, na przedmieściach Dallas. Przedstawiciele mediów donoszą o przerażających scenach, które miały miejsce we wtorek, 9 maja. Podczas podróży terenowym samochodem rodzina z czwórką dzieci utknęła na przejeździe kolejowym, między zamykającymi się szlabanami. Dramatyczne chwile zostały udokumentowane przez nagranie, które szybko obiegło sieć.<div class="raw-html-embed"><blockquote class="twitter-tweet">Three people escape injury after a train crashes into an SUV in Texas <a href="https://twitter.com/hashtag/SUV?src=hash&amp;ref_src=twsrc%5Etfw">#SUV</a> <a href="https://twitter.com/hashtag/train?src=hash&amp;ref_src=twsrc%5Etfw">#train</a> <a href="https://twitter.com/hashtag/crash?src=hash&amp;ref_src=twsrc%5Etfw">#crash</a> <a href="https://t.co/RlatThUb77">pic.twitter.com/RlatThUb77</a>— NewsGPTai (@AnoopSihag20) <a href="https://twitter.com/AnoopSihag20/status/1656086210081865728?ref_src=twsrc%5Etfw">May 9, 2023</a></blockquote> <script async="" src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script></div>

Dramat na przejeździe kolejowym. Przerażające nagranie obiegło sieć

Warto zauważyć, że sekundy przed zderzeniem z <a href="https://goniec.pl/swinice-tragedia-na-torach-kolejowych-nie-zyje-48-latka-jj-wij-070523">pociągiem </a>kilka osób uciekło z samochodu. Na nagraniu, które obiegło sieć, widać, jak kobieta z dziećmi opuszcza pojazd, zanim pociąg zdemolował terenówkę. Zdarzenie jest niezwykle przerażające, ponieważ od tragedii dzieliły tylko sekundy. Nagranie ukazuje, jak rozpędzony pociąg zmasakrował SUV-a, obracając go o 180 stopni.- Skład zablokował linię kolejową, ale przejazd jest otwarty dla samochodów. W wypadku nikt nie ucierpiał. Pracujemy nad naprawieniem infrastruktury tak szybko, jak to możliwe - informowali tuż po zdarzeniu przedstawiciele Departamentu Policji w Forney.

Pociąg zdemolował terenówkę. Nagranie widział cały świat

Według relacji autora nagrania, matka z czwórką dzieci podróżowała terenowym samochodem i wjechała na przejazd w trakcie zamykania szlabanów. To tragiczne wydarzenie pokazuje, jak ważne jest przestrzeganie przepisów i zasad bezpieczeństwa na drogach, zwłaszcza w okolicach przejazdów kolejowych. Wypadek ten powinien stać się przestrogą dla wszystkich kierowców i przypomnieniem o niezwykłej ważności bezpieczeństwa w ruchu drogowym.Źródło: Daily Mail

Apel o rozwagę na przejazdach kolejowych

Wypadek USA, pociąg

Dramat na przejeździe kolejowym, auto utknęło na torach. Nagranie obiegło sieć

Od wielu lat kanał "Stop cham" publikuje <a href="https://goniec.pl/legnica-nie-ustapil-pierwszenstwa-wszystko-nagrala-policja-1500-zl-mandatu-eb-wpd-130223">nagrania </a>niebezpiecznych sytuacji, które mają miejsce na drogach. Administratorzy otrzymują nagrania od użytkowników, którzy korzystają z kamer samochodowych i nagrywają niebezpieczne lub nieprzyjemne sytuacje, z którymi spotykają się na drodze. Tym razem na platformie pojawiło się nagranie z momentu, gdy dziecko zostało potrącone w centrum <a href="https://goniec.pl/legnica-martwe-niemowle-w-mieszkaniu-rodzice-pod-wplywem-alkoholu-ij-wij-050423">Legnicy.</a>- W dniu 10.05.2023 na ulicy Lwowskiej w Legnicy zza zaparkowanego auta wybiegł mi ośmiolatek. Niestety nie udało mi się przed nim wyhamować i go potrąciłem. Na nagraniu wygląda to groźnie, ale na szczęście chłopak po zbadaniu przez lekarza w szpitalu został wypuszczony do domu. Wysyłam to, bo może, któryś rodzic przed wypuszczeniem tak młodego człowieka pomyśli dwa razy oraz jakiś młody kierowca zobaczy, że nie można jeździć szybko po takich uliczkach, bo nawet przy tych 28km/h, jakie miałem na liczniku można nie wyhamować. Ja już do końca życia to zapamiętam i ten młody człowiek zapewne również - brzmi opis filmiku.

Chwile grozy w polskim mieści. 8-latek cudem uniknął najgorszego

Na nagraniu z&nbsp;kamery samochodowej zatytułowanym "Potrącenie ośmiolatka w&nbsp;Legnicy -&nbsp;ku przestrodze" widzimy sytuację, do jakiej doszło na jednej z&nbsp;legnickich ulic. Mężczyzna kierujący pojazdem poruszał się zgodnie z przepisami, choć rozmawiając przez telefon lub prowadząc rozmowę z pasażerem.Nagle, zza zaparkowanego samochodu po lewej stronie jednokierunkowej drogi, wybiegło dziecko. Kierowca wydał przerażony okrzyk, lecz niestety nie zdołał uniknąć potrącenia chłopca. Po uderzeniu ośmiolatek odbił się od maski pojazdu i przeleciał na odległość dwóch metrów. Na szczęście, mimo silnego wstrząsu, dziecko zdołało samodzielnie wstać.<div class="raw-html-embed"><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/qcN4bcIKPxs" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen=""></iframe></div>

Dziecko niespodziewanie wybiegło przed samochód. Nagranie obiegło sieć

Kierowca, zszokowany i przerażony zdarzeniem, natychmiast opuścił swój pojazd i podjął się interwencji. Jednak na nagraniu widać, że mężczyzna nie miał żadnych szans na uniknięcie wypadku - chłopiec wybiegł niespodziewanie na ulicę, mężczyzna nie był więc w stanie właściwie ocenić sytuacji na drodze.To nagranie powinno stanowić przestrogę zarówno dla dzieci, jak i dla ich rodziców, aby zawsze pamiętać o zasadach bezpieczeństwa na drodze. Warto zwrócić uwagę, że chociaż dziecko wydawało się mieć niewielkie obrażenia, takie zdarzenia mogą zakończyć się tragicznie, dlatego nie wolno lekceważyć bezpieczeństwa na drodze.Źródło: “Stop cham”/YouTube

Kierowca nie miał szans na szybką reakcję. Nagranie obiegło sieć

Potrącenie 8-latka

O krok od tragedii w Legnicy. 8-latek wpadł pod koła samochodu. Nagranie obiegło sieć

Od wielu lat kanał "Stop cham" publikuje nagrania niebezpiecznych sytuacji, które mają miejsce na drogach. Administratorzy otrzymują nagrania od użytkowników, którzy korzystają z kamer samochodowych i nagrywają niebezpieczne lub nieprzyjemne sytuacje, z którymi spotykają się na drodze.Wideo opublikowane przez kanał 11 maja przyciągnęło ponad 25 tysięcy widzów i wstrząsnęło opinią publiczną. W materiale filmowym przedstawiono dramatyczną sytuację na drodze krajowej numer 10 w miejscowości Strzelewo (woj. kujawsko-pomorskie).&nbsp;Na nagraniu widać samochody poruszające się na terenie zabudowanym jadące pasem oddzielonym od drugiego podwójną linią ciągłą. Wszystko działo się na odcinku, gdzie przestrzeganie przepisów ruchu drogowego jest szczególnie istotne ze względu na duże natężenie ruchu i złożone warunki drogowe.

Jechał na czołówkę z policyjnym radiowozem. Nagranie obiegło sieć

Jednym z pojazdów była "eLka", której kierowca przestrzegał przepisów ruchu drogowego. Za nią jechał samochód, którego kierujący rejestrował całe zdarzenie, a za nim niecierpliwy <a href="https://goniec.pl/samochod-dostawczy-wjechal-w-naczepe-ciezarowki-na-a4-nie-zyje-kierowca-ds-wak-080523">kierowca "dostawczaka".</a> Ten ostatni postanowił wyprzedzić oba pojazdy na przejściu dla pieszych, mijając ciągłą linię.Co więcej, kierowca zdecydował się na ryzykowne wyjście na czołowe zderzenie z pojazdem jadącym z naprzeciwka. Na szczęście dzięki zręcznej reakcji kierującego z przeciwległego pasa, tragedii dało się uniknąć. Szczęście kierowcy "dostawczaka" nie trwało jednak długo, ponieważ okazało się, że autem, którego mało co nie zderzył, był radiowóz policji…- Biały bus wyprzedza w&nbsp;terenie zabudowanym, w&nbsp;miejscu niedozwolonym (skrzyżowanie, przejście dla pieszych) trzy samochody na raz i&nbsp;nadziewa się na policyjny radiowóz nadjeżdżający z&nbsp;przeciwnego kierunku. Funkcjonariusze zostają zmuszeni do hamowania, jednak nie decydują się na podjęcie jakichkolwiek działań - brzmi opis filmiku na YouTubie.<div class="raw-html-embed"><iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/iARm3TNbIlY" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share" allowfullscreen=""></iframe></div>

Kierujący prawie czołowo zderzył się z radiowozem. Nagranie to hit

Funkcjonariusze nie zdecydowali się jednak na pościg za nieodpowiedzialnym kierowcą, choć sytuacja wymagała natychmiastowej reakcji. Możliwe, że zarejestrowała to również policyjna kamera, co oznacza, że kierowca “dostawczaka” zostanie ukarany za popełnione wykroczenia. Konsekwencje jego działań mogą być bardzo poważne, włącznie z odebraniem prawa jazdy.Sytuacja ta pokazuje, jak ważne jest przestrzeganie przepisów ruchu drogowego i jak niebezpieczne może być ich łamanie. Jeden moment nieuwagi lub błąd kierowcy może spowodować poważne następstwa, włącznie z utratą zdrowia lub życia. Dlatego tak ważne jest, aby wszyscy użytkownicy dróg byli uważni i wyrozumiali.Źródło: “Stop cham”