Dziś w miejscowości Borowce pod Częstochową doszło do zbrodni. Kobieta, mężczyzna oraz ich 17-letni syn stracili życie. Podejrzany o popełnienie przestępstwa jest 52-letni Jacek Jaworek. Policja poszukuje go między innymi za pośrednictwem alertów RCB.- Częstochowscy policjanci, na podstawie polecenia wydanego przez Prokuraturę Rejonową w Myszkowie, poszukują Jacka Jaworka, 52-letniego mieszkańca Częstochowy, podejrzanego o zabójstwo trzech osób - czytamy na stronie internetowej częstochowskiej policji.
Do tragedii nad Jeziorem Międzyborskim w województwie śląskim doszło w piątek 9 lipca 2021 roku w godzinach porannych. Nie żyje 31-letni mieszkaniec powiatu żywieckiego, który jest już 9 ofiarą utonięcia w tym miesiącu. Jak podaje w swoich statystykach policja, od początku lipca doszło w Polsce już do 9 utonięć, w tym dwóch w województwie śląskim. Wśród nich jest 31-latek, który utopił się wczoraj w Jeziorze Międzyborskim.
Na przyjęciu weselnym pod Skierniewicami doszło do porażających scen. Pijany mężczyzna, nieoficjalnie mówi się o ojcu panny młodej, złapał nagle za butelkę i zaatakował własną żonę. Kobieta miała zmasakrowaną twarz, potrzebna była akcja ratowników. Na miejscu pojawiła się również policja.Dramatyczne sceny miały miejsce w niedzielę 4 lipca we wczesnych godzinach porannych. Impreza weselna w remizie strażackiej pod Skierniewicami dobiegała właśnie końca, gdy 49-letni mężczyzna zaczął się awanturować.Według nieoficjalnych ustaleń agresywnym mężczyzną był ojciec panny młodej, aczkolwiek oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach, mł. asp. Justyna Florczak-Mikina, w rozmowie z Faktem nie potwierdziła ani nie zaprzeczyła tym doniesieniom.Wiadomo jednak, że pijany mężczyzna nagle złapał za butelkę i zaatakował swoją 47-letnią żonę. Kobieta została ranna w twarz i konieczna była interwencja ratowników medycznych. W tym samym czasie, gdy kobiecie udzielana była pomoc, policja zatrzymała jej męża.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo– Sprawca po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut uszkodzenia ciała, za który grozi mu 5 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Rejonowa w Skierniewicach zastosowała wobec podejrzanego dozór policyjny – podała mł. asp. Justyna Florczak-Mikina z Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach.W badaniu alkomatem okazało się, że sprawca miał blisko dwa promile alkoholu we krwi. Nie wiadomo, jaki był powód awantury, jednak mężczyzna musi liczyć się z tym, że grozi mu wysoka kara. Nie podano również, w jakim stanie jest zaatakowana kobieta i jakich doznała obrażeń. Z pewnością nikt nie mógł się spodziewać, że tak ważna ceremonia, jaką jest wesele, zakończy się w tak koszmarny sposób. Tym bardziej, że był to sam koniec imprezy i wszystko mogło zapisać się w pamięci pary młodej i gości zupełnie inaczej.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Władze TVP właśnie potwierdziły. Dariusz Szpakowski nie skomentuje finału EuroMarta Kaczyńska wygadała się o dodatkowych dopłatach dla księżyKsiądz ze słynnego nagrania przerwał milczenie. Pojawiły się jego "przeprosiny" Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Express Ilustrowany
Przemysław Kossakowski odbywa obecnie serię spotkań z fanami w różnych zakątkach Polski. Niedawno gwiazdor pochwalił się, że w drodze na jedną z rozmów został zatrzymany przez policję. W sieci pojawiło się zdjęcie gwiazdora z mandatem i uśmiechniętymi funkcjonariuszami, którzy tego dnia ukarali nie tylko słynnego podróżnika.Do zatrzymania Przemysława Kossakowskiego przez patrol drogówki doszło niecały kilometr od Gminnego Ośrodka Kultury w Wysocku Wielkim, gdzie na spóźnionego podróżnika już czekali fani. Gdy tylko dotarł na miejsce, jedna z uczestniczek spotkania zadała mu zaskakujące pytanie.
W czwartek 8 lipca 2021 roku na stronie internetowej Komendy Głównej Policji przekazano smutne informacje o śmierci naczelnego kapelana policji, księdza Jana Kota. Duchowny odszedł po ciężkiej chorobie w wieku 75 lat. Przez ostatni miesiąc kapelan policji przebywał w szpitalu. Ks. Jan Kot zmarł 8 lipca 2021 roku o godzinie 2:35 w Centralnym Szpitalu Klinicznym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie.
Załoga karetki pogotowia z Rudy Śląskiej została zaatakowana przez agresywnego mężczyznę w trakcie transportu chorego. Napastnik zagrodził drogę pojazdowi, a następnie rozbił przednią szybę samochodu i próbował wedrzeć się do środka auta.Mężczyzna zwyzywał ratowników, a gdy ci zagrozili, że wezwą na miejsce policję, wpadł w szał i zdemolował ambulans. Wszystko zostało zarejestrowane przez kamerę, a nagranie opublikowano w sieci.
Policja z Bełchatowa, która prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa 39-letniej kobiety, opublikowała wizerunek podejrzanego mężczyzny. 44-letni Tomasz Tomczak ukrywa się przed organami ścigania. Miejscowa prokuratura wydała już za nim list gończy, publikując jego wizerunek. Służby apelują o pomoc w poszukiwaniach.Bełchatowska policja prowadzi akcję poszukiwawczą mieszkańca miasta, który jest podejrzanym w sprawie morderstwa 39-letniej kobiety. W toku śledztwa służby mundurowe ustaliły, że do zbrodni doszło w mieszkaniu sprawcy. Tomasz Tomczak aktualnie ukrywa się przed organami ścigania.Jak ustaliła policja z Bełchatowa, 39-letnia kobieta została zamordowana najprawdopodobniej w ciągu trzech dni. Ofiara miała stracić życie między 1 a 3 lipca. Zgromadzone dotąd poszlaki wskazują na to, że zbrodni mógł dokonać mieszkający w Bełchatowie Tomasz Tomczak.
Policja potwierdziła śmierć 49-letniego mężczyzny, który we wtorek 6 lipca wypoczywał na terenie powiatu będzińskiego. Ofiara utonęła w zalewie Rogoźnik I. Wcześniej próby przywrócenia czynności życiowych podjął się świadek, który wyciągnął wczasowicza. Służby badają okoliczności tego tragicznego zdarzenia i przypominają o zachowaniu ostrożności podczas rekreacji przy zbiornikach akwenach.Zgodnie z informacjami przekazanymi przez policję we wtorek 6 lipca 49-latek wypoczywał wraz z partnerką nad zalewem Rogoźnik I w powiecie będzińskim. Do tragedii doszło w godzinach popołudniowych, gdy mężczyzna zaczął się topić. Niestety nie udało się go uratować.Rzecznik będzińskiej policji Marcin Szopa potwierdził, że 49-latek, który utonął, był mieszkańcem Sosnowca. W pewnym momencie poszedł popływać i zniknął pod wodą. Dostrzegł do jeden z plażowiczów, który ruszył mu z pomocą. Po wyciągnięciu mężczyzny na brzeg przystąpił do reanimacji.
W środę 7 lipca doszło do tragicznego wypadku w Ostrowcu Świętokrzyskim. Mieszkająca w jednym z bloków starsza kobieta wypadła z balkonu. 67-latka została natychmiast przetransportowana do szpitala. Niestety lekarze nie byli w stanie uratować seniorki. Obecnie sprawę bada policja. Służby mundurowe ustalają okoliczności zdarzenia.Wypadek w Ostrowcu Świętokrzyskim wydarzył się przed południem. Policja i pogotowie ratunkowe otrzymały zawiadomienie o starszej kobiecie, która spadła z wysokości czwartego piętra znajdującego się w bloku mieszkalnym przy ulicy Polnej. Poszkodowanej natychmiast udzielono pomocy.Służby odebrały zgłoszenie o wypadku po godzinie 11:00. 67-letnia kobieta, która wypadła z balkonu, była nieprzytomna i w ciężkim stanie przetransportowano ją do szpitala. Lekarze niestety nie mogli już zrobić nic więcej i poszkodowana straciła życie.
W niedzielę 4 lipca w miejscowości Kruszyna nieopodal Częstochowy doszło do śmiertelnego wypadku. Pijany 24-latek, który prowadził samochód osobowy, potrącił 16-letnią rowerzystkę. Dziewczyna zmarła w szpitalu z powodu odniesionych obrażeń.Do wypadku doszło na ulicy Kaspra Denhoffa w Kruszynie. Około godziny 21:45 kierowca samochodu osobowego, wyprzedzając dwie rowerzystki, uderzył w jedną z nich. Mężczyzna uciekł z miejsca wypadku, niebawem wpadając do przydrożnego rowu.
Funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie poinformowali o tragicznym finale pościgu za 27-latkiem, który odmówił okazania dokumentów w czasie kontroli i rozpoczął ucieczkę ulicami miasta. W pewnym momencie młody mężczyzna stracił panowanie nad autem, a rozpędzony pojazd uderzył w przydrożne drzewo. Z informacji przekazanych przez tarnowskich policjantów wynika, że we wtorek 6 lipca 2021 roku około godziny 11:00 funkcjonariusz podszedł zaparkowanej przy al. Jana Pawła II mazdy 323 i poprosił kierowcą auta o okazanie dokumentów.
15-latka została porwana sprzed domu swojej przyjaciółki i uwięziona w domu seryjnego mordercy. Nastolatka zachowała jednak spokój i zdołała uciec oprawcy, a jej niezwykła historia obiegła świat.W 2002 roku 15-letnia Kara Chamberlain została porwana przez dorosłego mężczyznę, który przez 18 godzin przetrzymywał ją w swoim mieszkaniu i napastował seksualnie. Dziś kobieta ma 34-lata i głośno mówi o koszmarze, który przeżyła.
Tuż przed godziną 18:00 w poniedziałek 5 lipca 2021 roku dyżurny komendy w Łobzie w województwie zachodniopomorskim odebrał zgłoszenie o pożarze w jednym z domów w miejscowości Siwkowice. Na miejscu znajdowało się również dwumiesięczne niemowlę, które miało poważne problemy z oddychaniem.Po odebraniu zgłoszenia na miejsce natychmiast wysłano służby ratunkowe. Jako pierwsi na miejsce dotarli dzielnicowi z Reska, którzy wiedzieli, że nie mają chwili do stracenia.
Warszawscy przechodnie byli świadkami przerażających scen na ulicy Puławskiej. Auto marki BMW stanęło w płomieniach na drodze, a na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe.Z informacji przekazanych przez dziennikarza Radia Zet Aleksandra Klekockiego wynika, że przy ul. Puławskiej w Warszawie spaliło się auto bmw. Na miejsce przyjechały dwa wozy strażackie, a trasa w stronę Piaseczna została chwilowo zablokowana.
W Osowie Lęborskim w województwie pomorskim doszło dziś po godzinie 18:00 do czołowego zderzenia dwóch samochodów osobowych. Trzy osoby zostały poszkodowane i odtransportowane do szpitala. Wśród nich jest sześcioletnie dziecko.- Doszło do czołowego zderzenia volkswagena transportera z passatem. W passacie podróżowały cztery osoby: kobieta, mężczyzna i dwoje dzieci. Trzy osoby zostały przewiezione do szpitala - przekazała aspirant Marta Szałkowska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lęborku.
Do szokujących scen doszło dzisiaj w Pszczynie w województwie śląskim. Około godziny 13:40 oficer dyżurny miejscowej Komendy Powiatowej Policji otrzymał zgłoszenie o niepokojącym zachowaniu jednego z kierowców, poruszającego się na trasie między Żorami a Pszczyną. Mężczyzna nie zatrzymał się na wezwanie funkcjonariuszy, którzy następnie ruszyli za nim w pościg. Policyjny patrol zorganizował blokadę drogową w Pszczynie, jednak nie powstrzymała ona kierowcy przed dalszą ucieczką. 48-latek usiłował ją sforsować, a także próbował potrącić jednego z funkcjonariuszy.
W niedzielę 4 lipca 2021 roku tuż przed godziną 5:00 przy ulicy Chocimskiej w Brzegu zauważono ciało mężczyzny. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe, a lokalni policjanci rozpoczęli poszukiwania kierowcy, który śmiertelnie potrącił pieszego.Policjanci z Brzegu otrzymali informację o leżącym przy drodze ciele o godzinie 4:40. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził zgon ofiary, a funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna potrącony został przez samochód marki opel.
Dziś po południu na drodze wojewódzkiej nr 871 prowadzącej ze Stalowej Woli do Tarnobrzega doszło do śmiertelnego wypadku. Na skutek czołowego zderzenia samochodów, śmierć poniosło młode małżeństwo, które podróżowało z trzyletnim synem. Sprawca zdarzenia prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu.- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący audi S7 najprawdopodobniej w trakcie wyprzedzania zderzył się czołowo z jadącym z przeciwka audi A4 - przekazała podkomisarz Ewelina Wrona z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
W Jonkowie w województwie warmińsko-mazurskim doszło do śmiertelnego wypadku drogowego. 29-latka kierująca samochodem osobowym zginęła po uderzeniu w drzewo. Przyczyną zdarzenia były prawdopodobnie trudne warunki atmosferyczne.Do wypadku doszło dziś około godziny 11:30 na ulicy Olsztyńskiej w Jonkowie. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 29-letnia kobieta kierująca volkswagenem z nieznanych przyczyn zjechała na pobocze i uderzyła w drzewo.
Dziś w południe na odcinku drogi krajowej numer jedenaście pomiędzy Jastrowiem a Piłą w miejscowości Krępsko zderzyły się czołowo auta osobowe marki Skoda i BMW. Dwie osoby zostały ranne, nie żyje 39-letnia kobieta.Policja poinformowała, że sprawcą tragicznego wypadku był 42-letni kierowca BMW, który prawdopodobnie przekroczył dozwoloną prędkość. W wyniku kolizji życie straciła 39-letnia pasażerka BMW. Ranni zostali kierowcy obydwu aut.
W Słubicach w województwie lubuskim doszło dziś do wypadku drogowego, na którego skutek jeden z samochodów stanął w płomieniach. Pięć osób zostało rannych, jedna - w ciężkim stanie - została odtransportowana do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.Do wypadku doszło około godziny 11:50 w rejonie skrzyżowania drogi krajowej nr 2 i drogi krajowej nr 29. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 29-latka prowadząca samochód osobowy nie ustąpiła pierwszeństwa busowi.
Policja rozpoczęła poszukiwania świadków, którzy mogą posiadać informacje o morderstwie 57-letniej kobiety, do którego doszło 4 grudnia 2020 roku w Parku Na Zdrowiu w Łodzi. Funkcjonariusz do tej pory nie ustalili sprawcy zabójstwa.Służby opublikowały w sieci trzy nagrania, na których znajdują się mężczyźni, którzy w czasie zabójstwa kobiety przebywali w okolicy miejsca zbrodni. Policja zaapelowała o zgłoszenie się świadków, lub pomoc w ustaleniu ich tożsamości.
Policja w Lubinie otrzymała zgłoszenie od jednej z mieszkanek bloku, która usłyszała niepokojące wołanie o pomoc. Służby mundurowe ustaliły, skąd dobiegają krzyki i wyważyły drzwi do lokum. Okazało się, że w potrzebie była starsza kobieta, która weszła do wanny i nie mogła z niej już wyjść o własnych siłach. Czekała kilkanaście godzin.Dyżurny policji w Lubinie odebrał zawiadomienie w godzinach wieczornych. Funkcjonariusze natychmiast udali się do bloku mieszkalnego, w którym ktoś wołał o pomoc. Początkowo ani służby, ani kobieta, która zgłosiła niepokojące odgłosy, nie mogli ustalić, z którego mieszkania dochodzi krzyk.Wreszcie policjanci dotarli do lokum, w którym przebywała 75-letnia kobieta. Seniorka nie była w stanie sama wyjść z wanny. Funkcjonariusze podjęli decyzję o wyważeniu drzwi i udzielili pomocy emerytce. Spędziła w wannie około kilkunastu godzin. Może mówić o dużym szczęściu.
Wczoraj pod Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym na ulicy Koszarowej we Wrocławiu doszło do zatrzymania jednego z sanitariuszy karetki, która przez kilka godzin woziła po mieście martwą pacjentkę. Sierżant sztabowy Krzysztof Marcjan z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu potwierdził, że 31-latek był pod wpływem substancji odurzających.Zatrzymania 31-letniego sanitariusza dokonali policjanci z komisariatu Wrocław-Psie Pole, którzy zostali wezwani do szpitala po tym, jak karetka po raz kolejny przywiozła na izbę przyjęć odesłaną wcześniej pacjentkę.
W nocy z 1 na 2 lipca 2021 roku doszło do tragicznego pożaru w Miodówku pod Olsztynem w województwie warmińsko-mazurskim. Życie w płomieniach straciły dwie kobiety w wieku 66 i 70 lat, a jedna osoba walczy o życie w szpitalu.Do szpitala trafił mężczyzna, który próbował samodzielnie gasić pożar domku letniskowego w Miodówku. Płomienie rozprzestrzeniały się jednak zbyt szybko, a ogień swoim zasięgiem objął nie tylko dom, ale również sąsiednie budynki oraz zaparkowany na posesji samochód.
Do tragedii w Galewie w Wielkopolsce doszło w czwartek 1 lipca 2021 roku tuż przed godziną 8:00. Samochód osobowy uderzył w bariery energochłonne, a następnie zderzył się czołowo z busem. Nie żyje 6-letnie dziecko, a dwie osoby walczą o życie w szpitalu.Samochodem marki Peugeot 3008 podróżowało starsze małżeństwo oraz 6-letnia dziewczynka. Po wypadku w Galewie wielkopolscy policjanci zaapelowali o ostrożność i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.
Policja pod nadzorem prokuratury ze Starogardu Gdańskiego prowadzi śledztwo w sprawie zwłok dziecka znalezionych przy ulicy Jagiełły. Tuż przy rzece Wierzyca w krzakach leżało ciało noworodka, które ktoś umieścił w foliowej torebce. Wcześniej śledczy poszukiwali zaginionej ciężarnej kobiety w tym regionie.W związku ze szczególnym charakterem sprawy rzecznik policji w Starogardzie Gdańskim, aspirant sztabowy Marcin Kunka oświadczył, że służby mundurowe nie mogą udzielić prasie żadnych szczegółowych informacji dotyczących śledztwa. Prokuratura zdradziła jednak okoliczności.Z informacji przekazanych przez rzeczniczkę Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wynika, że policja otrzymała w środę 30 czerwca zawiadomienie o zaginięciu kobiety. Prokurator Grażyna Wawryniuk potwierdziła, że poszukiwana przez służby była wcześniej w ciąży. Została odnaleziona jeszcze tego samego dnia.
Do bardzo niepokojących scen doszło w ubiegły weekend w Sobótce na Dolnym Śląsku. Mężczyzna wjechał w grupę osób, która właśnie wyszła z kościoła. Policja poinformowała właśnie, co stanie się z kierowcą.Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na placu księdza Józefa Bełcha ok. godziny 20:00. Grupka parafian stała pod kościołem św. Anny tuż po zakończeniu wieczornej mszy, kiedy w ich stronę zaczął zbliżać się samochód.Jak podaje policja, 42-latek kierujący Fordem nie wyrobił się na zakręcie z ulicy Świdnickiej, po czym stracił panowanie nad pojazdem. W konsekwencji ucierpiały trzy osoby z wcześniej wspomnianej grupy, a jedna z nich wymagała hospitalizacji.Po badaniu alkomatem okazało się, że kierowca miał w wydychanym powietrzu ponad 1,5 promila alkoholu. Funkcjonariusze pobrali również od niego krew, celem przeprowadzenia testu na narkotyki we krwi.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo