Będą wprowadzone "czerwone strefy". Wiadomo już, kiedy
W poniedziałek podczas konferencji prasowej pełnomocnik rządu ds. usuwania skutków powodzi Marcin Kierwiński przekazał szczegóły w sprawie tzw. czerwonych stref. Jak się okazuje, procedura ich wprowadzenia nie będzie aż taka prosta.
Co dalej z "czerwonymi strefami"? Minister Kierwiński komentuje
Mimo iż od tragicznej powodzi, która przeszła przez południową Polskę minęło już wiele tygodni, to mieszkańcy cały czas walczą z jej skutkami. W poniedziałek pełnomocnik rządu ds. usuwania skutków powodzi Marcin Kierwiński pojawił się w Kamieńcu Ząbkowicki. Tam podczas konferencji prasowej przekazał najnowsze informacje w sprawie wyznaczenia tzw. czerwonych stref.
Wody Polskie już wcześniej podkreślały, że takie miejsca miały oznaczać przede wszystkim tereny, przez które we wrześniu przeszła wielka woda.
Oto 10 największych "pożeraczy prądu" w naszych domach. Lider zaskakujeWiadomo, kiedy wprowadzone zostaną "czerwone strefy"
Marcin Kierwiński podkreślił, że w Wodach Polskich pracuje szereg ekspertów i specjalistów, którzy przygotowują warianty koncepcji systemu przeciwpowodziowego dla zlewni Nysy Kłodzkiej.
Jesteśmy też po spotkania ze środowiskiem naukowym w resorcie infrastruktury. Gdy te warianty zostaną dokładnie przepracowane od strony naukowej, eksperckiej, to zostaną poddane modelowaniu, które przeprowadzi IMGW - mówił pełnomocnik rządu.
Czerwone strefy to miejsca, na których z powodu zagrożenia powodziowego nie powinno być budynków mieszkalnych. Marcin Kierwiński ujawnił również, kiedy będzie można właściwie je wyznaczyć.
ZOBACZ: Ważna zmiana w prawie. Od dzisiaj nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań
"Czerwone strefy" na terenach powodziowych
Pełnomocnik rządu ds. usuwania skutków powodzi poinformował, że właściwe określenie czerwonych stref będzie możliwe po wyborze docelowego systemu ochrony przeciwpowodziowej zlewni Nysy Kłodzkiej.
W zależności od systemu przeciwpowodziowego, który zostanie wybrany, te docelowe strefy czerwony mogą się zwężać (…) my zrobimy wszystko, aby w sposób rozsądny, w dialogu, zaproponować taki system, który maksymalnie dużo terenów z tej czerwonej marki zwolni - mówił Kierwiński.
Minister dodał również, że w połowie stycznia powinny być gotowe modele matematyczne, dzięki którym będzie można sprawdzić, w jaki sposób infrastruktura przeciwpowodziowa, będzie mogła zmniejszyć ryzyko powodzi.
Zdecydowaliśmy, że będziemy przygotowywać system przeciwpowodziowy nie na wodę 100-letnią, ale na 500-letnią, czyli na powódź, która teoretycznie powinna pojawić się raz na 500 lat - podkreślił Kierwiński.